Dzięki Bogu woda jest mokra

— Dzięki Bogu zdałam — powiedziała studentka wychodząc od egzaminatora.
— Dzięki Bogu zawaliłam tylko jeden egzamin — cieszyła się inna.
— Dzięki Bogu syn obronił pracę magisterską — cieszył się ojciec.
— Dzięki Bogu to nie rak — westchnęła kobieta relacjonując w domu wynik badań przesiewowych.
— Dzięki Bogu nie zdradza mnie — odetchnął z ulgą mąż śledzący żonę, którą podejrzewał o zdradę małżeńską.
— Dzięki Bogu nic nie poczuł — westchnął kieszonkowiec wyjmując pieniądze z nieswojej kieszeni.
— Dzięki Bogu mam miesiączkę — ucieszyła się dziewczyna wróciwszy z dyskoteki.
Cały wpis

Sitwa sp. z o.o.

Wyobraźmy sobie, że Jan Kowalski jest coś komuś winien. A ma duży, dobrze prosperujący warsztat wulkanizacyjny. Z przyczyn losowych nie mógł jednej z rat spłacić na czas. Poprosił o odroczenie spłaty o miesiąc. I…

Na drugi dzień zjawiła się ekipa nasłana przez wierzyciela. Sprawnie załadowała kilka tysięcy opon i auto stojące na warsztatowym placu. Następnie sprzedano rzeczy Kowalskiego z wolnej ręki oferując na przykład opony po 45 groszy za sztukę, opla zafira za niecałe 150 zł, czyli za cenę ledwie przekraczającą cenę paliwa, którym był zatankowany, a skuter dorzucono gratis. Ale to nie był wcale koniec. Dzieło „odzyskiwania długu” było kontynuowane. Stojące na placu pozostałe auta, wyceniane jak złom, pakowano na ciężarówki dźwigiem z łyżką załadowczą, łapiąc za dachy. Leciało szkło, z silników wylewał się olej. Samochody odjechały na lawecie bez dowodów rejestracyjnych, które nie były do niczego potrzebne. Teraz Kowalski musi płacić ubezpieczenie, choć samochodów nie ma.
Cały wpis

Świnka ze słomianej chatki

Doradca to człowiek, który doradza. Nie ma bowiem w dzisiejszych czasach, na całym świecie, oprócz papieża, człowieka nieomylnego, który zna się na wszystkim. Dlatego przywódcy otaczają się doradcami, fachowcami podpowiadającymi co należy zrobić i tłumaczącymi te sprawy, na których owi przywódcy się nie znają. Ale bywa też i odwrotnie. Weźmy pierwszy z brzegu przykład. Doradca świnki ze słomianego domku tłumaczy, że ma dosyć pragmatyczne podejście, więc jeżeli weźmiemy w dzisiejszych warunkach i powiemy tak: włożę sto złotych do lewej kieszeni, mam sto złotych. Włożę to samo sto złotych do prawej kieszeni i będę miał 120 złotych, to nie jest działanie, które mnie przekonuje. Dlatego temu, komu doradza na pewno nie doradził, żeby ten, któremu doradza wziął 100 zł z kieszeni OFE i przełożył do kieszeni ZUS. No bo to nie jest działanie, które go przekonuje. Przekonuje go działanie polegające na wzięciu 100 zł z kieszeni OFE, wydaniu ich i włożeniu do kieszeni ZUS karteczki z napisem „Do zapłaty 120 zł”.
Cały wpis

Mąż ci on stanu

Mąż stanu to przywódca, który dostrzega zagrożenia zanim na poważnie zaczną zagrażać i stara się im przeciwdziałać. Na przykład widząc zmiany klimatyczne i wiążąc je z emisją dwutlenku węgla stawia na alternatywne źródła energii, jak energetyka atomowa czy źródła odnawialne. Nasz mąż jednak nie idzie z prądem. Dlatego tych, którzy dociekają na przykład po co pakować miliardy w elektrownie węglowe skoro nie wiadomo jak wysokie będą stawki za emisję CO2, zastępuje tymi, którzy nie mają oporów przed wydawaniem publicznych pieniędzy. Tak więc prezesa PGE, który dociekał, czy jeśli priorytet ma energia z subsydiowanych źródeł odnawialnych, to czy energię wytwarzaną przez oparte na węglu bloki elektrowni Opole II da się sprzedać z zyskiem, zastąpił prezes, który nie docieka. Z tego też względu bezpieczniej nie pytać czego spodziewać się można po państwie, w którym widzimisię polityka, a nie fachowość, wiedza i kompetencje, decyduje o wydawaniu miliardów publicznych środków?
Cały wpis