We środę 13 listopada Szymon Hołownia, który jest Marszałkiem Sejmu, wstał rano, a przypadkiem spojrzawszy w lustro dostrzegł w nim męża stanu. — Postanowiłem, że zgłoszę twoją kandydaturę w wyścigu o fotel prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej — oznajmił swemu odbiciu. Jak postanowił, tak uczynił i już o godzinie 8:50 na Facebooku radosną nowinę obwieścił całemu światu.
Podjąłem decyzję, że wystartuję w 2025 roku w wyborach prezydenckich jako kandydat niezależny. Ta niezależność jest dla mnie wartością kluczową, nie tylko jako dla polityka – ale przede wszystkim jako dla człowieka.
Oczywiście Szymon Hołownia jako taki do końca niezależny nie jest, ponieważ troszeczkę jest. Chodzi bowiem o to, że jeśli Sejm uchwali ustawę i będzie prezydenta Hołownię naciskał, żeby ją podpisał, to on tym naciskom nie ulegnie.
Cały wpis