Bierzemy jako kraj

Jeśli od samego początku wiadomo było, że ukraińska rakieta obrony przeciwrakietowej spadła w Polsce, to po co wszczęto śledztwo? Żeby oficjalnie przyklepać to, co z góry wiadomo? Nie dziwota, że Biały Dom zadeklarował, że ma pełne zaufanie do prokuratury Ziobry. Pod tym względem dowodzona przez niego prokuratura spełnia najbardziej wygórowane oczekiwania, bowiem wyniki prowadzonych przez nią śledztw zawsze są zgodne z oczekiwaniami. Tym samym jest absolutnie wiarygodna i godna zaufania.

Witold Jurasz na Onecie tłumaczy, dlaczego to musiała być Ukraińska rakieta. Chodzi o to, że

Ewentualny przypadkowy bądź celowy rosyjski atak na kraj NATO mógłby skutkować pozytywnymi z punktu widzenia Kijowa decyzjami Zachodu.

Chociażby zestrzeliwanie rakiet zmierzających na zachód zanim wylądują w Polsce. Wykazanie, że to nie rosyjska lecz ukraińska rakieta ma więc kluczowe znaczenie, bo dzięki temu NATO nie musi kiwnąć palcem. Przed II wojną światową alianci także poklepywali polskich sojuszników po plecach, a gdy Niemcy rozpętali wojnę doszli do wniosku, że jednak nie będą umierać za Gdańsk.

•••

Ukraińskie władze zaapelowały do obywateli, żeby ze względu na niszczenie przez agresora infrastruktury energetycznej oszczędzali energię elektryczną. Polskie Sieci Elektroenergetyczne zaapelowały do obywateli, by ze względu na niskie temperatury oszczędzali prąd.

W przypadku niskich temperatur oraz niskiej generacji wiatrowej, należy spodziewać się trudnej sytuacji bilansowej, zwłaszcza w dni robocze — przyznają Polskie Sieci Elektroenergetyczne (PSE)

W Polsce nie są potrzebne ruskie rakiety. Sprawę sprawnie załatwi władza oraz specjaliści z PiS-u.

Aktualnie stoi nie tylko blok w Jaworznie. Zaplanowane wcześniej remonty przechodzą także m.in. największy blok w Elektrowni Bełchatów (858 MW, do 23 listopada), blok w Elektrowni Kozienice (1075 MW, do 27 listopada) i w Elektrowni Łagisza (460 MW, do 26 listopada). Natomiast 24 listopada wyłączony zostanie blok w Opolu (905 MW, do 15 grudnia). Do tego dochodzą nieplanowane ubytki mocy w wielu innych jednostkach, a także całkowite wstrzymanie przez Ukrainę eksportu energii do Polski z powodu ataków Rosji na ukraińską infrastrukturę energetyczną.

Maciej Wapiński z biura prasowego PSE apeluje, żeby w biały dzień nie odkurzać, nie gotować, nie prać. My ze swej strony zadbamy o ceny, a każdy odbiorca energii elektrycznej dzięki racjonalnemu korzystaniu z energii elektrycznej może wesprzeć pracę systemu, a pośrednio przyczynić się także do ograniczenia szkodliwych emisji. By zaspokoić zapotrzebowanie w szczycie, często trzeba uruchamiać najdroższe jednostki wytwórcze, w tym te najbardziej emisyjne. Energochłonne czynności, takie jak odkurzanie, pranie czy ogrzewanie domu urządzeniami elektrycznymi, warto wykonywać poza szczytem zapotrzebowania.

•••

Okazuje się, że tęgie głowy z PiS-u nie potrafią nawet poprawnie policzyć procentów. Jeszcze niedawno rząd pożyczał pieniądze na 2-3%. Teraz jest to ponad 8% i chętnych jak na lekarstwo. Myśliciele z PiSu szybko policzyli na kalkulatorach i komputerach z funkcją odejmowania, że jest to raptem 5-6% więcej. Tymczasem to nie jest 5-6% więcej, lecz dwu-, czterokrotnie, czyli od ponad 150% do 300% więcej. Łatwo to dostrzec porównując kwoty odsetek. Jeśli od każdych 100 miliardów trzeba płacić najpierw 3%, czyli 3 miliardy, a potem 8%, czyli 8 miliardów, to to nie jest wzrost o 5%.

•••

Magdalena Rzeczkowska
Mini ster finansów
mgr Magdalena Rzeczkowska

Prezes tysiąclecia Adam Glapiński zapewniał rok temu, że w tej chwili żadnej pożyczki nie bierzemy jako kraj, ani jako Narodowy Bank Polski. To do nas przychodzi cały świat i chce od nas pożyczać. Międzynarodowy Fundusz Walutowy nie udziela nam pożyczki i nie negocjujemy warunków jej spłaty, tak jak to było poprzednio. My udzielamy pożyczek Międzynarodowemu Funduszowi Walutowemu w ramach normalnej, międzynarodowej współpracy. Taka jest sytuacja. Nam środków nie brakuje i nie zabraknie. Niecały rok później okazało się, że Polsce w Polsce nie ma już kto pożyczać, więc trzeba pożyczać zagranicą. Przedstawiciele rządu rozjechali się więc po świecie żebrząc gdzie tylko się da. Ministerstwo finansów — konia a z rzędem temu, kto wie jak się nazywa minister finansów i że tym razem to mgr prawa — poinformowało na Twitterze, iż

Zdecydowaliśmy się wyjść na rynek amerykański z ofertą 5- i 10-letnich obligacji. Emisja miała na celu pozyskanie środków na prefinansowanie przyszłorocznych potrzeb pożyczkowych oraz zwiększenie dywersyfikacji bazy inwestorskiej.

Udało się pożyczyć 3 miliardy dolarów na ok. 5,5% na 5 i 10 lat. Czyli 165 milionów dolarów, 750 milionów zł, samych odsetek po aktualnym kursie (4,50 zł). Nie bacząc bowiem na kondycję finansową państwa mini ster Błaszczak wyruszył w podróż po świecie i kupował co mu w oko wpadło, a to czołgi, armatohaubice i myśliwce w Korei, a to czołgi, myśliwce i sprzęt wojskowy w Stanach Zjednoczonych. Ponieważ w budżecie widać dno i półtora biliona długu, więc żeby kupić trzeba pożyczać.

W projekcie budżetu na 2023 r. potrzeby pożyczkowe brutto Skarbu Państwa oszacowano na ok. 270 mld zł, co już daje w optymistycznym, amerykańskim wariancie 14,85 mld zł odsetek rocznie. Dla porównania — 14 emerytura kosztuje budżet państwa niecałe 12 mld. zł. Po co wydawać na wsparcie dla niepełnosprawnych, podwyżki dla sfery budżetowej skoro można na odsetki? Credit Agricole Bank Polska szacuje, że potrzeby pożyczkowe brutto całego sektora finansów publicznych, włącznie z funduszami pozabudżetowymi i zapowiadaną przez Kaczyńskiego 15 emeryturą, mogą w rzeczywistości sięgnąć nawet 480 mld zł, co da 26,4 mld odsetek w optymistycznym wariancie. Jeśli te pieniądze zostaną pożyczone na Zachodzie, Wschodzie lub Południu, to nawet lekkie osłabienie złotego powiększy dług z dnia na dzień o miliardy zł.

•••

Ukraina jest atakowana, bombardowana, dewastowana, Rosja obłożona sankcjami, a na skraju bankructwa stoi Polska. Nie trzeba bombardowań, nie trzeba sankcji, wystarczy sprawny rząd.

Dodaj komentarz