Suwerenny suweren

Czołówka portalu gazeta.pl krzyczy: Gorąco w Sejmie. Szydło krzyczy do opozycji: „Zapomnieliście, że Polska jest suwerenna!”. Pani premier histeryzuje, a zwolennicy rządu na gest suwerena wychodzą z sali w momencie, gdy głos zabiera mianowany na lidera partii opozycyjnej lider partii opozycyjnej. Natomiast w pierwszym radiu informacyjnym panuje stoicki spokój przerywany reklamami i informacjami, z których można dowiedzieć się, że w sejmie trwa gorąca dyskusja. Która być może stanowi wstęp do wyprowadzenia Polski z Unii Europejskiej.

Pani premier mówiła rzeczy zdumiewające. Oznajmiła mianowicie, że Jesteśmy zdeterminowani do rozwiązania kryzysu wokół Trybunału Konstytucyjnego z jednego tylko powodu: zależy nam na uzdrowieniu sytuacji tej instytucji, która została wmieszana w politykę i gorszące gry opozycji. Siłą tej instytucji, siłą Trybunału Konstytucyjnego powinna być jej apolityczność. Próba zdominowania Trybunału Konstytucyjnego przez siły dzisiejszej opozycji doprowadziły nie tylko do jej osłabienia, zinstrumentalizowania, ale przede wszystkim doprowadziły do tego, że dzisiaj opozycja próbuje jako ostatni bastion obrony własnych interesów czynić właśnie Trybunał Konstytucyjny! Jedyną szansą dla Trybunału Konstytucyjnego jest więc zdominowanie go przez siły partii rządzącej by stał się wreszcie pierwszym bastionem obrony jej interesów.
Cały wpis

Folie à deux czyli paranoja indukowana

Wreszcie nadeszła wyczekiwana
dobra zmiana.
A kto ponury w dobroć nie wierzy
temu należy
zaaplikować elektrowstrząsy.
Ogolić głowę i zgolić wąsy,
bo obłęd dotknął go udzielony,
więc jest szalony.
Jedną nadzieją dla nieszczęśnika
jest elektryka.
Gdy jakimś cudem prąd nie zadziała,
to rozum wróci i męki skróci
gumowa pała.
Cały wpis

Obronimy was

Idę jak co dzień ulicą, patrzę, oczy przecieram, nie wierzę w to, co widzą. A widzą rzecz zdumiewającą. Oto z bilbordu szczerzy do mnie zęby nie kto inny tylko Grzegorz Schetyna, a podpis pod jego uśmiechniętą od ucha do ucha fizjonomią głosi: „Wspólnie obronimy Polskę”. Aż przystanąłem. Przed czym lub kim dzielny Grzegorz Schetyna obronią Polskę? Bo z kim — wiadomo od dawna.
Cały wpis

Bajka o trwaniu.

Mówili nam, że oni zaczną zamykać. Że będą potrzebować ofiarnych kozłów… no mówili , no ale jakoś trudno było w to uwierzyć , że dziś w XXI wieku po raz kolejny w politycznej grze będą pokazowe procesy.

50 lat, a polityczne sępy dalej tworzą wirtualną rzeczywistość dla innych w celu budowania swego politycznego wizerunku.

Nic się nie zmienia oprócz dekoracji. Sępy trwają na politycznym niebie, a cegłę w więziennym murze znów ktoś będzie rył paznokciem lub łyżką w kształt liter i dat.
Cały wpis

Nie ma tego złego…

PiS chce podporządkować sobie wszystko, od prokuratury, poprzez sądy po konie rasy arabskiej. Wielu się takie zmiany nie podobają. Zastanówmy się przez chwilę, czy nie są zasadne bez względu na to, w którym kierunku zmierzają i czy nie wyjdą nam wszystkim na dobre.

Od lat narzekamy na działanie wielu instytucji. Powszechne jest mniemanie, że w zasadzie nic nie działa tak, jak powinno. Z drugiej zaś strony skostniały system broni się z całych sił przed zmianami. Ktoś nieśmiało zaproponuje reformę sądownictwa i już podnosi się wrzask, że to zamach na niezawisłość sądów. I oto władzę objęła formacja, która nie zapowiada reform, tylko je po prostu wciela w życie nie zważając na protesty. Nie jest ważne w którym kierunku „reformy” zmierzają. Bowiem z punktu widzenia przeciętnego Kowalskiego bez znaczenia jest, czy sąd wyda kuriozalny wyrok — powiedzmy — sam z siebie czy na polecenie z góry. Skutek będzie identyczny — poczucie krzywdy i niesprawiedliwości.
Cały wpis

Polityka historyczna

Osobą, dzięki której zainteresowałam się historią był Paweł Jasienica. Przytoczę jego słowa, bo do tego autora w ocenie zdarzeń, osób, mam zaufanie. „Dyktatorskie rządzenie wiedzą o przeszłości zalicza się do znanych i w gorzej niż smutny sposób skutecznych środków kierowania teraźniejszością.
(Paweł Jasienica, Rozważania o wojnie domowej)

Takiego rządzenia przeszłością doświadczyli Polacy po II WŚ. Polacy w sojuszu z ZSRR nie zdobyli nowych ziem, oni te ziemie odzyskali. Jednak nie jest to do końca prawdą. Weźmy Pomorze, gdzie mieszkam. Rozciąga się od rzeki Łaby do Gdańska. Niemcy nazywają swoją część Pommern. Zajmując dawne ziemie Słowian, co niekoniecznie oznacza Polaków, w bardzo wielu przypadkach zachowali słowiańskie nazwy, zniekształcone wprawdzie niemiecką wymową, ale o pochodzeniu z mowy Pomorzan lub Pomorców, jak ich nazywano.

Polacy, którzy przybyli na te „odzyskane”ziemie nie utrwalili, nie zachowali nazw dawnych plemion je zamieszkujących. Plemion słowiańskich.
Cały wpis

Terroryści to my

Polacy to wielki naród. Naród, który dla siebie nigdy dużo nie chciał, poświęcając się dla innych. Przyjął na przykład chrześcijaństwo w celach politycznych i państwotwórczych, po czym zamiast bronić swojego państwa zaczął bronić wiary, którą przyjął. Podczas gdy w innych krajach kapłani występujący przeciwko państwu byli traktowani jak zdrajcy i karani z całą surowością w Polsce zdrada uchodziła na sucho, poza nielicznymi wyjątkami, między innymi z okresu Konfederacji targowickiej. Potęga gospodarcza i militarna sięgająca od morza bałtyckiego po morze Czarne (dzięki unii z Litwą), która zwasalizowała Moskwę, padła pod naporem wrogów wewnętrznych, dla których pomyślność duszpasterzy była ważniejsza, niż pomyślność ojczyzny i rodaków.

Zostawmy jednak zamierzchłe czasy i wróćmy do współczesności, która jest równie pasjonująca. Oto ledwie kilka lat temu wielki mąż stanu i wizjoner oznajmił buńczucznie, że przed księdzem nie uklęknie… że się szantażu nie ulęknie i podpisać umowę międzynarodową polecił. Nie bacząc na siarczyste mrozy wychynęła młodzież z żądaniem, by podpis anulować. Bo podpisana umowa, ACTA zwana, zagraża wolności. Tylko przepisy krajowe będą decydowały o sposobie postępowania wobec zjawisk negatywnych w internecie w zakresie praw autorskich. Naszą intencją jest ochrona wolności w internecie. Intencją tego rządu nie jest ograniczanie wolności w sieci — zapewniał mąż, który podpisać zlecił. A co światlejsi przekonywali, że chodzi jedynie o wolność ściągania pornoli, więc nie ma czego bronić. Młodzież nie uwierzyła.
Cały wpis

Audyt czy prognostyk, oto jest pytanie!

Domniemanie to podstawa. Fundament, na którym wspiera się prawo. Na przykład: „Art. 3. 1. Domniemywa się, że prawo jawne z księgi wieczystej jest wpisane zgodnie z rzeczywistym stanem prawnym. 2. Domniemywa się, że prawo wykreślone nie istnieje” (ustawa o księgach wieczystych i hipotece). Albo „Art. 9. W razie urodzenia się dziecka domniemywa się, że przyszło ono na świat żywe.” A także „Art. 5562. Jeżeli kupującym jest konsument, a wada fizyczna została stwierdzona przed upływem roku od dnia wydania rzeczy sprzedanej, domniemywa się, że wada lub jej przyczyna istniała w chwili przejścia niebezpieczeństwa na kupującego” (kodeks cywilny). Ostatnio domniemywa się, że każda uchwalana przez parlament i podpisana przez prezydenta ustawa jest zgodna z Konstytucją.

Nie godzi się domniemywać, że ktoś, kto stoi na czele partii, która ma w nazwie zarówno prawo jak i sprawiedliwość ma złe intencje. Nie wolno także zakładać, że tak zwany audyt dotyczy poprzedniej władzy. Ponieważ audyt to kontrola przeprowadzana przez ekspertów. Oczywiście domniemywać należy, że ministrowie to eksperci najwyższych lotów, ale audyt, żeby można go było uznać za wiarygodny, musi być dokonywany przez niezależnych ekspertów. A tego o ministrach powiedzieć nie sposób. Dlatego należy ten wielogodzinny spektakl sejmowy w wykonaniu przedstawicieli rządu traktować z całą powagą jako podsumowanie nie tego, co było, ale tego, co będzie. Dowodów jest sporo. Pierwsze z brzegu.
Cały wpis

Gilgamesz

Żył ? lat temu. Nawet według dzisiejszych kanonów urody (określeń co piękne, co nie) jest to przystojny mężczyzna. Gilgamesz Ma inteligentną, myślącą twarz. Żył na terenie Mezopotamii, był władcą miasta Unug (sumeryjska nazwa) lub inaczej Uruk (akadyjska nazwa). Czas jego wędrówek to czas potopu. Gliniane tabliczki datowane nawet na 4 000 lat opisują jego życie, a także śmierć i zejście do świata podziemnego.

Historia byłaby nieznana gdyby nie XIX-wieczna archeologia i odczytanie tabliczek z pismem klinowym. Dotarłby do nas tylko opis perypetii Noego. Kiedy żył Gilgamesz i kiedy był potop? Przecież odnalezione tabliczki z bibliotek królewskich mogą być kopiami, mogą być wtórnikami, albo nawet zapisywać historię znaną z opowieści.
Cały wpis

Wyście

Pani Prezes Rady Ministrów poinformowała była, że Polacy przez rządy Platformy i PSL-u stracili około trzystu czterdziestu miliardów złotych. To „mogło być” między innymi 250 nowych szpitali.

Pewien nauczyciel matematyki w pewnej szkole podstawowej, którego personaliów lepiej nie ujawniać, polecił uczniowi obliczyć ile musi kosztować szpital, żeby za trzystu czterdziestu miliardów dało się ich wybudować dwustu pięćdziesięciu. Uczeń liczył, liczył i wyszło mu, że budowa jednego szpitala kosztuje 1.400.000.000 zł (słownie: jeden miliard czterysta milionów).

We Wrocławiu wybudowano nowy oddział szpitalny. Inwestycja kosztowała 15.000.000 zł (słownie: piętnaście milionów). Czyli bez mała 100 (słownie: sto) razy taniej niż podany przez premier Beatę Szydło koszt budowy szpitala po objęciu władzy przez PiS. Aż strach pomyśleć ile stracą Polacy gdy rząd Beaty Szydło przestanie gadać i weźmie się wreszcie do pracy. Tylko koni żal…
Cały wpis

Sejmowy spektakl.

Aby był skutek, musi być przyczyna. Pani Paradowska dziwi się , że Sejm przegłosował coś czego nie było, nie stworzono żadnego dokumentu sejmowego, który by przegłosowano, a przegłosowano jedynie 10-godzinny słowotok PIS-u.

To może ja wyjaśnię, wczorajszy spektakl sejmowy, zwany audytem, ma tak naprawdę jeden cel oprócz medialnego szumu przykrywającego Marsz 7 Maja. Tym celem jest-bycie przyczyną przyszłego skutku, czyli  stawiania w przyszłości przed Trybunałem Stanu przeciwników politycznych PIS-u. Takie procesy pokazowe mają swą historię i służą tyranom z jednej strony do usuwania przeciwników politycznych, a z drugiej do zabawiania gawiedzi  zwanej społeczeństwem.
Cały wpis

Ruina

Premier Beata Szydło ujawniła, że zgodnie z najnowszym audytem kraj jest w fatalnym stanie, a straty sięgają 350 miliardów złotych. Powziąwszy te informacje agencja Moody’s nie ma innego wyjścia i chcąc nie chcąc musi obniżyć rating Polski. To może być dla Moody’s najtrudniejszy okres w historii, gdy inwestorzy zażądają wyjaśnień dlaczego tak późno, skoro kraj od dawna znajdował się w fatalnym stanie.

— Rządziliście nieudolnie — zarzuciła obecna władza poprzedniej. Co na to poprzednia władza? Zaprzeczyła? Wykazała niezbicie, punkt po punkcie, że to nieprawda? Ależ skąd! Zdemaskowała niecne knowania obecnej władzy!
Cały wpis

Pożyczmy sobie

Podczas gdy KOD wraz z opozycją spacerował sobie po mieście rząd ciężko pracował pożyczając kolejne miliardy. W ciągu czterech miesięcy 2016 roku pożyczył już ponad 57 miliardów. Jeśli to tempo zostanie utrzymane, to w ciągu roku pożyczy ponad 170 miliardów złotych. A jeśli uwzględnić fakt, że pożycza coraz drożej, to zamiast lepiej może być gorzej.

Dobrze by było dowiedzieć się którzy inwestorzy wierzą, że kupno polskich obligacji skarbowych to dobry interes i że kiedykolwiek odzyskają zainwestowane pieniądze. Chodzą bowiem słuchy, że tak intensywnie i ochoczo inwestują Rosjanie, ponieważ podobno doradcy doradzili Putinowi, że taniej będzie Polskę przejąć za długi niż zbrojnie.
Cały wpis

Taktyka strusia

Tomasz Lis znowu postanowił podpiłować nieco gałąź na której siedzi. Jak dopnie celu, to gruchnie nie tylko on, więc będzie miał towarzystwo. Założyciel antyimigranckiej organizacji Pegida niejaki Lutz Bachmannsnuje przypowieść p. redaktor napisał na Facebooku o emigrantach „lumpy, bydło, gnojowizna”. Efekt? Wszystkie niemieckie gazety właśnie poinformowały, że Lutz za tę mowę nienawiści zapłaci grzywnę w wysokości 10.000 €. Prasa mówi o 120 dniach prac społecznie użytecznych po 80 € za sztukę, ale nie bądźmy drobiazgowi.

„Lumpy, bydło, gnojowizna…” to mowa nienawiści. A kretyni, barany, motłoch, buraki, prostaki, gnój, szambo, gówno, katobolszewicy? To określenia, które nie padają na prawicowych portalach pod adresem imigrantów, lecz w telewizji, i to bynajmniej nie reżimowej, pod adresem polityków. Różnica jest taka, że wszystkich bez wyjątku — od partii rządzącej po opozycję. Czy redaktor Lis chciałby ukarać swego kolegę po fachu, stosującego takie określenia, których bynajmniej do kategorii ‚eufemizm’ zaliczyć nie sposób? Zmusić go do milczenia, a program zlikwidować?
Cały wpis

Rynek.

Rynek

Odrobinę zapyziały, z wyraźnymi śladami końskiego nawozu na kocich łbach, dookoła zdziwionymi oknami patrzą na niego niewielkie kamienice…

Cotygodniowy gwar rynku dziś zakłócony jest ciszą… Stawiają szubienice.

29 trupów, jeszcze żywych szepcze miedzy sobą. Kaci, jeszcze niewprawni w wieszaniu, dopiero się uczą… Tłum patrzy, oprawcy doglądają przygotowań, historia dokumentuje chwilę…
Cały wpis

Modlitewniki zamiast podręczników.

Polak powinien umieć liczyć i czytać, każda inna nauka jest mu zbędna a nawet szkodliwa bowiem może prowadzić do samodzielnego myślenia.

Polak ma mieć jasno sprecyzowany autorytet, którego nie będzie podważał swym samodzielnym myśleniem, dlatego jego edukacja powinna od samego początku koncentrować się na sprawach najprostszych, które ten autorytet będą w nim ugruntowywać. Innymi słowy zgodnie z dzisiaj  obowiązującą ideologią w szkole nie powinno być podręczników, a jedynie modlitewniki z ponumerowanymi kartkami. Numery stron i modlitw wystarczą do nauki liczenia, a treść wystarczy za całą potrzebną Polakowi edukację.

Myślę, że to jest podstawowy wniosek jaki można wysnuć z wynurzeń pewnej kurator (pożal się Boże) oświaty.
Cały wpis