Diabli nadali

Dziś na portalu Fronda jak u Hitchcocka — zaczyna się Sodomą i Gomorą i na tym nie kończy. Dawniej chodziło o to, żeby język giętki powiedział wszystko, co pomyśli głowa. Teraz, gdy wiadomo, że to wszystko pic, często dużo mówiąc nie mówi się nic. Przemysław Babiarz na przykład mówi, że Gdyby uznać kler za grupę zawodową, to jest ona na OSTATNIM miejscu pod względem częstości występowania przypadków pedofilii, a mimo to najczęściej się ją za tę pedofilię atakuje. Problem w tym, że kler to nie grupa zawodowa. To ludzie powołani przez wszechmogącego boga, podobno po to, żeby wszechmogącemu bogu służyć. Bo bóg, choć wszystko może, to jednak nie może obyć się bez służby. Poza tym na przykład górnicy nie uczą od przedszkola jak fedrować (kiedy bóg stworzył węgiel?). Zresztą całe rozumowanie Przemysława Babiarza opiera się na dwóch solidnych filarach. Jeden to ‚gdyby’, a drugi ‚wydaje mi się’.

Drugiemu indagowanemu na okoliczność, księdzu Sławomirowi Kostrzewie nie wydaje się, bo ksiądz Sławomir Kostrzewa wie. Niestety, wypowiada się nie jako człowiek, syn, ojciec, mąż, ale jako kapłan. Jako kapłan, za szczególnie szkodliwe uznaję to wszystko, co niszczy naszą zdolność do budowania relacji przyjaźni z Bogiem, czyli to, co truje naszą duszę, niszczy wiarę. Co truje naszą duszę i niszczy naszą wiarę? Wszystko. Rodzice, którzy pragną zachować w dziecku skarb wiary, muszą unikać serwowania dzieciom bajek, które przedstawiają Boga w sposób zakłamany, jako istotę nieprzyjazną człowiekowi. Nie sposób nie przyznać księdzu racji. Zamiast serwować dziecku boga przypiętego do krzyża serwują mu jakieś pluszowe misie i jakieś plastikowe klocki.

Ksiądz po każdym pytaniu nakręca się coraz bardziej i ubolewa, że Z jakiegoś powodu diabły stały się modne i świetnie się sprzedają. W dziecku, które takiego diabła przytulankę dostanie Rodzi się w nim przeświadczenie, że szatan to taki fajny kumpel, „misiu pod podusię”. Dziecko sądzi, że nie należy obawiać się szatana ani jego pułapek, że nie należy bać się grzechu i piekła, bo dlaczego niby piekło może być straszne, skoro mieszka tam „ten fajny szatan”? To trochę tak, jakby wmawiać dziecku, że najgorszy sadysta mieszkający w bloku to jego najlepszy kumpel. Tak. Należy wmawiać dziecku, że bóg, którego nikt nigdy nie widział, a którego podobizna przybita do skrzyżowanych desek wisi w każdej szkolnej sali, jest uosobieniem dobra, sprawiedliwości i miłości, a sąsiad to zbok i pederasta.

Wbrew temu, co mówi ksiądz, diabeł nie jest taki straszny jak go kościół usiłuje przedstawić. Nie ma w Biblii ani jednego przykładu szatańskich knowań, w rezultacie których ginęli ludzie. Czego nie można powiedzieć o bogu, którego ofiary idą w tysiące. Wyobraźmy sobie dziecko, które lgnie, bo chce poznać boga w celu zbudowania relacji. Odpowiedzialni rodzice nie serwują mu bajek, które przedstawiają Boga w sposób zakłamany, jako istotę nieprzyjazną człowiekowi. Przedstawiają mu boga w sposób właściwy. Gdzie taki obraz można znaleźć? Oczywiście w Biblii. No więc Jasiu ręce na kołdrze, Małgosiu nie wierć się, mamusia poczyta jak bardzo dobrotliwy i wyrozumiały jest bóg ojciec nasz. A to co przeczyta to nie żadna bajka, tylko prawda najprawdziwsza.

Dawno, dawno temu Gdy przebywali w Szittim, zaczął lud uprawiać nierząd z Moabitkami. One to nakłaniały lud do brania udziału w ofiarach składanych ich bożkom. Lud spożywał dary ofiarne i oddawał pokłon ich bogom. Izrael przylgnął do Baal-Peora, i gniew Pana zapłonął przeciw niemu. I rzekł Pan do Mojżesza: Zbierz wszystkich [winnych] przywódców ludu i powieś ich dla Pana wprost słońca, a wtedy odwróci się zapalczywość gniewu Pana od Izraela. Rozkazał więc Mojżesz sędziom Izraela: Zabijajcie każdego z waszych ludzi, którzy się przyłączyli do Baal-Peora. I oto przybył jeden z Izraelitów i przyprowadził Madianitkę do swoich braci przed oczami Mojżesza i całego zgromadzenia Izraelitów, którzy lamentowali u wejścia do Namiotu Spotkania. Ujrzawszy to kapłan Pinchas, syn Eleazara, syna Aarona, chwycił w rękę włócznię, opuścił zgromadzenie, poszedł za Izraelitą do komory namiotu i przebił ich obydwoje, mężczyznę Izraelitę i kobietę – przez jej łono. I ustała plaga wśród Izraelitów. Zginęło ich wtedy dwadzieścia cztery tysiące

Tak, kochane dzieci. Pan bóg jest nieskończenie miłosierny, tylko narwany nieco. Nie możecie zasnąć? Pamiętajcie, że słów pana boga nie można lekceważyć i należy wykonywać polecenia. Dlatego jak pan bóg rozkazał Mojżeszowi, to Mojżesz nie dyskutował, nie podskakiwał, nie wymachiwał dekalogiem, ale posłusznie zrobił co mu kazano. Tak mówi Pan, Bóg Izraela: Każdy z was niech przypasze miecz do boku. Przejdźcie tam i z powrotem od jednej bramy w obozie do drugiej i zabijajcie: kto swego brata, kto swego przyjaciela, kto swego krewnego. Synowie Lewiego uczynili według rozkazu Mojżesza, i zabito w tym dniu około trzech tysięcy mężów

Razem siedem tysięcy ofiar. Na dziś wystarczy. A jak nie bądźcie grzeczne, to miłosierny…


¹ Księga Liczb 25:1 i n.
² Księga Wyjścia 32:27 i n.

Dodaj komentarz