A jaki jest ich program?

Szanowni państwokontynuował pan premierja sam negocjowałem przystąpienie do UE 20 lat temu i doskonale wiem, jak w UE negocjuje się najlepsze transakcje. Media i opozycja rzuciły się na tę sensacyjną wiadomość jak szakal na padlinę i na wyprzódki zaczęły ją wyśmiewać. Dzięki temu umknęła ich uwadze dużo ważniejsza informacja. W samorządzie — zagroził premier — będziemy mogli zmieniać Polskę na lepsze tak, jak zmieniamy ją w rządzie.

Dynamika VAT

Jak zmienia Polskę rząd Morawieckiego? Każdy przyzna, że najbardziej imponujący jest program gospodarczy, który zakłada… Właśnie, konia z rzędem temu kto wie jaki jest i co zakłada program gospodarczy rządu. Nawet propagandowy wydźwięk sztandarowego sukcesu, którym rząd chełpi się przy każdej okazji — zabraliśmy miliardy mafiom VAT-owskim i przekazaliśmy je ludziom — blednie, gdy dynamikę wpływów z podatku VAT rozpatrywać w odniesieniu do PKB (wykres z materiału Ministerstwa Finansów »Informacja kwartalna o stanie finansów publicznych w I kwartale 2018 r.«). Cały program rządu sprowadza się bowiem wyłącznie do rozdawnictwa z jednej strony i wymyślania coraz to nowych podatków, danin, haraczy, dopłat i opłat z drugiej. Żadnych inwestycji zagranicznych, żadnych inwestycji krajowych, które w przyszłości mogłyby dać jakieś zyski.

To tłumaczy dlaczego premier często mówi co zrobi, rzadko co zrobił. Pozwala także zrozumieć dlaczego tak szczegółowo omawia „ich” program zamiast swojego. Po prostu swojego nie ma. My potrafimy negocjować w UE. Końcowy wynik tych negocjacji będzie dużo lepszy, niż im się wydaje i niż wszystkim się wydaje. To będzie rozwój dla Polski. Nawet jeśli końcowy wynik będzie nie najlepszy, to nic nie szkodzi, bo… rząd się sam wyżywi. Wiecie jaki jest ich program? Ich program to jest cofnąć wszystko to, co my zrobiliśmy. A czy to, że jest 500 zł dla rodziny, to  źle czy dobrze?  Dobrze! — udzielił sobie odpowiedzi premier Morawiecki i kontynuował odpytywanie— Czy to, że jest wyprawka dla dzieci w tym sezonie przedszkolnym to źle czy dobrze?  [Dobrze!] Właśnie! Czy to, że przeznaczamy sześć, siedem razy więcej na drogi lokalne to źle, czy dobrze? [Dobrze!] Właśnie! I 75 Plus i obniżenie wieku emerytalnego zgodnie z naszą obietnicą to źle czy dobrze? [Dobrze!] Zaiste imponujący program. Jak zareagowałby tłumek gdyby premier zaproponował program „Poczęstunek Plus”? „Słuchajcie! Tu i teraz zainauguruję program Poczęstunek Plus. Każdy z was wpłaci 10 zł moim ochroniarzom, a ja zaproszę was na darmowe piwo i pączka z moim autografem. Jak sobie popijecie i pojecie za darmo na mój koszt to źle czy dobrze?”

No więc jaki jest ich program? Szanowni państwo, kilka dni temu po defiladzie, tej wielkiej defiladzie w dniu Wojska Polskiego, jeden z głównych działaczy Platformy Obywatelskiej wyśmiewał grupy rekonstrukcyjne, wspaniałych naszych rodaków, którzy w ten sposób pokazują, jaką piękną mieliśmy historię. Inny kandydat Platformy na prezydenta Warszawy w tym czasie demonstracyjnie poszedł na zakupy, chwalił się, że kupuje dżemik. A jeszcze inna działaczka stwierdziła, że takie obchody to faszyzm. No, szanowni państwo, wariactwo jakieś kompletne! Dla porządku warto odnotować, że nie tylko premier lubi defilady. Jedni lubią łowić ryby, inni zbierać znaczki, jeszcze inni zbierać grzyby lub hodować kwiatki. Tak na przykład panna Krysia grywa w Toto Lotka, grywa także nie od dzisiaj w to to moja ciotka. A ja lubię defilady, defilady lubię ja, bo ja lubię, bez przesady, gdy orkiestra głośno gra!

Co ma wspólnego defilada z „ich” programem premier niestety nie zdradził. Zamiast tego uchylił rąbka tajemnicy i ujawnił zarysy własnego programu. Nasz program to jest Polska! Nasz program to jest wszystko to, co robimy! A jaki jest ten ich program? Oni mówią: wszystko cofniemy.  Cofną 500+.…  Nie można dopuścić do tego, żeby oni cofnęli to wszystko co oni zrobili, zwłaszcza w lasach i puszczach, wymiarze sprawiedliwości, w oświacie i na wielu innych polach. Ale! Ale! Jeśli oni cofną „wszystko” gdy wygrają wybory samorządowe, to dlaczego dotąd tego nie zrobili? Dlaczego Gronkiewicz-Waltz nie cofnęła programu 500+, Biedroń nie cofnął wyprawki dla dzieci, a Adamowicz programu 75+ i obniżenia wieku emerytalnego? Na co czekali?

Przemowa trwała ponad pół godziny i choć w miarę dogłębnie poznaliśmy „ich” program, to o programie rządu Morawieckiego Morawiecki mówił mgliście i bardzo niechętnie. Pocieszające, że chociaż z rozmów wyciąga nauki: Rozmawiałem też z rolnikami. W te dni nauczyłem się tak jak oni modlić się o deszcz. To oznacza, że przyszłość przed Polską rysuje się świetlana. Jeśli nawet w budżecie zabraknie pieniędzy, pan premier po prostu pomodli się o nie, bo już się nauczył i wie jak. Nie da się przewidzieć suszy, nie da się przewidzieć deszczu, nie da się przewidzieć czasami chorób jakichś, pomoru i tak dalej, ale na pewno można zaproponować realny program dla wsi i to jest to, co zaproponowaliśmy — osiem punktów dla wsi. Nasz program dodatkowych pieniędzy… Nie, nie na infrastrukturę, retencję, meliorację, system irygacyjny. Na ubezpieczenia. Dwa razy więcej na ubezpieczenia od upraw rolnych niż PSL z Platformą. Ziemia, polska ziemia ma być w polskich rekach. Zwiększenie dopłat do paliwa rolniczego. Zwiększenie dopłat do dużych jednostek przeliczeniowych, dla różnych gospodarstw rolnych mamy ofertę dla wsi. A co oni mieli? I znów włącza się zdarta płyta. Choć trzeba przyznać, że program dla wsi jest nad wyraz ambitny, zwłaszcza jeśli mennica jest w zaprzyjaźnionych rękach. W ostateczności gdy braknie pieniędzy, to się o nie pomodli wraz z rolnikami.

Trzeba uczciwie przyznać, że nie miał Mateusz Morawiecki łatwego zadania, oj nie miał. Nie mógł przedstawić programu swojego rządu, bo jego rząd żadnego programu nie ma. Nie mógł skrytykować programu opozycji, bo opozycja także żadnego nie ma. Mimo to warto poznać program rządu, by nie dać się po raz kolejny nabrać na plewy. W tym celu sięgnijmy po exposé. Pierwsza zręby programu zakreśliła Beata Szydło. Zarówno ją jak i program można śmiało określić mianem ‚damy’. Tak więc

• damy po pięćset zł tym, którzy mają więcej niż jedno dziecko;
• obniżymy wiek emerytalny do 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn;
• podniesiemy kwotę wolną od podatku do 8.000 zł;
• rozdamy seniorom, którzy skończyli 75 lat leki za darmo;
• podniesiemy płacę minimalną;
Wielkim wyzwaniem jest sprawa niskich emerytur, podobnie jak w latach 2005-2007 będziemy dążyli do ich podniesienia, w szczególności, jeżeli chodzi o emerytury najniższe, niepozwalające na zaspokojenie podstawowych potrzeb;
Chodzi o budowę tanich mieszkań na działkach, które za symboliczną opłatę odstąpi państwo i różne przynależące do niego instytucje;
Naszym celem jest, by [przedszkola] były bezpłatne przynajmniej dla rodzin o niższych i średnich, a nawet nieco większych niż średnich dochodach;
• w pierwszym rzędzie zlikwidujemy NFZ, następnie podniesiemy pensje pielęgniarkom i ratownikom medycznym, oddzielimy prywatne placówki od państwowych i znacjonalizujemy ratownictwo medyczne;
• małe i średnie firmy będą płacić 15% CIT;
Bilion to symbol, symbol wielkiego przedsięwzięcia. Jego sens można ująć też inaczej, chodzi o znaczne zwiększenie udziału inwestycji w PKB. Wynosi ono dziś około 20%, a to niewiele;
Chcemy, by na Śląsku znów biło serce polskiego przemysłu, chcemy, by rozkwitała Łódź, to jeden z wielkich celów reindustrializacji;
• cofniemy reformę, która zmusza sześcioletnie dzieci do chodzenia do szkoły
• wprowadzimy sprawdzone w PRL-u rozwiązania edukacyjne, czyli ośmioletnią szkołę podstawową i czteroletnie liceum.
Mateusz Morawiecki dorzucił:
• małe firmy będą płacić 9% CIT;
• malutkie firmy będą płacić malutkie składki na ZUS;
• 300 zł na początku roku szkolnego dla każdego ucznia;
• nowy fundusz budowy dróg;
poprawę wizerunku Polski na świecie;
• większą płacę za mniejszą pracę;
• walkę ze smogiem;
• centralne lotnisko;
• program „Dostępność plus”, czyli likwidację barier dla osób niepełnosprawnych;
elektromobilność, czyli milion samochodów elektrycznych do 2025 roku
oraz wiele pomniejszych choć równie ambitnych planów, jak eliminacja kornika drukarza przez eksterminację puszczy, afrykańskiego pomoru świń przez eliminację dzików, modernizację armii, reformę wymiaru sprawiedliwości. Poza tym, w ramach tzw. „Planu Morawieckiego” przewiduje się kontynuację „Programu polskiej energetyki jądrowej” i powstanie dwóch siłowni o łącznej mocy 6000 MW, choć oczywiście Węgiel to podstawa naszej energetyki, nie chcemy z niego rezygnować.

Widać, że wszędzie tam, gdzie wymagana jest fachowa wiedza i umiejętności nie dzieje się nic, panuje zastój, a często regres. Gospodarka kręci się siłą rozpędu i dzięki wpompowaniu w nią niemal 25 miliardów z programu „Rodzina 500+”. Pojawiła się już zapomniana nieco inflacja, ceny żywności utrzymujące się dotąd na w miarę niskim poziomie coraz szybciej zaczynają piąć się w górę. Warto przypomnieć słowa Morawieckiego sprzed dwóch lat: Jesteśmy bardzo atrakcyjnym krajem do inwestowania, jeszcze rok temu wieszczono coś zupełnie innego. Wartość zagranicznych inwestycji w 2016 roku wyniosła 10 mld dol. Dlaczego dziś nie chełpi się atrakcyjnością? Bo już dawno nie jesteśmy:

W 2017 r. wartość napływu zagranicznych inwestycji bezpośrednich spadła do poziomów odnotowywanych poprzednio w czasie kryzysu finansowego 2008-9 czy kryzysu zadłużeniowego w Europie w 2013 r. […] Po raz pierwszy w ostatnich latach odnotowano natomiast w tak dużej skali dezinwestycje zagranicznych inwestorów, którzy sprzedawali akcje polskich podmiotów krajowym inwestorom. Także spłaty kredytów od zagranicznych inwestorów po raz pierwszy od 2004 r. przewyższyły wartość nowo udzielonych kredytów. Na podział geograficzny duży wpływ miały pojedyncze transakcje, w których zmienili się zagraniczni właściciele kilku podmiotów związanych z handlem.

Idą wybory. Jeśli Polacy w ręce dobrej zmiany oddadzą także samorządy…

Dodaj komentarz


komentarzy 8

  1. Czytam i powinnam się śmiać, ale jakoś nie jest mi do śmiechu, oj, nie jest. Paplająca kobieta jest trudna do zniesienia, ale paplający facet jakby był po…. w dodatku na trwających cioci imieninach jest beznadziejnie nudny i trudny do zniesienia. Jest tak beznadziejny, że nie nadaje się na propagandystę. I te wyuczone ruchy rąk, które mają oznaczać: wierzcie mi!!!

    A co ze służbą zdrowia i dostępem chorych do leczenia?

    A co z zarobkami pielęgniarek, lekarzy? Niedługo pielęgniarek zacznie brakować masowo, gdy będą odchodzić na emerytury w wieku 60 lat. A to zawód taki, że ochotnicy ich nie zastąpią.

    A co z zarobkami policjantów? Problem jest ogromny. Już brakuje ich ok. sześciu tysięcy, a dzięki wiceministrowi o wyglądzie politruka powiatowego  problem będzie większy. Jak tu: https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/przepracowani-i-zmeczeni-policjanci-w-polsce,196,0,2414020.html

    A co z zarobkami nauczycieli?  https://zarobki.pracuj.pl/raporty-i-trendy-placowe/ile-zarabiaja-nauczyciele. Wychowawcami „mogą” zostać księża bez przygotowania pedagogicznego. Obecność wykładowców religiantów pokazuje jak wpłynęli oni na zachowania młodych.

    A co z zarobkami i bezpieczeństwem ratowników z karetek? Bo prawdziwi Polacy są tacy: https://wiadomosci.wp.pl/ekipa-karetki-zderzyla-sie-ze-sciana-ludzkiej-podlosci-gdzie-nasze-czlowieczenstwo-6287458485057665a

    Na co wydaje się pieniądze? Szokujące doniesienie wyjaśnia:https://wiadomosci.onet.pl/kraj/wynagrodzenia-szefow-spolek-skarbu-panstwa-luki-w-ustawie/j9jmjm0

    https://wiadomosci.onet.pl/kraj/generalski-awans-dla-ks-slawomira-zarskiego-bez-rozglosu/sfwcfwm Niech bidulek ma i dorobi się milionów jak facio o ksywce Flaszka.

    Kler obdarowano tysiącami hektarów. Obecnie mają ponad 160 000 ha. Od tego są dopłaty od upraw, dopłaty (do 50% wartości) maszyn rolniczych. Jednak to tak biedna grupa, że nie stać jej by zadbać o swoje podstawowe miejsce pracy, czyli o kościoły. https://wiadomosci.wp.pl/25-milionow-na-remonty-kosciolow-z-budzetu-panstwa-tak-duzo-jeszcze-nie-wydano-6287451172640385a

    By zostawić na chwilę pomysłowego premiera, zwrócę uwagę na jeszcze większego cudoka. Pojechał na antypody, a tam klękał, spotykał się z Polonią i też zobaczył nieznane mu słowo KONSTYTUCJA. Jak można psuć humor człowiekowi na wypoczynkowym wyjeździe? No, jak można. A może nie zrozumiał o co chodzi gdy w Nowej Zelandii „- Nowa Zelandia stała się dla nich drugą, obok Polski, ojczyzną, przyjechałem też po to, aby za to podziękować. Podziękować społeczeństwu irlandzkiemu, władzom irlandzkim, złożyłem dzisiaj podziękowania na ręce pani premier za właśnie ten wielki akt człowieczeństwa i tę wspaniałą postawę – mówił Andrzej Duda.” https://wiadomosci.onet.pl/swiat/nowa-zelandia-wpadka-prezydenta-andrzeja-dudy/6xddyt5

    Zbliżają się wybory samorządowe. Czy powiedzenie niecnoty Kurskiego „głupi naród wszystko kupi” będzie na czasie, czy może naród w swoim dobrze rozumianym interesie ….. paplaniny pierwszych osób państwie potraktuje jak na to zasługują?

    1. Jak widzę tych gorliwych funkcjonariuszy profesjonalnie wykręcających ręce, wynoszących ludzi z manifestacji, nadgorliwie służących władzy, to tak sobie myślę o tych kobietach, które nosiły pod sercem swe pociechy z nadziej, że urodzą ludzi, a okazało się, że to funkcjonariusze na usługach partii. Dać im podwyżki i przywileje, żeby jeszcze gorliwiej służyli?

      1. Zauważ, że policjant, żołnierz, nie prawa do strajku. I musi wykonywać rozkazy pod groźbą kary dość surowej w razie odmowy. Może wprawdzie zażądać wydania rozkazu na piśmie, ale wtedy raczej z robotą się pożegna.

        Nie wiem czy zauważyłeś, że w mediach jest więcej doniesień o aktywnych nożownikach, napadach, pobiciach, morderstwach, gwałtach. Dokonywanych często przez bardzo młodych ludzi. A coraz więcej policjantów odchodzi ze służby. I coraz mniej jest chętnych na tę trudną pracę. Co wtedy? WOT ich zastąpi? Na pewno? czy raczej będzie chronił tyłki polityków? Choć patrząc na ich „wyszkolenie”, to ochrona będzie nikła.

        Ale można patrzeć na cała służbę przez kilku drani policjantów. I osobiście wolę dać policjantom niż leniom w sutannach, typowym wyłudzaczom z obleśnymi, faryzejskimi gębami. Dziś bez wymieniania nazwisk.

        1. Oczywiście. Niezaprzeczalnie. Bezsprzecznie. Rozumiem, że dostali polecenie wykręcania rąk, łamania kości, wyciągania w ustronne miejsce i spuszczania łomotu, słowem brutalności,  i musieli je wykonać z należytą nadgorliwością. Przecież policja jest od tego, żeby ochraniać nazioli, prawda? Owszem, mnożą się napady, ale chyba nie oczekujesz od tych dzielnych chłopców z narażeniem życia wynoszących demonstrantów żeby łapali groźnych nożowników, którzy nie dadzą sobie rąk wykręcać i kości łamać. Poza tym może okazać się, że przestępca to wcale nie przestępca, ale prawy i sprawiedliwy znajomy, za którego można ręczyć i policjant dostanie naganę. Bo to raz tak było? Zważ, że nie ma już niezależnych instytucji którym można by się poskarżyć w razie czego. Znowu wszystko jest państwowe. A pismaki jeszcze swoje dołożą.

          1. Takie będą Rzeczpospolite ……

            https://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/nastolatkowie-znecali-sie-nad-bezdomna-zrobili-transmisje-w-sieci,860048.html

            http://elk.wm.pl/261958,Nastolatkowie-pobili-91-latke-i-ukradli-jej-20-zl.html

            https://tvs.pl/informacje/szok-i-niedowierzanie-12-latkowie-skatowali-staruszke-pomagali-14-latkowi/

            …. może z nich wyrosną policjanci?

            Zastanawiam się dlaczego poszkodowani w protestach nie zgłaszają spraw do prokuratur? Nie pomogą? Ale ślad w aktach zostanie i kiedyś winni mogą być ukarani.

              1. A kiedy te sprawy się odbędą? Terminy w sądach to też jeden z problemów sądownictwa !!!! Wprawdzie były propozycje by sędzia był tylko sędzią, a nie prowadzącym rozprawę jak teraz. Miał być wzór podobny do tego w USA Wielkiej Brytanii, gdzie strony (prokurator, adwokat) prowadzą sprawy, proponują świadków. Jednak pomysł upadł. Widocznie wymagałoby to więcej wysiłku i ze strony prokuratur i adwokatów. A tak to sprawy się ślimaczą.

                Takim przykładem jest proces prezydenta Kwaśniewskiego przeciwko szkalującej go gazecie. Wprawdzie prezydent wygrał, ale gazeta zdążyła wcześniej upaść.