Sądy w Polsce słyną z bezstronności, a po ośmioletnich reformach z niebywałej, nigdzie niespotykanej szybkości działania. Żaden przestępca nie może spać spokojnie, ponieważ wie, że nie minie kilka, kilkanaście, góra kilkadziesiąt lat i zostanie mu wymierzona sprawiedliwość. A gdy mu wymiar sprawiedliwości zniszczy życie, jak Tomaszowi Komendzie na przykład, to mu to być może kiedyś wynagrodzi. Może sobie na to pozwolić, bo płacą nie ci, którzy za nieudolność i niesprawiedliwość odpowiadają, lecz podatnicy solidarnie. Podczas gdy błędy lekarza są zyskiem grabarza, to błędy wymiaru sprawiedliwości pokrywa podatnik. W całości.
Sąd Najwyższy właśnie oddalił kasację prokuratury od wyroku uniewinniającego w procesie o działalność na szkodę spółki Farm Agro Planta z Bielska Podlaskiego. Firma dawno nie istnieje, ale sprawy karne trwały blisko 20 lat. Jedna jeszcze czeka na rozpoznanie kasacji prokuratury.
Przyznać musi każdy, że w kraju, który w obecnej formie istnieje niecałe 35 lat, dwudziestoletni, nie zakończony jeszcze proces, to mistrzostwo świata jeśli nie galaktyki. Przestępstwo popełnia młody zdrowy człowiek, a karany jest schorowany, po wylewie i dwóch zawałach. Bo takie jest prawo, sprawiedliwość tego wymaga.
Ostatnio media ekscytują się kwotami jakie w mniej lub bardziej legalny sposób zasilały mniej lub bardziej legalne przedsięwzięcia. Tu poszło kilka tysięcy, tam kilkadziesiąt. Ci wypłacili sobie kilkaset tysięcy, tam zmarnowano kilka milionów, spowodowano miliardowe straty. To na pewno kiedyś zostanie osądzone. Z dużym prawdopodobieństwem dzieci poczęte i nienarodzone doczekają. Chyba, że godne potępienia czyny ulegną przedawnieniu, jak wiele podobnych spraw. W tym kontekście warto zwrócić uwagę, że o jednym aspekcie marnowania publicznego grosza media wstydliwie wspominają bardzo rzadko, jednej kwoty nie eksponują — kar i odszkodowań za błędy i zaniechania władzy sądowniczej. A są to kwoty niebagatelne.
Jak wynika z najnowszych danych za 2023 r., na skutek skargi na przewlekłe sądy wszyscy zapłaciliśmy 6,3 mln zł. Rok wcześniej była to kwota 5,9 mln. W 2020 r. wyszło taniej, bo 4,6 mln zł. Pandemia, zdalne rozprawy, odwoływane terminy, to trochę wyhamowało liczbę skarg. W 2023 r. do sądów okręgowych i apelacyjnych wpłynęło prawie 11 tys. skarg, dwa lata wcześniej było ich 13 tys., a cztery lata temu ok. 9 tys.
Do tego trzeba doliczyć odszkodowania za błędne, niesprawiedliwe wyroki. Istnieje jednak kategoria ludzi, których sądy traktują niezwykle łagodnie i baczą, bo niezależnie od popełnionych czynów nie spadł im włos z głowy. Gdy zachodzi potrzeba, to sąd albo nie „zdanża” w porę wydać decyzji o tymczasowym aresztowaniu, albo przeciwnie, zbiera się w środku nocy, by tymczasowemu aresztowaniu zapobiec.
Tuż przed północą z wtorku na środę sąd rejonowy dla Warszawy Mokotowa podjął decyzję o zwolnieniu posła Marcina Romanowskiego. . […] Posiedzenie sądu trwało zaledwie 20 minut.
Okazało się, że nie można aresztować przestępcy jeśli chroni go jakiś immunitet. To nic, że poselski został mu odebrany, bo ma jeszcze niemiecki, czyli unijny. Według polskiego sądu przestępca jest nietykalny, może sobie spokojnie działać, mataczyć, a nawet opuścić kraj wraz z majątkiem, który zgromadził, jeśli tylko można mu przypisać posiadanie jakiegoś immunitetu, względnie z dowolnych innych ważnych przyczyn. Warto w tym kontekście przypomnieć inny polski sąd, który w biały dzień surowo ukarał emerytkę za „narażenie skarbu państwa na stratę” w wysokości 6 groszy uzasadniając to tym, że
Gdyby nie zapadł wyrok skazujący, zachęcałoby to innych Polaków do łamania prawa podatkowego. A takiego przyzwolenia być nie może — argumentowała wówczas wyrok sędzia Dorota Siewierska. Zdaniem sądu emerytura kobiety wynosi 1,7 tys. zł, jeździ ona toyotą i stać ją na zapłacenie tej kary, która ma zadziałać na nią wychowawczo.
W omawianym przypadku sąd nie zaprzątał sobie głowy czy pozostawienie Romanowskiego na wolności nie zachęci innych Polaków do przywłaszczania sobie publicznego grosza, ani nie prześwietlał jego majątku. W obronie członka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy oskarżonego o działanie w zorganizowanej grupie przestępczej wystąpił sam przewodniczący Theodoros Rousopoulos. Rąsia rąsię myje?
Eva Kaili, grecka eurodeputowana i była wiceprzewodnicząca Parlamentu Europejskiego oskarżona m.in. o korupcję, czeka na wyniki dwóch śledztw, w Belgii i Grecji. W jej kraju grozi jej nawet do 15 lat więzienia.
Samemu Theodorosowi Roussopoulosowi może bardzo zależeć na rozszerzonej interpretacji immunitetu, ponieważ — choć nie ma zarzutów — musiał zrezygnował z funkcji rządowej w związku z aferą związaną z przekazaniem ziemi cerkwi prawosławnej.
15 października 2023 roku Polacy w heroicznym zrywie wyborczym wybrali sobie… ponownie PiS. Przegrani przejęli władzę, korzystając z tego, że posłów PSL było zbyt mało na utworzenie wraz z PiS-em i Konfederacją stabilnej koalicji. Oczywiście nie wszystko stracone, ponieważ ostatnie ruchy wskazują, że partyjusiąteczku Razem na przykład „ponad podziałami” bliżej do PiS-u niż do KO. Sytuacja jest dramatyczna także dlatego, że przez osiem lat udało się prawicy tak skutecznie przewłaszczyć instytucje publiczne, że mimo utraty władzy faktycznie nadal ją sprawuje, więc na prawo i sprawiedliwości z prawdziwego zdarzenia przyjdzie jeszcze poczekać. Zwłaszcza, że tamta strona jest solidarna, kłóci się, ale konsekwentnie broni swoich i swoich interesów. W menażerii Tuska każdy ciągnie w swoją stronę, a poziom nieudolności bije wszelkie rekordy. PiS po mistrzowsku wykorzystuje wszelkie kruczki prawne, magistrowie prawa z powodzeniem grają na nosie doktorom i profesorom, którzy zamiast działać toczą uczone spory.
Jedynie koń się uśmiał setnie czytając w licznych „konkretach” zapewnienia jak to szybko i sprawnie w ciągu stu dni wszystkich porozliczamy, przywłaszczone pieniądze odzyskamy. Przykład Romanowskiego świadczy o czymś przeciwnym. Trudno uwierzyć w brak parasola ochronnego, skoro nikogo jeszcze nie pociągnięto do odpowiedzialności, a w sprawie Romanowskiego nie zadbano nawet o wystąpienie do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy o uchylenie immunitetu! Potwierdza to także budowany bez przeszkód według najlepszych pisowskich wzorów układ w ministerstwie zdrowia.
Wygląda na to, że przygotowane przez Ziobrę wraz z PiS-em prawo stoi na przeszkodzie rozliczeń, ale doskonale nadaje się do zatrudniania kolesi po uważaniu, bez konkursów.