P. Eliza Michalik pracuje w Superstacji. Najbardziej super jest strona internetowa Superstacji, na której zieje pustką i wieje nudą. Na dodatek prezentowane materiały zdają się nieaktualne i nieciekawe. Widząc takie ubóstwo telewidz nie ma ochoty nawet zaprogramować stacji, a co dopiero jej oglądać. Dawniej występował tutaj Kuba Wątły, ale gdy sobie wydziergał na ciele kolorowe obrazki nagle zniknął. Z pewnością gdzieś się pojawi, bo każda stacja telewizyjna z otwartymi ramionami przyjmie tak bogato ilustrowanego redaktora. Ale nie należy zważać na pozory, ponieważ zjechawszy nieco w dół strony można trafić na perełki, choć niestety nieliczne.
Eliza Michalik w Superstacji prowadzi program o wielce wymownym tytule „Nie ma żartów”, a także o mniej wymownym tytule „Szpile”. W tym drugim nie chodzi bowiem o to, żeby komuś wbić szpilę, lecz o to, że w programie udział biorą wyłącznie kobiety, co Eliza Michalik z dumą podkreśla w swoim języku określając je mianem „gościnie”. Z niemym „c” na końcu. Programy charakteryzują się tym, że są ciekawe, prowadzone z polotem, choć bywa, że prowadzącą poniesie zapał, coś wzburzy lub wkurzy. Wtedy zaczyna szwankować logika, a i sens nierzadko gdzieś się gubi.
Cały wpis