Nie wpisujcie się!

Mateusza Morawieckiego, który jest premierem zapytano, czy Michał Dworczyk kontaktował się z Julią Przyłębską w sprawie orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego. Odpowiedź na to pytanie z pozoru jest banalnie prosta dla wszystkich, ale nie dla Mateusza Morawieckiego. Szanowni państwo! — zagaił. — Tak jak i tydzień czy miesiąc temu mówiłem, bardzo często wrzucane są różnego rodzaju wrzutki nomen omen, które mają doprowadzić do wzburzenia, że tak powiem, do skłócenia polskiej klasy politycznej. Julia Przyłębska należy do polskiej klasy politycznej, choć sam Morawiecki przekonywał, że sędziowie powinni być apolityczni. Jednak wypowiedź jest ciekawa i warta przytoczenia z innego powodu. Po raz pierwszy premier przyznał wprost, że maile są prawdziwe.
Cały wpis

Иди на хруст

Dlaczego politycy PiS-u odmieniają przez wszystkie przypadki (język polski ma ich najwięcej w Europie, aż siedem) tylko nazwiska na „T”, Tuska i — rzadziej Trzaskowskiego? Dlaczego nie wspominają pozostałych liderów, liderków i liderzątek opozycyjnych — Czarzastego, Biedronia, Kosiniaka-Kamysza, Hołowni czy Korwina-Mikke? Odpowiedź jest prozaiczna — prawdziwym zagrożeniem dla obozu rządzącego jest Donald Tusk. Reszta to pożyteczni idioci, którzy pracują na zwycięstwo partii rządzącej. Wynika to z faktu, że akurat dla nich nie PiS, lecz PO jest zagrożeniem, ponieważ odbiera im głosy. Media sprzyjające władzy już nawet zbytnio nie kryją się ze swoim strachem. »Boję się, że tydzień przed wyborami usłyszymy, że Tusk jest Świętym Mikołajem, Leszczyna Śnieżynką, a Budka jednym z elfów« głosi tytuł na portalu wPolityce.pl.
Cały wpis

Ich chaos i bieda, nasz porządek drogi

500 plus 13. emerytura plus 14 emerytura plus bon turystyczny plus 300 na tak zwany dobry start plus świadczenia dla matek, które wychowały czwórkę lub więcej dzieci plus dodatek osłonowy „osłaniający” przed inflacją. To wszystko w sumie kosztowało budżet prawie ćwierć biliona złotych. Kolejne ćwierć biliona zł przeznaczono na wszelkiego rodzaju tarcze. Co to oznacza? Że „une rozdajo” nieswoje i ktoś się o to kiedyś upomni. Na koniec 2015 roku zadłużenie sektora finansów publicznych wynosiło 923,4 mld zł (oficjalne dane Ministerstwa Finansów), a w I kwartale 2022 roku 1.415,8 mld zł (bilion 415,8 mld). Bez mała 500 miliardów, pół biliona zł pożyczono i wydano w ciągu 7 lat! Konia z rzędem, czy raczej wypasioną furę temu, kto potrafi wymienić choć jedną inwestycję, która przynosi zyski i umożliwi spłacenie tego gigantycznego długu w przyszłości.
Cały wpis

500% +

Władza ludowa od razu po II Wojnie Światowej przystąpiła do tworzenia człowieka socjalistycznego. Zaczęła od sfałszowania referendum, które nie miało praktycznie żadnego znaczenia. Polacy mieli w nim zdecydować czy pozostawić Senat, zapisać w konstytucji nacjonalizację podstawowych gałęzi gospodarki oraz zmiany będące efektem reformy rolnej, a także czy należy „utrwalić” zachodnie granice kraju. Dziś widać, że Senat to izba-wydmuszka, stu polityków nie odgrywających żadnej roli plus kosztowne zaplecze. Jeśli chodzi o granice nie przypadkiem pytanie dotyczyło wyłącznie zachodnich, których nikt nie zamierzał kwestionować, bo zachodnim sąsiadem został nasz dozgonny, miłujący pokój socjalistyczny sojusznik — Niemiecka Republika Demokratyczna.
Cały wpis

Powiedziała pani o osobach

W czasach dawnych, zwanych czasami minionymi, dzieci często bawiły się ze sobą. Wiele z nich w zakazaną przez dorosłych zabawę w doktora. Później podejście do tego typu zabaw nieco się zmieniło, a w sklepach pojawiły się nawet dziecinne stetoskopy. Takie zabawy szybko się nudziły. Dzieciaki poznawszy dogłębnie czym różni się dziewczynka od chłopca, a chłopczyk od dziewczynki, traciły zainteresowanie kontynuowaniem zabawy i skupiały się na ciekawszych zajęciach jak kopanie piłki czy gra w klasy. W tamtych czasach wybór zabawek, zwłaszcza w małych miejscowościach, był niezwykle ograniczony, a te, które udało się dostać szybko się psuły. Z kolei lalki, które dziewczynki uwielbiały rozbierać, przewijać, układać do snu i kołysać przypominały aniołki — „tam” nie było nic, ani tego, ani tego, więc o zgorszeniu nie mogło być mowy. Dziecko, które nie miało się z kim bawić było w pewnym sensie upośledzone pod kątem uświadomienia i nadrabiało to wiercąc chociażby otwory w ściance ubikacji szkolnej.
Cały wpis

Trzeba mieć władzę

Kolejny raz… Kolejny raz Donald Tusk poinformował, że jest drogo, ceny rosną, a rząd jest do niczego. Żeby to wiedzieć nie musiał robić żadnych badań. Okazało się, że nie tylko rząd jest zły, ale w ogóle jest nie najlepiej. Lepiej będzie dopiero wtedy, gdy on, Tusk, wygra wybory. Ale nie może zdradzić zamierzeń i planów, przedstawić programu, bo PiS się dowie, podchwyci i będzie klops. Już nie raz ludzie Kaczyńskiego przejmowali najlepsze pomysły PO, jak 500 zł na każde dziecko, 13. emeryturka czy środki zgromadzone w OFE i wygrywało.
Cały wpis

Dreszcz niedowierzania

Wchodzimy i czytamy, że

… w tych zwariowanych i brutalnych jednocześnie czasach (myśleliśmy przecież wszyscy, że rok gorszy niż 2020 już nam się nie przydarzy) niezależne, kontrolujące polityków media pełnią bardzo ważną funkcję. Są radarem, obywatelskim okiem na władzę. No właśnie. Okiem. W OKO.press sięgamy do korzeni dziennikarstwa – do prawdy. Przekazujemy tylko rzeczowe, sprawdzone informacje. Odwołujemy się do wiarygodnych danych i autorytetów, weryfikujemy wypowiedzi osób publicznych, obalamy teorie spiskowe i fake newsy.

Ambitne cele. No i te korzenie! Najlepiej ukorzeniona, najprawdziwsza prawda w czystej postaci! Tak prawdziwa, że aż ciarki po krzyżu łażą.
Cały wpis

Rolnictwo pustynne

O tym, że wody w Polsce jest mało mówiono już w czasach komuny. Im bardziej postępował proces globalnego ocieplenia i towarzyszących mu zmian klimatu, tym niedobór wody staje się coraz dotkliwszy. Wysychają rzeki i jeziora. Po 1989 roku nowe, demokratyczne władze poważnie potraktowały ostrzeżenia naukowców i przystąpiły do zakrojonej na szeroką skalę — jak uwielbiają nazywać to, co robią — walki z… powodziami. Jaka jest logika walki z nadmiarem wody w kraju w którym wody brakuje, który zmienia się w pustynię? Oto jest pytanie.
Cały wpis

Adam Glapiński jest nielegalny

W Radomiu zebrali się krewni, znajomi oraz sympatycy Donalda Tuska na Konwencji Przyszłości koalicji populistycznej. Choć bowiem sprawy kraju rysują się raczej w ciemnych barwach, to populizm ma się dobrze. Czym różniło się to spotkanie od konkurencyjnego ple ple ple, dawniej zwanego plenum? Tusk nie chełpił się winami. Poza tym Kaczyński opowiadał głównie o osiągnięciach rządu i przedstawiał sposoby zaradzenia im, zaś Tusk koncentrował się na błędach i wypaczeniach rządu PiS-u zapewniając, że ktokolwiek nie nawarzyłby piwa, to on wie jak je wypić.
Cały wpis

Zburzyliśmy dom, bo kran ciekł

Czy można poważnie traktować specjalistę, który z uśmiechem na twarzy w jednym zdaniu mówi, że aby ugasić pożar nie należy podsycać ognia, a w drugim stwierdza, że „ale skoro się obiecało…”? 14. emerytura. Jeżeli było rzeczywiście obiecane w budżecie, to bym powiedział ‚tak!’ Trzeba dotrzymywać obietnic. Jednak ważniejsze od dotrzymywania obietnic jest mówienie prawdy. Ale przede wszystkim nie można kłamać. Znaczy trzeba powiedzieć wprost, że dosypywanie pieniędzy na transfery społeczne powoduje inflację. Więc nie można mówić, że to jest putinflacja, że inflacje spowodował Putin albo polityka klimatyczna Unii Europejskiej.
Cały wpis

Powrót do polityki

Co by się stało, gdyby lekarzy wyłaniano w drodze wyborów? Największe wzięcie mieliby ci, którzy obiecywaliby bezstresowe leczenie. Przekonujący, że nie trzeba żadnych wyrzeczeń, żadnych operacji, wystarczy poczekać, łykać środki przeciwbólowe i witaminy, trochę pomęczyć się i samo przejdzie.  Bo choroby nie istnieją, wmawia je ludziom lobby farmaceutyczne, a konieczność dokonywania operacji producenci skalpeli i gazów usypiających. Nie trzeba kaleczyć, żeby leczyć, to byłoby ich hasło. Czy taki system ochrony zdrowia zdałby egzamin? Oczywiście! W ciągu roku, góra dwóch szpitale opustoszałyby, ponieważ poumieraliby wszyscy, których dotychczas w nich leczono.
Cały wpis