Brać go!

Modne jest walenie w Palikota jak w bęben, tak jak nie tak dawno walono w Wojewódzkiego i Figurskiego, czy w Kubę Wątłego i Mariusza Gzyla. Przykre, że w haniebnej roli Trybuny Ludu, organu KC PZPR, który bezkompromisowo szkalował i odsądzał od czci i wiary wszystkich wrogów władzy ludowej, występuje dziś Gazeta Wyborcza i jej spółki. Piłowanie gałęzi na której siedzi prędzej czy później zemści się. Ale to jej wybór.

Palikot stanął miedzy młotem i kowadłem. Z jednej strony wszystko co mówi jest zgrabnie preparowane i wykorzystywane przeciwko niemu. Z drugiej strony jego własny klub, zbieranina wyrzutków i patałętających się bez przydziału sierot wbiła mu zgrabnie nóż w plecy pozostawiając Nowicką w partii i klubie. Na co ci ludzie liczą? Naprawdę wierzą w to, że niszcząc wiarygodność lidera i swoją będą mieli szanse w polityce? Ledwo rok na diecie i już postradali zmysły?

Ta kolejna już nagonka jako żywo przypomina gnojenie ludzi w czasach komuny. Jedyna różnica miedzy Palikotem, satyrykami i dziennikarzami jest taka, że parlamentarzysty nikt z parlamentu pod wyssanym z palca pretekstem nie wyrzuci. I nie nałoży na pracodawcę drakońskiej kary. Przynajmniej teraz przyda się też immunitet. Gdyby nie to, Palikot pod pretekstem gwałtu, posiadania, zażywania, spożywania czy dowolnym innym już dawno byłby tymczasowo aresztowany, a prokuratura prowadziłaby intensywne śledztwo w sprawie.

Tłum, czerń — jak chciał Sienkiewicz — plebs, pospólstwo. To wszystko określenia bezładnej masy pozbawionej rozumu i wodzonej za nos przez sprytnych hochsztaplerów. Gdyby część krzykaczy zadała sobie trud postudiowania historii, to wiedziałaby, że najkrwawsze reżimy były stanowione rękami pożytecznych idiotów, którzy po wykonaniu zadania byli eliminowani bez litości. Dziś też tłuszcza rzuca się na padlinę, podsuniętą przez spryciarzy, którym to na rękę, nie zważając na to, że demokracji zadano kolejny cios. Że została złamana kolejna umowa, która mówiła, że marszałek sejmu i wicemarszałkowie są reprezentantami klubów parlamentarnych. PiS pierwszy sprzeniewierzył się tradycji obsadzania tej funkcji przedstawicielami wszystkich sił obecnych w parlamencie. Teraz posunięto się o krok dalej — pozostawiono na stanowisku człowieka, który nie reprezentuje nikogo. Nietrudno sobie wyobrazić sytuację, że partia, która wygrywa wybory obsadza te stanowiska ludźmi nie rekomendowanymi przez nikogo, niejako kupując sobie poparcie kilku dodatkowych osób.

A pewnego dnia radary, kamery, służby porządkowe i specjalne zadbają o resztę. By każdy robił co do niego należy i wielbił bez szemrania wodza, który wybrał się sam z błogosławieństwem Watykanu. Bo Polska powoli przekształca się w państwo totalitarne. Chwała Wam, Rodacy, że robicie wszystko co w Waszej mocy, by przyspieszyć ten proces i poczuć wreszcie, po dwudziestu kilku latach, znowu słodki but na karku…

 

PS.
Głodnym zawsze chleb na myśli. A niektórym te sprawy w ogóle sen z powiek spędzają. Wszystko im się z seksem kojarzy. Historycznie zaś rzecz ujmując pierwszy nawoływał do gwałtu Mickiewicz Adam, poeta i wieszcz:

Choć droga stroma i śliska,
Gwałt i słabość bronią wchodu:
Gwałt niech się gwałtem odciska,
A ze słabością łamać uczmy się za młodu!

 

PS. 2.0
Wszedłem przypadkiem na stronę główną portalu i zrozumiałem dlaczego to jest teraz portal opinii. Jednej opinii. Proponowałbym na winiecie publikować jaka opinia aktualnie obowiązuje. To pozwoli zaoszczędzić czas tych, którzy jeszcze się łudzą, że podlinkowane „opinie” blogerów czymś się od siebie różnią.

Dodaj komentarz