Atak na rząd

Donald Tusk znany jest z tego, bo wielokrotnie się tym chełpił, że podejmuje twarde i odważne decyzje. Na przykład na konwencji PO w 2011 roku przyznał, że są, bo twardo i odważnie wykorzystuje pluralis maiestatis — my jesteśmy od tego, żeby nawet kiedy najostrzej nas krytykują, podejmować twarde, odważne decyzje. W exposé bis w 2012 roku poinformował, że najbliższe trzy lata będą wymagały kompetencji, odwagi i twardości. Jak widać podejmowane przez niego decyzje nie muszą, ba! nie powinny być mądre, rozsądne, poparte wiedzą naukową. Muszą być twarde, a jak są głupie, nieprzemyślane, szkodliwe, to trzeba mieć odwagę żeby je forsować. I on tę odwagę ma.

Gdy w 2007 roku uderzył kryzys Tusk, który właśnie zdobył władzę, zamiast skorzystać z okazji i ograniczyć rozbuchane wydatki zintensyfikował szastanie publicznym groszem. Gdy zbliżał się zapisany w ustawach próg ostrożnościowy po prostu go zawiesił. Nie mogąc zawiesić progu zapisanego w konstytucji twardo i odważnie sięgnął po składki emerytalne wywracając budowany od dekady system emerytalny. Dla doraźnych korzyści zdewastował budowane z mozołem, nadszarpnięte przez dziesięciolecia PRL-u, zaufanie do władzy i instytucji państwa i wysłał społeczeństwu jasny sygnał, że demokratycznej władzy także nie wolno wierzyć.

Co się zmieniło od tego czasu? Nadal jest niebywale twardy i odważny, ale ani odrobinę mądrzejszy. Dlatego nie skorzysta z okazji by udzielać pomocy powodzianom w odbudowie, ale tylko pod warunkiem, że nie będą odbudowywać domów położonych na terenach zalewowych. Bo to pozwoli zminimalizować straty w przyszłości, a dla niego liczy się tu i teraz. Potwierdza to wybór mającego problemy z pogłosem Marcina Kierwińskiego na pełnomocnika rządu do spraw odbudowy po powodzi.

Zapłać nam, żeby pomóc im

O niebywale wysokim poziomie moralnym wolnych i niezależnych mediów najlepiej świadczy zaangażowanie w sprawy pokrzywdzonych w powodzi. Na przykład portal wyborcza.pl opublikował artykuł pod wymownym tytułem »Powódź w Polsce. Jak i gdzie w Łodzi można dostarczyć pomoc dla poszkodowanych«. Niestety, wszyscy chętni, którzy chcieliby nieść pomoc, z artykułu dowiedzą się tylko, że jest potrzebna jak najszybciej. Główna informacja, czyli gdzie w Łodzi można dostarczyć pomoc dla poszkodowanych, została ukryta za paywalem. Pecunia non olet, a nieszczęście ludzkie jest równie dobrą okazją jak każda inna na zarobienie kilku dodatkowych groszy. Stać cię woluntariuszu na niesienie pomocy, to tym bardziej powinno cie być stać na wykupienie subskrypcji.

W czasach, gdy rządziło Prawo i Sprawiedliwość media sympatyzujące z opozycją często wytykały władzy błędy, co prorządowe określały mianem „atak na rząd”. Teraz sytuacja uległa odwróceniu o 180° i tym mianem określana jest każda krytyczna uwaga przeciwników władzy. Nikt, ze strażnikiem konstytucji na czele nie zwrócił uwagi na to, że trzy kobiety w rządzie Tuska samowolnie zmieniły zapis konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Zamiast objąć urząd ministra objęły wymyślony przez siebie ad hoc urząd ministry. Gdy na sprawę zwróciła uwagę nowa Krajowa Rada Sądownictwa ci, którzy deklarowali nawrót praworządności i sanację państwa zaczęli bagatelizować problem. Portal gazeta.pl:

Atak na rząd Tuska: Według KRS o niekonstytucyjności rządu świadczy to, że są w nim osoby, które są powołane w sposób nieprawidłowy. „Wynika to z braku złożenia ślubowania zgodnie z konstytucyjną treścią roty ślubowania przez ministra edukacji Barbarę Nowacką i ministra ds. równości Katarzynę Kotulę, które w miejsce słów ‚obejmując urząd ministra’ wypowiedziały słowa: ‚obejmując urząd ministry’ oraz wobec wypowiedzenia przez Marzenę Okłę-Drewnowicz, że obejmuje urząd ministra ds. polityki społecznej w sytuacji, gdy postanowieniem Prezydenta RP została powołana na stanowisko ministra ds. polityki senioralnej” — napisano w komunikacie.

Rozumowanie jest proste jak konstrukcja cepa. Każdy ma prawo dowolnie zmieniać zapisy konstytucji pod warunkiem wszakże, że należy do naszego obozu politycznego. Można postawić dolary przeciw orzechom, że gdyby Andrzej Duda, który jest p.rezydentem, zmienił samowolnie treść ślubowania wszystkie „niezależne” portale nie posiadałyby się z oburzenia i dowodziły w licznych felietonach, artykułach i analizach, że to kolejne złamanie konstytucji, że Duda nie został prawidłowo zaprzysiężony, więc nie powinien pełnić urzędu prezydenta. „Ministra” zauważyła, że w poważnym państwie działają poważne instytucje. Niepoważne instytucje same sobie wystawiają świadectwo. To jest właśnie świadectwo powagi neo-KRS-u. Poważna polityczka postanowiła wystawić sobie świadectwo zmieniając zapisaną w konstytucji rotę przysięgi. Czego w ten sposób dowiodła? Że różnica między PiS-em a KO nie jest aż tak wielka jakby się mogło wydawać? Według Nowackiej tego typu wypowiedzi nie są wypowiedziami ani poważnymi, ani budującymi państwo. Państwo budują bowiem tylko słowa przysięgi nieobecne w konstytucji tego państwa.

Wydawać by się mogło, że kto jak kto, ale politycy, którzy przegrali wybory i zdobyli władzę prawem kaduka tylko dlatego, że z PiS-em nikt nie chciał stworzyć koalicji, nie pozwolą sobie na najdrobniejsze uchybienia, będą przestrzegać przepisów i stosować się do nich. A już na pewno nie pozwolą sobie na jawne i ostentacyjne łamanie konstytucji. Panie z lewicy postanowiły od razu pozbawić wszystkich złudzeń. Co z tym zrobi Tusk? Znając jego twardość i odwagę można z góry założyć, że nic. Bo on ma taki sam frywolny stosunek do prawa i konstytucji jak jego ministrowie. Dał temu wyraz wycofując podpis pod asygnatą.

Czy jeśli ktoś złoży przysięgę w Urzędzie Stanu Cywilnego: „Świadoma/y praw i obowiązków wynikających z założenia rodziny, uroczyście oświadczam, że wstępuję w związek partnerski z [imię] i przyrzekam, że uczynię wszystko, aby nasze partnerstwo było zgodne, szczęśliwe i trwałe”, to taka przysięga będzie wiążąca? Czy ksiądz nie zareagowałby, gdyby ktoś przysięgał: „Ja [imię] biorę ciebie [imię] za osobę zamężną i ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz że cię nie opuszczę aż do rozwodu”?

Gdy Mariusz Gierszewski z Radia ZET poinformował, że we czwartek Tusk odmówił przyjścia do TVN, Dominika Wielowieyska z Wyborcza.pl oznajmiła, że nie wierzy. Nie zdradziła w co wierzy i czy wierzy w to, co mówi i pisze.

Dodaj komentarz