Dajmy Rosji nauczkę, towarzysze!

Wyborcy, którzy postawili na lewicę mogą wreszcie być dumni z dokonanego wyboru. Choć to nie pierwszy sukces, to pierwszy tak gigantyczny. Pierwszym niewątpliwym osiągnięciem było praktycznie całkowite wyeliminowanie przemocy domowej. Stało się to możliwe dzięki zmianie nazwy na tabliczkach poprzykręcanych tu i tam i drukach z ‚poseł’ na ‚posłanka’. Później lewica próbowała, na szczęście bez powodzenia, wywrócić wraz z PiS-em kadłubek systemu emerytalnego pozostały po likwidacji drugiego filara.

Przed świętami podczas konferencji prasowej prezydent Rosji Władimir Putin rezolucję Parlamentu Europejskiego zrównującą zbrodnie nazizmu i komunizmu uznał  za „niesamowicie cyniczną” i oskarżył europosłów o nieznajomość historii. Dostało się też Polsce za „rozbiór” Czechosłowacji. Kilka dni później, podczas spotkania z kierownictwem rosyjskiego MON, opowiadał o polskim ambasadorze w hitlerowskich Niemczech, który Całkowicie zgadzał się z Adolfem Hitlerem w sprawie rozwiązania problemu żydowskiego.

Tydzień później, tuż przed Sylwestrem do wypowiedzi prezydenta Putina ustosunkował się Prezes RM Mateusz Morawiecki. Dwa tygodnie później, tuż przed świętem Trzech Króli Lewica też przystąpiła do działania. Niczym Filip z konopi wyskoczyła z pomysłem obłożenia Rosji sankcjami polegającymi na rezygnacji z importu węgla. Dlaczego węgla, a nie gazu lub ropy? Ponieważ działacze lewicy mają w domach ogrzewanie gazowe, względnie zbiorowe centralne oraz diesle w garażach. Na dodatek nie są wstanie dostrzec związku importu węgla z produkcją energii elektrycznej. Dlatego

klub [Lewicy] będzie chciał zaproponować Sejmowi podjęcie uchwały ws. importu węgla kamiennego, w tym przede wszystkim z Rosji. „68 proc. węgla kamiennego importowanego do Polski pochodzi z Rosji, bądź przez Rosję jest do Polski eksportowana” — podkreślił i dodał, że w grę wchodzi kwota 1 mld dolarów rocznie.

Nie tylko nie rozumieją związku węgla z elektrycznością, ale także nie są w stanie powiązać cen prądu z ceną węgla. Są przekonani, że koszt wydobycia tony węgla z głębokości 1 kilometra i więcej jest porównywalny z kosztami wydobycia w kopalni odkrywkowej. W przeciwnym razie należałoby założyć, że w populizmie biją na głowę koalicję populistyczną i PiS razem wziętych. Potwierdza to poniekąd poseł Konieczny przekonując, że

polski rząd kupując węgiel z Rosji skazuje polskich górników na nieuczciwą konkurencję z górnikami z Rosji, którzy są tańsi. „Sytuacja, w której miliony ton węgla z Rosji są sprowadzane, jest wbrew polskim interesom ekonomicznym, wbrew polskim interesom społecznym, wbrew polskim interesom geopolitycznym i my jako Lewica poprzez tę uchwałę wywieramy naciska na rząd, domagamy się tego, aby z tą nieuczciwą konkurencją skończyć” – dodał. „Ten import węgla, w tak oczywistej sprzeczności stojący z naszym interesem wynika z czegoś większego, tzn. z braku planu na energetyczną przyszłość Polski, braku planu transformacji energetycznej Polski, która charakteryzuje politykę tego rządu” – ocenił.

Warto wspomnieć, że politykę „konsolidacji” sprywatyzowanych w latach dziewięćdziesiątych podmiotów sektora wydobywczego i energetycznego zapoczątkował lewicowy rząd SLD. W styczniu 2003 roku przyjęto „Program realizacji polityki właścicielskiej Ministra Skarbu Państwa w odniesieniu do sektora elektroenergetycznego”. Łączono podmioty produkujące energię oraz spółki dystrybucyjne. Dzieło konsolidacji kontynuował pierwszy rząd Prawa i Sprawiedliwości. Więcej szczegółów w pracy p. dr. inż. Piotra J. Białowąsa „Reorganizacja sektora energetycznego – ważniejsze wydarzenia i najbliższe wyzwania”. Wyborcza policzyła, że same przywileje emerytalne górników kosztowały podatników 250 miliardów zł.

Przez ostatnie 20 lat [artykuł pochodzi z 2012 roku] budżet dopłacił do ich przywilejów emerytalnych prawie ćwierć biliona. Oczywiście, górnicy pracują bardzo ciężko, ale dlaczego za ich emerytury mamy płacić wszyscy, a nie np. kopalnie? Dlaczego górnicy — podobnie jak mundurowi, prokuratorzy i sędziowie – nie mają emerytury uzależnionej od odłożonych składek? Dlaczego taką zasadę wprowadzono tylko dla 16 mln Polaków ubezpieczonych w ZUS?

Według ekspertów koszty wydobycia i transportu tony rosyjskiego węgla wynoszą 50-55 dolarów, zaś cena sprzedaży nie przekracza 50 dolarów (czyli kopalnie przynoszą straty), co daje niecałe 200 zł za tonę. Według cennika najtańszy miał węglowy z kopalni KWK Piast-Ziemowit Ruch Ziemowit kosztuje prawie 400 zł, a węgiel przeznaczony dla elektrowni ponad 250 zł za tonę. Na domiar złego spada wydobycie, rośnie zatrudnienie, a wraz z nim koszty. Warto by więc poprosić posłów, by odpowiedzieli Polkom i Polakom na pytanie czy są skłonni poprzeć starania Lewicy, by prąd był jeszcze droższy. Bo na przykład elektrownia Opole w ciągu godziny zużywa od 600 do 720 ton. 50 zł więcej za tonę to wzrost kosztów o od 30.000 zł do 36.000 zł na godzinę — grubo ponad pół miliona na dobę!

Gdy zwolniono doktora Riada Haidara, ordynatora oddziału neonatologicznego w szpitalu w Białej Podlaskiej, rozległy się protesty. Gdy na posłów wybrano durniów rozległy się oklaski.

Dodaj komentarz