Dziś ostatni dzień istnienia blogów. Korzystając z istnienia tego dnia uważam, że warto wyjaśnić parę spraw. Otóż okazało się, że w pewnym koncernie panują niebywale wysokie standardy. Dlatego należą się przeprosiny dla tutejszej redakcji, którą wielu, w tym ja, podejrzewało o mataczenie i złą wolę. To „zespół Gazeta”, czyli nie wiadomo kto, bo swoich e-meili nawet nickiem nie sygnują, stoi za znikającymi wpisami, komentarzami i innymi działaniami. Redakcja mniej więcej tyle może co pewien prezydent w pewnym kraju leżącym w środku Europy — nie jest informowana nawet o tym, że wpisy blogowe na portalu, za który odpowiada, zostały zablokowane.
Nadchodzą trudne dni dla mediów. Ale za wyrzuconymi z roboty dziennikarzami prędzej ujmą się czytelnicy niż pracodawcy. Z Agory pod koniec zeszłego roku, głównie z zespołu „Gazety Wyborczej”, zwolniono 176 osób. To pozwoliło członkom zarządu ponad dwukrotnie podnieść sobie apanaże (w ub.r. zarobili 8,57 mln zł, niemal o 5,7 mln zł więcej niż rok wcześniej).
Cały wpis