Asekuranci tchórzem podszyci

Coraz więcej znaków na niebie i ziemi wskazuje na to, że wszyscy, jak jeden mąż, znaleźliśmy się w czarnej dużej dziurze. Czarna dziura charakteryzuje się tym, że nie da się z niej wydostać, a co w nią wpadnie, przepadło na wieki. Oczywiscie nikt nie może stwierdzić autorytatywnie, że w czarnej dziurze nie jest przyjemnie i miło, ponieważ jak już w nią wpadnie, to ani się wycofać, ani wiadomości przekazać nie będzie mógł.

Przez osiem ostatnich lat rządziła formacja, która nie wiedziała w którą stronę pójść. Jeśli w pierwszej kadencji sprawiała wrażenie, że wie co robić i realizowała jakiś program, to w drugiej poszła na żywioł i pilnowała tylko własnych interesów i komfortu rządzenia. Objęła władzę w bardzo niesprzyjających okolicznościach i od razu musiała zmierzyć się z kryzysem gospodarczym. Zamiast korzystając z okazji zredukować rozdmuchane do absurdu przywileje socjalne zaczęła ciąć wydatki, oszczędzać na tym, na czym oszczędzać nie wolno. Ta polityka musiała doprowadzić do krachu finansów publicznych, ale zamiast ograniczyć wydatki najpierw wykręcono bezpiecznik uchwalając, że pierwszy próg ostrożnościowy przestaje działać, a potem sięgnięto po oszczędności zgromadzone w drugim filarze systemu  emerytalnego. Jednocześnie zamiast inwestować w czyste źródła energii wpakowano ponad 11 miliardów złotych w rozbudowę elektrowni Opole. Powstały dwa nowe bloki z których każdy zużywa 150 do 180 ton węgla na godzinę.

Dziś ci sami ludzie, którzy wczoraj nie oglądając się na prawo wybierali sobie sędziów Trybunału Konstytucyjnego, forsowali rozwiązania szkodliwe, albo dla świętego spokoju nie podejmowali żadnych decyzji, kreują się na mężów opatrznościowych. Ale gdy trzeba podjąć decyzję, zademonstrować stanowczość, wziąć odpowiedzialność miękną im nogi i rzednie mina. PiS forsuje zmiany w Kodeksie karnym by „walczyć z pedofilią. A My bardzo twardo mówimybardzo twardo mówią Schetynata ustawa jest po to, żeby nie walczyć skutecznie z pedofilią. Bo zgłosiliśmy wiele poprawek, mówiliśmy o wielu rzeczach, które nie zostały w tym uwzglednione. Skoro twardo mówią, że ustawa jest zła i nie spełni pokładanych w niej nadziei, to można oczekiwać, że zagłosują przeciw. Nic bardziej mylnego. Tchórzliwie zrezygnowali z udziału w głosowaniu, żeby tylko nie podejmować decyzji, nie brać na siebie jakiejkolwiek odpowiedzialności. ‚Za’ zagłosowało dwóch posłów koalicji populistycznej (Bukiewicz Bożena i Pietraszewska Danuta), a 143 posłów nie wzięło udziału w głosowaniu.

Śledząc poczynania koalicji populistycznej można mieć pewność, że po wyborach tak właśnie będzie wyglądało podejmowanie decyzji. A jeszcze niedawno jej lider grzmiał: Jeżeli nie działa państwo, nie działa prokuratura, nie działa policja tak, jak powinna działać, nie działają służby, nie ma zaangażowania rządu w tę sprawę, to powinien zaangażować się parlament. Dlatego chcemy zmienić trzy ustawy. Chcą zmieniać nie biorąc udziału w głosowaniu.

Ponieważ nie sprawują władzy, dlatego uważają, że powinna powstać państwowa komisja i taki wniosek przedstawimy w przyszłym tygodniu… Nie ma cudów. Nie zdarzyło się i nie zdarzy, aby Grzegorz Schetyna wdrapał się na mównicę i powiedział: zrobiliśmy, złożyliśmy projekt, zawiadomienie, przygotowaliśmy. To jest po prostu niemożliwe. On zawsze zrobi, albo chce zrobić. No więc taki wniosek przedstawią w przyszłym tygodniu, ponieważ tylko komisja państwowa może skutecznie odpowiedzieć na pytania, które będą zadawane, którę zadają ofiary, którę zadaje opinia publiczna. Według Schetyny problem pedofilii w Kościele, satysfakcjonujący dla ofiar, wystarczy sprowadzić do postawienia kilku pytań. Znając naszych polityków można domyślić się jak merytoryczne będą odpowiedzi.

Na szczęście każdy znajdzie w mediach coś optymistycznego. Portal „niezależna” podaje, że firma Omnibus w dniach 10–15 maja 2019 roku zbadała reprezentatywną próbę 967 mieszkańców Polski w wieku 18 i więcej lat i okazało się, że na Prawo i Sprawiedliwość zamierza zagłosować 43% respondentów, na Koalicję Europejską 28% a na Wiosnę 8%. Z kolei portal „Gazeta” doniósł, że Instytut Badań Spraw Publicznych indagował w dniach 14-16 maja 2019 roku 1008 Polaków i okazało się, że na Koalicję Europejską chce oddać głos 43,63% respondentów, na Prawo i Sprawiedliwość 32,94%, a na Wiosnę 9,06%.

Słuchając programu w Tok, w którym mieli wypowiadać się kandydaci do Parlamentu Europejskiego, a słychać było głównie ryk prowadzącej i jazgot gadających jednocześnie kilku osób, analizując listy kandydatów koalicji populistycznej trudno zrozumieć według jakiego klucza dobierano kandydatów. Dlaczego do PE pcha się menadżer, lekarz weterynarii czy snowboardzistka? Czy kompetencje, wiedza, doświadczenie musiały ustąpić ustąpić przed interesem partii?

Dodaj komentarz