Pod PiS

Wszyscy byli przekonani, że kandydatem Koalicji Obywatelskiej w wyborach prezydenckich będzie Rafał Trzaskowski. Jeszcze w grudniu, podobnie jak 10 lat temu, w lipcu 2014 roku, Donald Tusk zapewniał: — Odpowiadając na każde ze 150 pytań w tej kwestii, od wczesnej zimy lub nawet jesieni zeszłego roku: nie zamierzam kandydować na prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej. Miesiąc później oznajmił: — Nie zamierzałem startować w wyścigu do fotela prezydenta, ale sytuacja zmaniła się diametralnie. Jak wiecie na wschodzie trwa pełnoskalowa wojna, a w Stanach Zjednoczonych rozstrzygnęły się wybory prezydenckie. To sprawiło, że nie mogę stać z boku i przyglądać się bezczynnie.
Cały wpis

Wazelina nie daje pogłosu

Żal za serce chwyta gdy widzi się Marcina Kierwińskiego, który bez pogłosu wije się i kluczy nie gorzej niż Woś i inni prominentni przedstawiciele PiS-u przyłapani na jakimś szwindlu czy kuriozalnej decyzji. Tusk, który jest premierem, kontrasygnował pisowskiego nominata wskazanego przez Dudę, który jest p.rezydentem, a Kierwiński: ja o niczym nie wiem, jeszcze poczekajmy, jeszcze się nie spieszmy z oceną podpisu Tuska, bo to było wczoraj, a jak ja mogę mieć wiedzę dzisiaj o tym, co było wczoraj?
Cały wpis

Polska norma nienormalności

— Zebraliśmy się tutaj po to… — zagaił przewodniczący.
— … żeby się rozejść. — dokończył Szymuś, mistrz ciętej riposty.
— Nie — sprostował przewodniczący. — Wezwałem was tutaj w celu omówienia strategii.
— Chcesz obydwa sprawne czołgi wysłać do obrony granicy? — zapytał Władzio.
— Nie. Ostatnio, wiecie, mieliśmy kilka wpadek. Nie tak to miało wyglądać.
— Trzeba było nie obiecywać gruszek na wierzbie.
Cały wpis

Uczciwi nie muszą szyfrować

Trudno, coraz trudniej uwierzyć, że celem służb specjalnych jest zapewnianie bezpieczeństwa państwu i obywatelom, a nie ułatwienie sobie w maksymalnym stopniu życia. W minionych czasach służby musiały infiltrować środowiska przestępcze, prowadzić żmudne obserwacje, wykorzystywać intelektualne zdolności swoich agentów. Nie zawsze udawało się w porę zapobiec zamachom i atakom terroru, ale w miarę sprawnie po fakcie namierzano sprawców. Gdy pojawił się i upowszechnił internet i telefonia komórkowa służby uznały, że mają za mało uprawnień, że muszą mieć nieograniczony dostęp do wszystkiego co pojawia się w sieci, a szczególnie do komunikatorów.
Cały wpis

Ja wiecie rozumiecie premier

Trudno przejść obojętnie wobec tego, co Donald Tusk, który jest premierem, wygadywał na Campusie Polska. Bez owijania w bawełnę przyznał, że obietnice, które złożył wyborcom to ściema. Uważne wsłuchanie się w to, co mówi pozwala zorientować się, że porażka w Sejmie była mu na rękę i nie zrobił nic, by do niej nie dopuścić. Łagodna kara dla Giertycha i surowa do wiceministra w podróży służbowej to najprostsze konsekwencje dla tych, którzy złamali dyscyplinę, a co do których miałem prawo oczekiwać, że podporządkują się decyzji, też mojej. Nie dotyczy koalicjantów. Ci mogą z premiera robić durnia bezkarnie. Czy w takim razie koalicja to zgrana drużyna, której celem jest sanacja państwa, czy — jak to zgrabnie ujął Morawiecki — banda karierowiczów realizujących interesy własne i/lub swoich ugrupowań?
Cały wpis

Lista filmów fabularnych od J do L

Nie wszyscy lubią poniedziałek. A przecież to dzień działania. Dość wspomnieć, że to właśnie w poniedziałek rano kosił ojciec siano. To więc wprost wymarzony dzień, by opublikować kolejny fragment listy filmów, które warto obejrzeć, na które nie warto tracić czasu i takie, na które można rzucić okiem, ale nic się nie stanie jak się nie rzuci. Mało wśród rekomendacji komedii, ponieważ poziom humoru ostatnio jest tak niski, że na obliczu zamiast rozbawienia gości uśmiech politowania i/lub zażenowania. Być może w celu uwiarygodnienia przekazu w dialogach, nawet w filmach dla dzieci, coraz częściej pojawiają się wulgaryzmy. Anglosasi uprawiają szitowanie, które kreatywni polscy tłumacze twórczo tłumaczą — od kurna czy kuźwa po kurtyzana mać. Parafrazując słowa piosenki Smolenia coś się faktycznie z narodem dzieje niedobrego, skoro z całej plejady przekleństw — psia krew (w moich czasach brzydkie), psia jucha (też brzydkie, ale dopuszczalne w ustach dzieci), motyla naga, cholera i innych została tylko poczciwa kobieta lekkich obyczajów zarówno w charakterze wzmacniacza przekazu jak i znaku interpunkcyjnego.
Cały wpis

Mój pałac pamięci 2

Pojęcia pałacu umysłu (lub podobnego) używał także Sherlock Holmes, przynajmniej w niedawnej wersji BBC. W historii kina jak i literatury jest mnóstwo postaci rozwiązujących sprawy kryminalne z wykorzystaniem właśnie zdolności do różnego rodzaju łączenia nawet drobnych szczegółów w jedynie możliwą logicznie całość. „Elementary, my dear Watson” — czyli w wolnym tłumaczeniu: To są podstawy, mój drogi!

Cały wpis

Nowy sezon gier tych

Czy nazwanie dziennikarzy zatrudnionych w jednym z mediów „bandą Bauera” jest obraźliwe? A może tylko to zwykłe, niewinne „wbijanie szpili”? Przed wyborami portal popularnego radia już w tytule uznał, że to jednak poczciwa szpila: »„Wszyscy na jednego, banda rudego” — Morawiecki wbija szpilę Tuskowi«. Po wyborach nazywanie rządu Tuska bandą przestało być „wbijaniem szpili”, a stało się… opinią o zarzutach: »Politycy o zarzutach dla b. szefa RARS. “Kolejny przykład igrzysk”, “Sprawiedliwość go dopadnie”«. Jacyż to politycy są godni zacytowania? Piotr Müller (rzecznik prasowy rządu PiS), Michał Dworczyk (mini ster w rządzie PiS), Mateusz Morawiecki (premier rządu PiS) i… Donald Tusk (premier w rządzie Tuska). Tym razem Mateusz Morawiecki nie wbił szpili Tuskowi, lecz za pomocą zwrotu „banda Tuska” odniósł się do informacji.
Cały wpis

Niewidzialna praca

Józek nie mógł narzekać. Miał doskonale prosperującą firmę, piękną żonę i dwoje dzieci. Niestety, nic nie jest wieczne. Pewnego dnia został sam z dziećmi. Żeby pogodzić opiekę nad nimi z pracą umówił się z pewną panią, że w zamian za mieszkanie, utrzymanie i zaspokajanie innych potrzeb życiowych ona zajmie się domem i opieką nad dziećmi, a on skupi się na pracy. Po 25 latach uznał, że już pomocy nie potrzebuje, ponieważ dzieci są dorosłe, a on poznał kobietę i chce założyć rodzinę.
Cały wpis

Myślę, że bardziej chodzi

Zwykle po dziewięciu miesiącach następuje rozwiązanie. Choć zbliża się termin, koalicji paździerzowej dotąd nie udało się rozwiązać żadnego problemu i nie zanosi się, żeby udało się w ciągu najbliższych dziewięciu lat. Kilka dni temu Donald Tusk rzucił trochę światła na nurtującą wielu kwestię dlaczego jest tak nieudolna. Okazało się, że zamiast zajmować się palącymi kwestiami — drożejącą energią elektryczną, zalewanymi przez nawałnice miastami, śniętymi rybami, płonącymi wysypiskami, korupcją i tworzonymi przez PiS spółkami, których jedynym celem jest wyprowadzanie pieniędzy — przez kilka miesięcy zajmował się tajnymi działaniami dotyczącymi organizacji w Polsce igrzysk olimpijskich. Rozmawiał z ministrem od sportu Nitrasem — z ministrem Nitrasem […] rozmawialiśmy o tym już od dłuższego czasu — i prowadził działania na ich rzecz. Bo my de facto już od wielu miesięcy prowadzimy działania na rzecz urealnienia tego marzenia jakim byłaby olimpiada w Polsce.
Cały wpis

Wystarczy mi narzędzi

Wyobraźmy sobie wielorodzinny spółdzielczy blok mieszkalny. W dachu porobiły się dziury i po każdym deszczu woda kapie mieszkańcom ostatnich pięter na głowy. Gdy zwrócili się do zarządu z żądaniem usunięcia usterek usłyszeli, że „nie stać nas”. Absurd? Ale przecież tak, tyle że na znacznie większą skalę, argumentuje polski rząd i usłużne media — nie stać nas, czyli rządu, a tym samym Polaków, na walkę z katastrofą klimatyczną.
Cały wpis

Kop w kierunku pupy

Czy ludzkość ma przyszłość? Nie ma. Nie tylko dlatego, że glob zaczyna się gotować, a ludzie zaczynają gotować się do globalnej wojny. Zamiast wspólnym wysiłkiem robić wszystko by się ratować, robią wszystko, by się wymordować nie czekając aż zrobią to rozszalałe żywioły. Ale to nie jedyna przyczyna zagłady. Drugą jest erozja języka, który przez wieki służył porozumiewaniu się, a teraz stał się narzędziem socjotechniki. Dla doraźnych korzyści zafałszowuje się znaczenie słów budując mętny, niejednoznaczny przekaz. Nagminnie zastępuje się jedne pojęcia innymi, pokrętnymi i bełkotliwymi. Istnieją także dwie przeciwstawne tendencje. Z jednej strony dąży się do skracania słów i wypowiedzi, z drugiej — celują w trym zwłaszcza media i politycy — zastępuje się jednoznaczne określenia rozmytymi.
Cały wpis

Czołgów i igrzysk

Co jest potrzebne człowiekowi do życia, co zwiększa poczucie bezpieczeństwa? Czyste, niezanieczyszczone powietrze, czysta, niezanieczyszczona woda, zdrowa, nieskażona i niedroga żywność, tania energia elektryczna, niezanieczyszczone środowisko i umiarkowany klimat? Skąd! Poczucie bezpieczeństwa zwiększa świadomość, że został zakupiony kosztem gigantycznego zadłużenia sprzęt wojskowy z jednej strony i igrzyska z drugiej. Władza nie mogąc zagwarantować na dłuższą metę chleba zapewni pojazdy i maszyny latające.
Cały wpis

Mój pałac pamięci

Pałac pamięci (metoda loci, rzymski pokój, system miejsc) — system  polegający na kojarzeniu obrazów z miejscami w znanym, rzeczywistym lub wyimaginowanym otoczeniu [wiki]. Rozpoczynam cykl, w którym będę prezentował ważne dla mnie filmy, książki — i nie tylko.

Dziś polskie seriale związane z II wojną światową.
Cały wpis

Lista filmów fabularnych od G do I

Problem z mnogością filmów i seriali, często takich, na oglądanie których szkoda czasu, polega na tym, że tylko niektóre są coś warte, zapadają w pamięć. Inne są tak kiepskie lub nijakie, że już po kilku tygodniach nie pamięta się ani tytułu, ani fabuły. Doskonałym przykładem jest „Species” (Gatunek), który tak bardzo nie zapada w pamięć, że dopiero końcowe sceny zapalają lampkę z napisem „ja to oglądam drugi raz!” A ponieważ nakręcono kontynuację…  Żeby nie popełnić błędu i nie tracić czasu, na własne potrzeby stworzyliśmy listę obejrzanych dzieł ze szczątkowym zarysem fabuły i subiektywną oceną. Dziś kolejna odsłona.
Cały wpis

Imieniny męża – 15 zł/h + VAT

Ludzkość się dzieli. Nie tylko ze względu na kolor skóry, narodowość czy wyznawany system wartości. Ostatnio nachalnie eksponowany jest podział na dwie grupy. Do pierwszej należą prześladowane kobiety, druga to wykorzystujący je i poniżający prześladowcy. Jest znacznie większa od pierwszej, ponieważ w jej skład wchodzą także kobiety. Zjawisko nie jest nowe, dostrzegł je już biskup warmiński opowiadając o kobiecie, która nie przerywając odmawiania paciorka bez litości tłukła pomoc domową za jakieś uchybienie. To kobiety były jawnogrzesznicami, choć bez skrytogrzeszników nie grzeszyłyby ani jawnie, ani w tajemnicy.
Cały wpis

4. Obniżymy podatki (ale najpierw je podniesiemy)

W czasach minionych młodzież na licznych lekcjach dowiadywała się o kolosalnej przewadze gospodarki nakazowo-rozdzielczej nad kapitalistyczną. Co prawda rzeczywistość skrzeczała — w miarę rozwoju kapitalizmu półki sklepowe uginały się od towarów, w miarę rozwoju socjalizmu od zalegającego na nich kurzu — ale wyższość jednego nad drugim w podręcznikach i na lekcjach nadal nie budziła wątpliwości. Dwie zalety tej sytuacji, z których jedna istnieje do dziś, były bezsporne — własna i niewymienialna, nie powiązana w żaden sposób z gospodarką światową waluta. To umożliwiało zasypywanie w miarę potrzeby rynku nowiutkimi banknotami o coraz wyższych nominałach. Teraz złoty jest wymienialny, ale nadal można go drukować bez żadnych ograniczeń, co prezes NBP Adam Glapiński na wniosek swych politycznych protektorów czynił bardzo chętnie.
Cały wpis