Posłanka Mucha zachęca, by na inne posłanki spoglądać przez pryzmat ich dokonań. Skoro tak, to nie pozostaje nic innego jak spojrzeć. I tu wyłania się problem, ponieważ posłanki widać, a dokonań nie. Weźmy na przykład ustawę. Lecz zanim ją weźmiemy puśćmy wodze niezbyt odbiegającej od rzeczywistości fantazji.
Jaś od dzieciństwa interesował się zagadkami, zwłaszcza kryminalnymi. Pochłonął wszystkie dzieła Agaty Christie, Conan Doyle’a, obejrzał wszystkie odcinki Columbo, Kojaka, Poirota, Sherlocka Holmesa. Żeby móc ziścić swoje marzenia wstąpił do milicji. Nie mógł wstąpić do policji, bo policji wtedy nie było. Nie mógł nie służyć władzy ludowej i „reżimowi”, bo nie miał wyboru. Chciał rozwiązywać zagadki kryminalne i tym się zajmował. Potem doszło do rozmów Okrągłego Stołu i milicja stała się policją. Jaś, który już od dawna był Janem przeszedł na emeryturę.
Cały wpis