Czy masz odwagę złożyć normalne życzenia?

Święta. Dla wielu czas radosny, jedna z nielicznych okazji by spotkać się z rodziną. W tym roku upływają w cieniu epidemii. Nie można swobodnie zrobić zakupów, nie można spotkać się, wyjechać, a nawet pójść na cmentarz.

Jarosław Gowin to człowiek ideowy nie uznający kompromisów. Jeśli w coś wierzy, to uważa, że wszyscy mają obowiązek wierzyć w to samo, a tych, którzy nie chcą należy zmusić wykorzystując aparat państwa. Ponieważ wiarę stawia ponad wiedzę, więc został ministrem nauki. I nagle, jak grom z jasnego nieba, tragiczna nowina: nie ma, ach nie ma w rządzie już Gowina.

W związku z epidemią władza wprowadza coraz to nowe ograniczenia, nakazy, zakazy, restrykcje. Do ich niebywale wybiórczego egzekwowania zaprzęgnięto wojsko i policję. Sylwia Spurek, wiosenna gwiazda Wiosny Biedronia (pamięta ktoś takie coś?), wcześniej zastępca rzecznika praw obywatelskich, pozazdrościła funkcjonariuszom ich uprawnień i zażądała by ujawnić zawartość lodówki. Przy okazji kolejny raz potwierdziło się, że cechą charakterystyczną fanatycznego ideologa jest sugerowanie, że tylko on ma „odwagę”, reszta to tchórze.

Lodówka
Lodówka p. Spurek

JUŻ PO ZAKUPACH NA ŚWIĘTA

Czy masz odwagę pokazać zawartość swojej lodówki🥦
Co się w niej kryje Bo u mnie – samo zdrowie i… życie❗️💚

Produkty, które możecie zobaczyć u mnie na półkach, nie kosztowały cierpienia żadnego zwierzęcia. Nie zostały stworzone z bólu i strachu.

Lodówka
Lodówka świąteczna

Czyżby? Jak na opętanego ideologią demagoga przystało p. Spurek uważa, że skoro roślina nie krzyczy, nie wije się, nie ucieka, to znaczy, że nic nie czuje. Na jakiej podstawie tak uważa? Na takiej samej, na jakiej Gowin nieomal słyszał krzyk rozpaczy dziesiątków tysięcy zamrożonych embrionów.

Owszem, możemy kupować „zdrowe i etyczne” jedzenie, ale tylko pod warunkiem, że nas na nie stać. A z powodu zmian klimatu ceny żywności pną się w górę. W Polsce dodatkowo ich wzrost napędza inflacja. Co się stanie, gdy zdecydowana większość uwierzy, że może jeść „zdrowo i etycznie” i przestanie kupować mięso i nabiał? Ceny mięsa, przetworów mięsnych i nabiału oczywiście spadną, a warzyw i owoców nie tylko wzrosną, ale zacznie ich brakować. Tylko czy demagog i populista jest w stanie to pojąć? Dlatego gdy wszyscy życzą sobie wszystkiego najlepszego, a zdrowia przede wszystkim, p. Spurek życzy „wszystkiego wegańskiego”.

WSZYSTKIEGO WEGAŃSKIEGO Z OKAZJI ŚWIĄT‼️🌾🌱
Tradycyjne potrawy Wielkanocne nadal, niestety, składają się z ogromnej ilości produktów odzwierzęcych. Jajka, szynka, ryby, majonez, śmietana… Wszystko to są produkty uboczne wykorzystywania, cierpienia i zabijania zwierząt. Wcale tak być nie musi❗️Możemy kupować zdrowe i etyczne jedzenie. 🥕
I pamiętaj, że to, co jesz, nie jest tylko twoją sprawą… Pamiętaj, nie tylko od święta.

Trudno uwierzyć w szczerość intencji kogoś, kto zarabiając w miesiąc tyle, ile inni przez rok, prawi kazanka umoralniające. Jednocześnie ignoruje fakt, że człowiek jest istotą wszystkożerną, a to oznacza, że pozbawiając się niektórych składników odżywczych, jak białko czy tłuszcz, szkodzi swemu zdrowiu. Na dodatek z badań wynika, że ilość składników mineralnych i odżywczych w owocach i warzywach sukcesywnie spada. Pomidor dzisiaj i pomidor z lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku to w zasadzie dwa zupełnie różne warzywa. Jednak z wiedzą ideologom nie po drodze. Dlatego nie tylko zarodki płaczą. Jajka też.

JAJKO, SYMBOL WIELKANOCY 🥚
Największymi ofiarami świąt Wielkanocnych są kury i kurczęta. Jajka, będące świątecznym symbolem życia, są w rzeczywistości elementem okrucieństwa przemysłu drobiarskiego.

Mielenie żywcem kurcząt płci męskiej, niewyobrażalna eksploatacja kur, przycinanie dziobów, życie w klatkach – to i tak stonowany obraz tego, jak traktowane są kury na wielkich fermach. Wybieraj odpowiedzialnie. „Święta bez jaj” są możliwe. Wybieraj na święta to, co może być symbolem życia, a nie śmierci❗️🌱

Zanim ujmiemy w dłonie krzepkie marchewkę lub rzepkę, żeby je z ziemi wyrwać i Spurek zaspokoić  warto pamiętać, że rośliny mają równie rozbudowany układ nerwowy jak zwierzęta. Oczywiście nie są to nerwy takie jak u zwierząt i ludzi, ale system działa na podobnej zasadzie. Roślina tak jak każdy żywy organizm reaguje i próbuje się bronić. Na przykład zmienia smak liści by jak najbardziej zniechęcić robale do konsumpcji. Można o tym poczytać i obejrzeć na filmikach chociażby na stronie portalu Science Alert. Nie da się w tej chwili określić na ile spadek wartości odżywczych w warzywach i owocach jest skutkiem intensywnego nawożenia i masowości upraw, a na ile jest reakcją obronną roślin, które starają się do siebie zniechęcić konsumentów, dzięki czemu zostawią rośliny w spokoju.

Podejście p. Spurek do roślin jako żywo przypomina podejście sporej części społeczeństwa do ryb. Choć karp pływający w wannie powoli wychodzi z mody, to podejście do roślin pozostaje bez zmian. Dalej bez potrzeby łamie się je, wycina, wyrywa, depcze zakładając, że więdnąca na straganie pietruszka nic nie czuje, a nawet jak czuje to przecież nie protestuje.

Uszczęśliwianie na siłę nigdy nie kończyło się dobrze. Groźna jest każda ideologia bazująca na dogmatach, prawdach objawionych czy jedynie słusznych poglądach. Różnica między Spurek a Gowinem polega wyłącznie na rozłożeniu akcentów.

Dodaj komentarz


komentarze 3

  1. Proszę czytać słuchając tę piosenkę https://www.youtube.com/watch?v=RfoK8byitF0

    Pomidory…. to było przez dziesiątki lat moje ulubione warzywo. Pachnące, smaczne, dające niesamowitą radość, wiosną oczekiwane, a jesienią… żałowane, że to już pożegnanie do następnego roku….

    Teraz pomidory nie są warzywem, które daje zdrowie, przyjemność jedzenia. Obecnie pomidory to towar handlowy. W produkcji, podkreślam: produkcji, a nie w uprawie stosuje się dodatki, które jak określa „specjalista” nadają pomidorom trwałość, przez co jako produkt handlowy nie ulegają szybkiemu psuciu.Wprawdzie ten chemiczny dodatek powoduje zanik zapachu pomidorów, ale nie ma wpływu na jego jakość.

    Przez tę dbałość o trwałość produktu na sklepowej półce cierpimy na najróżniejsze choroby. Przecież by brali towar, nie musi Polak trzymać się norm i podsypuje, dosypuje. I może tak robić, bo nikt takiej produkcji nie sprawdza.

    Sam „producent” pomidory dla siebie ma w oddzielnym miejscu i utwardzaczy nie stosuje, a nawozy tylko naturalne. Bo trzeba rozróżnić towar na: do handlu i dla siebie.

    1. To nie tak. Pomidor jest taki, jaki jest nie dlatego, że jest chemicznie pędzony. To jest specjalnie hodowana, zmodyfikowana odmiana. Zwróć uwagę, że on nie dojrzewa, co sprawia, że trzyma się zdrowo przez kilka tygodni. Pomidor, który jedliśmy w latach 60. psuł się po kilku dniach, a upadłszy na podłogę rozpryskiwał się. Dziś można nim grać w ping-ponga. Była na ten tomat audycja w TVN24, fascynująca. Produkcja nasion trzęsą cztery ogólnoświatowe firmy, a kilogram nasion jest droższe od złota.