Zasiadłem by napisać dalszą część historii o PRL-u i socjalizmie w RP i kapitalizmie, lecz sparaliżowała mnie powzięta właśnie wiadomość. Wiadomość z serii tragicznych, ponurych, wiadomość która powoduje zniechęcenie, wszystko traci sens, nie można się skupić ani utulić w żalu.
Trzy razy czytałem przerażające, mrożące krew w żyłach słowa. Przecierałem oczy, szczypałem się, kłułem, tłukłem młotkiem, piłem kawę i polewałem zimną wodą. Nic nie pomagało. Dalej jak byk stało czarno na białym, że po 12 latach w Watykanie wraca do kraju Hanna Suchocka. Jako premier okładała podwładnych torebką i podpisała konkordat. Jako minister sprawiedliwości broniła ojca Rydzyka. Jako ambasador Polski przy Stolicy Apostolskiej godnie dbała o interesy Polski i Polaków oraz reprezentowała kraj i jego mieszkańców.
Cały wpis