Zawracanie…

Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu…*

Lubię cytaty z literatury, to taka (mam nadzieję) niewinna namiętność. Poruszasz ważki temat – słabość lub nijakość, brak wiedzy piszących artykuły. Za komuny dziennikarzem można było zostać po skończonych studiach. Potem dwuletnie studia podyplomowe. Chodziło o to, by piszący wiedział o czym pisze. Waldorff był krytykiem muzycznym, ale jego wyuczony zawód był inny. Co nie przeszkadzało mu być krytykiem dobrym, ale nie wspaniałym (dziwnie określił wykonanie przez Niemena piosenki „Dziwny jest ten świat”, a jak dotychczas na poziom Niemena nikt się nie wzniósł). Dziennikarz (przed którym chylę czoło za jakość pisania) Daniel Passent porusza ten temat w artykule: Panie Waldorff – pan był zerem.

Brak rozróżniania pojęć, znaczenia słów jest w mediach nagminne. Czy władca to określenie rządzącego krajem czy także jakiegoś mało znaczącego książątka?

W GW był quiz. Trzeba było określić do którego władcy pasuje przezwisko. W Polsce takie przezwiska posiadali tylko Piastowie (Zygmunt Stary tylko jako odróżnienie od Zygmunta Augusta, który za życia ojca został już koronowany). Chodziło o to, by z 4 prezentowanych imion  wybrać pasujące do przezwiska Rogatka. Był tylko jeden, książę niewielkiego ksiąstewka, Bolesław. Czy można nazwać tego mało znanego warchoła, rozbójnika, oczajduszę, nie rozumiejącego słowa honor w pojęciu średniowiecznym, władcą?

Zgadywankę można było zatytułować inaczej. Czytam  przepisy na dania do jedzenia. Często ich poziom (Interia) jest żenująco niski, ale komentarze są ciekawe. „Proszę to teraz napisać po polsku. Proszę napisać poprawnie. O co w tym pisaniu chodzi? Obrazek dotyczy innego mięsa. Na obrazku kurczak, a autorka pisze o wołowinie” itd.

Mimo, że cytat został obśmiany, to zaznaczam go nadal Takie będą Rzeczpospolite…..”

„Kształceniem” dziennikarzy zajmuje się T. Rydzyk, od którego poprawnej polszczyzny, logiki, wiedzy, nauczyć się nie można. Jak w większości prywatnych uczelni, które mają na celu jedno: zarobić, możliwie szybko i obowiązkowo dużo. Przy aprobacie państwa na takie oszustwo.

Czy Lepper (zawodówka), Wałęsa (zawodówka) prezentuje się gorzej od posiadających wykształcenie wyższe: Kaczyński, Dorn, Pawłowicz, Niesiołowski, Duda (niestety)? Czy poziom obecnego szkolnictwa podstawowego, średniego jest lepszy od tego z czasów komuszych? Czy historia przestała mieć wydźwięk racji politycznej i jest tylko nauką?

Oprócz uczenia przedmiotów powinno być także w szkole wychowywanie. Kładzenie akcentów na właściwe postawy, tolerancję wobec innych, nauczanie przez przedstawianie wielkości osiągnięć, a nie porażek. Osiągnięcia to nie tylko wojny, bitwy. To zdobycze nauki, sztuki, innowacyjność, poszanowanie.

Poszanowanie? Czy poszanowaniem jest wyrzucanie chleba na śmietnik? Czy poszanowaniem są dodatki (różne E) z pojęciem słowa chleb nie mające nic wspólnego”?

„Do kraju tego, gdzie kruszynę chleba
Podnoszą z ziemi przez uszanowanie,
Dla  d a r ó w  Nieba… tęskno mi, Panie…”**

_________________
* A.Mickiewicz
** C.K.Norwid

Dodaj komentarz


komentarze 4

  1. Za jedyne 22 złote można kupić „Przetwory i dania mięsne siostry Anastazji”. Już sama okładka zachęca bogactwem mięs i dań mięsnych.
    Mięso i jego przetwory
    Z niecierpliwością czekam na poradnik „Jak odbyć udany stosunek – 10 przykazań ojca Dominika”, „Fiki miki, czyli propozycje siostry Klementyny”, „Najpierw modlitwa, potem seks, czyli jak współżyć po bożemu”, „Gra wstępna – pierwsze kroki na gitarze” itp.

    1. Ciekawe czy księża, którym zakonnice gotują, wsuwają z ochotą te kupki jarmużu z tacy?

      Z money.pl tytuł:  Światowy Barometr Kradzieży w Handlu Detalicznym. Polska na czołowej pozycji w Europie

      Zrozumiałam, że Polacy w czołówce kradnących. Ale może jestem nierozgarnięta. Nie zaprzeczam. Zajrzałam do treści, a tam:
      Polska w czołówce Europy
      Polska, mimo najniższych w Europie wydatków na działania prewencyjne i ograniczonym budżecie na zapobieganie stratom wynikającym z kradzieży, uplasowała się na chlubnej czwartej pozycji wśród krajów o najniższym poziomie strat w handlu detalicznym – podaje Barometr. Tylko Norwegia, Szwajcaria i Francja mogły poszczycić się mniejszymi wskaźnikami. Ponadto, dzięki wysiłkom detalistów i poczynionym wcześniej inwestycjom w nowoczesne technologie oraz w szkolenia personelu udało się zatrzymać wzrost strat.”
      To nie jest tak źle w zachowaniach, ale czy w pisaniu?

      Czepiasz się!! Rozeznanie religiantów co jest co, dotyczy tylko przepływów finansowych w ich stronę. A reszta? reszta powinna mieć silną wiarę i widząc jarmuż, widzieć pieczystego kuraka.
      A facet mający w łożu problem pomodli się i… sukces murowany. Jeśli nie, to Bashobory czary… pomogą/nie pomogą jednak?

      1. Jak modły nie pomagają, to widać grzeszny bardzo. Powinien zamówić mszę świętą. Najlepiej taką (zapomniałam nazwy), która odbywa się codziennie przez 30 dni. Jeśli i to nie pomrze, należy zamówić egzorcystę i on diabła oraz wszelkie myśli wszeteczne o diabelskich częściach niewiasty wygoni. Za odpowiednią oczywiście opłatą.

        Tak zubożony na objętości portfela, ale wzmocniony na duchu, przestanie myśleć o poradach o.Dominika. Ślubujący celibat i posiadają wiedzę o życiu seksualnym? No, cuda. A może chodzi o to, by po zagłębieniu się w modłach, zapomnieć o co się modli? I aby grzeszna ochota mu odeszła?

        Ciekawam zdania co sądzi Bóg o celibacie. Przecież obdarował ludzi taka ochotą na „niecności”, a oni świadomie, wbrew bożym zaleceniom strajkują. 😉

        1. Za jedyne 199 zł można sobie kupić książkę, która pomoże rozwiązać każdy problem. Głównie wydawców i autorów:

          Modlitwy na każdą okazję

          Wyobrażam sobie kochanków po grze wstępnej, z których jeden nagle pada na kolana i modli się żarliwie o wzwód. Albo biegnie, wyjmuje z półki książkę, z książki płytę, włącza i słucha. Jeśli robi to z kochanką na delegacji to pół biedy, ale jeśli z własną żoną, to tylko współczuć niewieście.