Bez most przez butów

Niegdyś ludzi nie przestrzegających zasad, zachowujących się nagannie wyrzucano przez okno. Jeszcze dawniej przez das Fenster (łac. fenestra). Defenestrację z powodzeniem stosowali Czesi, raz wyrzucając przez okno siedmiu katolickich rajców, innym razem dwóch cesarskich namiestników oraz ich sekretarza. W Polsce do defenestracji dochodziło sporadycznie, a najbardziej znaną było wyrzucenie przez kibica telewizora przez okno po przegranym meczu polskiej reprezentacji. Był to kolorowy telewizor produkcji radzieckiej. Kto miał w rękach to cacko ten wie, jaką sztuką było ruszenie go z miejsca, a co dopiero dotaszczenie do okna. To w zupełnie innym świetle stawia (wy)czyn desperata.

Czasy się zmieniają, choć trudno oprzeć się wrażeniu, że najszybciej na portalu opinii. Ponieważ wyrzucanie przez okno jest wzbronione, o czym informują stosowne zakazy pomieszczone w wagonach i pojazdach komunikacji wszelakiej, więc dziś już nikt niczego nie defenestruje. Dzisiaj, jeśli coś już wyrzuca się, to przez komórki, o czym informuje z dumą portal opinii w obszernym materiale zatytułowanym „Metro”: Kierowcy wyrzucą głośno gadających przez komórki. Co prawda w oryginalnym materiale „Metra” nie ma mowy o wyrzucaniu przez komórkę, lecz o zakazie prowadzenia głośnej konwersacji w środkach komunikacji miejskiej, ale nie bądźmy drobiazgowi. Związek z komórką jest bezsprzeczny.

Myliłby się ten, kto by sądził, że łamana polszczyzna to specyfika* portalu opinii. Nic z tych rzeczy. Tytuł został wymyślony w jednym miejscu, prawdopodobnie przez polskojęzyczną sekcję Polskiej Agencji Prasowej i bezmyślnie powielony przez takie portale jak Onet, czy Wirtualna Polska. Portal Gazeta.pl każe sobie dodatkowo za streszczenie artykułu z „Metra” płacić. Niestety, lead rozwiewa wszelkie wątpliwości — nie chodzi o wyrzucanie przez komórkę, ale o wojnę z pasażerami. Tradycji musi bowiem stać się zadość — w Polsce nikt problemów nie rozwiązuje lecz z nimi walczy prowadząc wojny z obywatelami lub poszczególnymi grupami społecznymi (w tym konkretnym przypadku z pasażerami).

Żeby tradycji w pełni stało się zadość należy zacząć stawiać pomniki zwycięzcom w tych walkach, wojnach i potyczkach, a weteranów honorować medalami. Zwłaszcza, że problem rozwiązuje się raz, a walczy z nim bez końca.


* Nie tak dawno portal opinii podał mrożącą krew w żyłach informację że nie żyje osoba, która zginęła. Nie żyje także mężczyzna, który zmarł próbując dostać się do szpitala.

Dodaj komentarz