Bloga nie ma

Ten Wpis został zablokowany przez redakcję Tok.

Był sobie blog „W drugą stronę”. Nie ma bloga „W drugą stronę”. Był sobie blog „Przyszła baba i gada”. Nie ma bloga „Przyszła baba i gada”. Był sobie… i nie ma. Dlaczego nie ma? Ponieważ pod wpisami pojawiały się nienawistne, chamskie komentarze. Redakcja, która potrafi usunąć komentarz mający kilkaset pozytywnych opinii wraz z podkomentarzami tym razem nie reaguje. Choć swego czasu, gdy jeszcze zdarzało jej się zejść z piedestału by odezwać do motłochu zapewniała, że:

Zastrzegamy sobie jednak prawo do interwencji, gdy dostaniemy zgłoszenie, że w komentarzach pod notką blogera znajdą się wpisy wyjątkowo obraźliwe, rażąco naruszające regulamin. Przypominamy zatem regulamin >>.

Cały wpis

Jeden

Niestety. Nic na to nie możemy poradzić, że nie ma takiego ustępstwa, na które rząd by nie poszedł jeśli chodzi o Kościół katolicki (Kk). Jedynie słuszny podręcznik, który z pominięciem procedur, łamiąc prawo przeforsował nasz ukochany premier (oby żył wiecznie) już w zimie wprowadza podziały na tych, co Boże Narodzenie obchodzą i na tych, którzy nie wiedzą co to jest, ale muszą się o tym uczyć ze swego zreformowanego, jedynie słusznego podręcznika. Podobnie jest z Wielkanocą. Mimo, iż placówki oświatowe są publiczne i finansowane przez podatników indoktrynacja katolicka jest już wspierana przez władzę jawnie i bez owijania w bawełnę.

Liberalny inaczej rząd bez żadnych ceregieli pozbawił prywatne podmioty dochodów z dnia na dzień „reformując” rynek podręczników, a przy okazji i edukację. Ale wydawnictwa katolickie wydające podręczniki do religii mogą spać spokojnie — rząd nie zamierza ingerować w pomieszczone w nich treści. Z kolei Episkopat nie ma zamiaru niczego rodzicom dawać, więc podręcznika do religii do pobrania za darmo próżno szukać w sieci. Można za to znaleźć pakiety indoktrynacyjne dla dzieci trzyletnich, czteroletnich, pięcioletnich.
Cały wpis

Na boga!

Sobota. Szósty dzień tygodnia, skoro piąty jest piątek, a czwarty czwartek. Bóg wieńczy dzieło stworzenia stworzeniem człowieka na swój obraz i podobieństwo. Bóg… Próżno pytać wierzących kto zacz.
— No, to jest stwórca, on wszystko stworzył.
— Ale kto to jest!
— No, eeee, to jest…
— A ktoś go widział?
— No, nie, bo on jest niematerialny.
— Niematerialny, czyli jaki?
— No eee no niewidzialny.
— I niematerialny, niewidzialny bóg stworzył materialnego i widzialnego człowieka na obraz i podobieństwo swoje?
— No, eee, no bo człowiek nie jest w stanie tego pojąć.
— Czego nie jest w stanie pojąć?
— No eee boga, tajemnicy, zamierzeń, boskiego planu. Bo umysł ludzki nie jest do tego zdolny.
Cały wpis

Wielka tajemnica miary

Bezdzietny ojciec, co jest cudem samo w sobie, wyraził ubolewanie, że nie doszło do pełnej dewastacji boskiego symbolu pojednania. Ten symbol [tęczę] zawłaszczyli homoseksualiści. I ona [p .prezydent Warszawy] wystawia za pieniądze społeczne! I teraz podpalili znowu, już piszą, że złapali tych… że tylko dwa metry czy ileś tam metrów się spaliło. No szkoda, że tylko tyle. Przecież to głupie jest jak nie wiem co i tą głupotę ludziom wciskają.

Okazuje się więc, że jedną z najważniejszych, chronionych prawnie, wartości chrześcijańskich jest wandalizm. Z tym, że tylko wtedy, gdy to my palimy z bogiem na ustach i błogosławieństwem sługi bożego, bez różnicy, tęczę, Żydów w Jedwabnem czy w obozie koncentracyjnym, cerkiew, meczet, synagogę czy dewastujemy macewy. Bowiem cokolwiek robimy, cokolwiek niszczymy zawsze, ale to zawsze Gott mit uns! Nigdy z nimi. Mimo to nie od rzeczy będzie przypomnieć ojcu bez dzieci (co samo w sobie jest ewenementem), że „Ten symbol [krzyż] zawłaszczyli pedofile i…  homoseksualiści w sutannach”.
Cały wpis

Właściwa zniewaga

Dziś znów miałem wątpliwą przyjemność skorzystać z usług służby zdrowia. Nie będę swoich przygód opisywał, ponieważ nie da się tego zrobić w sposób cenzuralny. Z ust towarzyszy niedoli na określenie porządków panujących w tej instytucji często można było usłyszeć słowo „burdel”. Nie miałem okazji korzystać z usług tej szacownej instytucji, ale z tego co widziałem i słyszałem, to coś zbliżonego do służby zdrowia byłoby dopiero po utworzeniu NFS, czyli Narodowego Funduszu Seksualnego i wprowadzeniu obowiązkowych składek. Płacili by wszyscy, a korzystali potrzebujący. NFS kontraktowałby usługi, a usługodawca zaspokajałby potrzeby klientów. Prędko usłyszelibyśmy, że panie za mało zarabiają, że mają prawo do klauzuli sumienia, bo na przykład w piątki im wiara nie pozwala, a żonaci przed skorzystaniem z usługi muszą przynieść świadectwo spowiedzi….
Cały wpis

Priorytety

Wiem, że macie za mało pieniędzy, ale prawdą jest też, że zwiększaliśmy to świadczenie tak, jak to było możliwepowiedział pan premier rodzicom dzieci niepełnosprawnych.

Podjęliśmy decyzję o zwolnieniu kierowców z opłat [za przejazd autostradą A1] we wszystkie weekendy sierpniowepowiedział premier Donald Tusk. Straty koncesjonariusza — około 20 milionów zł — pokryje budżet.

We wrześniu tego roku wszyscy pierwszoklasiści otrzymają darmowy podręcznik. W pierwszej klasie będzie obowiązywał tylko jeden podręcznikpowiedział pan premier rodzicom pierwszoklasistów. Koszt opracowania i druku podręcznika nie będzie kosztować budżetu więcej niż 10 milionów złotych*.
Cały wpis

Doktryna

Stało się. Długo skrywana prawda wreszcie ujrzała światło dzienne. Prawda, która jednocześnie jest dowodem, że nie trzeba kończyć specjalizowanych studiów, żeby wiedzieć. Wystarczy przeczytać dzieło rosyjskiego żyda Jehudy Lejba Szwarcmana, napisać o tym pracę doktorską i już się wie.

Ksiądz Wojciech Lemański na przystanku Woodstock powiedział: Ja uważam, że papież Franciszek nauczył się Kościoła właśnie jeżdżąc metrem, czy jeżdżąc autobusem. To znaczy jak się jest między tymi ludźmi, jak się pozwoli na to, żeby swój ból, swoją frustrację, swoje zagniewanie, swoje zaniepokojenie, swoją rozpacz wypowiedzieli, to człowiek już później banialuków nie opowiada. To znaczy jak usłyszysz tę matkę, która opowiada o tym co ją dotknęło, bo dziecko zachorowało na nieuleczalną chorobę, to później nie będziesz opowiadał bzdur o tym jak trzeba stawić czoła cierpieniu, że cierpienie uszlachetnia.

Cały wpis

Sankcje nasze, koszta wasze

To, co się wydarzyło na Ukrainie – czyli strącenie samolotu z blisko 300 osobami na pokładzie – to jest coś, co powinno zmienić sytuację, doprowadzić do radykalnego zaostrzenia sankcji, uczynienia z nich instrumentu naprawdę groźnego, naprawdę dolegliwego, którego na dłuższą metę nie da się wytrzymać. Tako rzecze Kaczyński.

Lepsze i skuteczniejsze są słabe sankcje, które nakłada cała Europa, niż bardzo mocne sankcje, które nałożyłoby jedno państwo. Pojedyncze państwo europejskie w konfrontacji z Rosją nie ma żadnej szansy. Unia Europejska działająca solidarnie, nawet jeśli nakłada „blade” sankcje, jest o niebo skuteczniejsza niż próba podejmowania akcji przez poszczególne państwa. Tako rzecze Tusk.
Cały wpis

Pirat 2.0

Wczora z wieczora w radiu Tok FM, pełna nazwa Tok Frequency Modulation, miała miejsce rozmowa o kulturze. Kultura w audycji została podzielona na dwa główne nurty — kulturę legalną i kulturę nielegalną. Najogólniej rzecz ujmując nielegalna jest wtedy, gdy jest za darmo, a legalna wtedy, gdy kosztuje. Choć nie tak wcale rzadko legalna też bywa darmowa. Jednak to na użytkowniku spoczywa obowiązek przeprowadzenia śledztwa w celu potwierdzenia, czy ściągnięty plik, oglądany film jest legalny. Często o tym, że jednak był nielegalny dowiaduje się od policji, która „zabezpieczając dowody” konfiskuje wszystko, co się tylko da bez względu na to, czy może mieć związek ze sprawą czy nie. Nie są konfiskowane jeszcze mieszkania. Z kolei gdyby w audycji traktującej o treściach znajdujących się w Internecie brakło porównania pliku do samochodu, to audycja byłaby g…uzik warta. Przy czym przesłanie jest jasne — ponieważ prawo jest bezradne wobec oszustów, to drżeć powinni oszukani. Ktoś bowiem twórcom… Ba! Żeby twórcom! Dystrybutorom i pośrednikom „straty” musi zrekompensować.
Cały wpis

Neutralna stronniczość poglądowa

Joanna Kluzik-Rostkowska uważa, że powinna: Szkoła publiczna powinna być neutralna światopoglądowo, także nauczyciel uczący w szkole publicznej powinien w swojej pracy tę neutralność zachować, inaczej łamie prawo. Tako rzecze mini ster edukacji Joanna Kluzik-Rostkowska. I, jak to zwykle bywa w takich sytuacjach, roztacza wizje: Łatwo sobie wyobrazić sytuację, w której za deklaracją, o której w tej chwili mówimy, swoje deklaracje będą chcieli mieć przedstawiciele innych wyznań, którzy również są nauczycielami i pracują w polskich szkołach. Na końcu tej drogi możemy mieć całkiem niemałą, poważną wojnę religijną, w którą zostaną wplątane dzieci. Zupełnie nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. Będę robić wszystko, by neutralność światopoglądowa polskiej szkoły została zachowana.
Cały wpis