Zawracanie gitary

Wpłynąłem na suchego przestwór Internetu,
wzrok nurza się kontencie i oczami wodzi
po fali słów uczonych, śród wiedzy powodzi
usiłując prawdę oddzielić od bzdetu.

Na portalu Interia tech można przeczytać, że Wszechświat powoli umiera. Na podstawie danych pochodzących z najpotężniejszych teleskopów świata stwierdzono, że wszechświat powoli umiera. W ciągu ostatnich 2 mld lat ilość emitowanej przez niego energii zmniejszyła się o połowę. Z kolei z portalu WP Pogoda dowiadujemy się, że Wszechświat umiera szybko. Otóż międzynarodowy zespół naukowców skupiony w Melbourne w Australii z ogromną precyzją zmierzył potencjał energetyczny dużej części kosmosu. Wniosek? Wspólna energia 200 tysięcy zbadanych galaktyk stanowi zaledwie połowę swojego odpowiednika sprzed 200 miliardów lat. Warto sobie uświadomić, że wszechświat według uczonych liczy sobie niespełna 14 miliardów lat. Proces trwający 200 miliardów lat trudno więc zaliczyć do miana szybkich. Ale oczywiście można, jeśli ktoś się uprze.

Ciekawie i fascynująco można pisać nie tylko o Wszechświecie, któremu szybko przyszło umierać powoli. O muzyce także można pisać pasjonujące rzeczy, trzeba tylko chcieć i znaleźć nośny temat. Na przykład można coś napisać o leworęcznych gitarzystach. Co? Cokolwiek. Na przykład zapytać co łączy Jimiego Hendrixa, Kurta Cobaina, Paula McCartney’a i Tony’ego Iommi’ego? Otóż łączy to, że „tak jak około 10 procent (podawane są różne liczby, od 7 do 15%) ludzi, wymienieni wyżej gitarzyści są leworęczni”. Dalej dowiadujemy się, że nie tylko mańkuci, ale i leworęczni mieli pod górkę, więc chwytali.

Pod górkę mieli również muzycy — niektórzy z braku instrumentów przeznaczonych specjalnie dla leworęcznych chwytali za prawostronne gitary i uczyli się gry tak, jak większość. Taka lista jest imponująca, a sporo nazwisk pojawia się w rankingach na najlepszych gitarzystów wszech czasów: Duane Allman (The Allman Brothers), Ritchie Blackmore (Blackmore’s Night, eks- Deep Purple i Rainbow), Billy Corgan (Smashing Pumpkins), Robert Fripp (King Crimson), Noel Gallagher (eks-Oasis), B.B. King, Mark Knopfler (Dire Straits), Gary Moore, Steve Morse (Deep Purple), Joe Perry (Aerosmith), Paul Simon…

Ktoś, kto nie interesuje się muzyką zapewne zdziwił się niezmiernie, że leworęcznych gitarzystów było aż tak wielu. Nie było. Wszyscy wymienieni na „imponującej liście” są bez wyjątku praworęczni.


Paul Simon, pierwszy od lewej.

Na tym nie koniec rewelacji. Ponieważ

gitarzyści mieli dwa wyjścia: kupić leworęczny instrument lub obrócić praworęczny. W tym drugim przypadku większość sław szła na całość i przekładała struny zmieniając ich układ znany z „prawej” wersji – czyli struny basowe na dół.Gitara Hendrixa Mniejszość (m.in. Bob Geldof, bluesman Albert King) stosowała po prostu odbicie lustrzane.

Oczywiście jest dokładnie (po polsku exactly) odwrotnie. Większość przekładała struny stosując odbicie lustrzane, mniejszość, jak Bob Geldof czy Albert King po prostu trzymała gitarę odwrotnie nie zmieniając przeznaczonego dla praworęcznych układu strun. Mieli więc struny wiolinowe na górze, a basowe na dole.

Można domniemywać, że autor tych rewelacji nie miał nigdy gitary w ręku i nie zadał sobie nawet trudu, by ją sobie dokładnie obejrzeć na zdjęciu. Tylko bowiem kompletny — by nie użyć ostrzejszego określenia — nieuk może napisać:

Ikoną leworęcznych gitarzystów pozostaje Jimi Hendrix. Ustawienie basowych strun na górze instrumentu miało duży wpływ na brzmienie jego gitary, naśladowane później przez wielu muzyków. Hendrix wprawnie posługiwał się także prawą ręką, gdyż jego ojciec, który kupił mu pierwszą gitarę, wierzył, że gra lewą ręką jest… znakiem diabła. Młody Jimi przekładał struny, gdy ojca nie było w domu.

Wierzyć aż się nie chce, że można przeżyć całe życie i na oczy nie widzieć gitary! Wszystkie gitary mają struny basowe u góry! A wpływ na brzmienie miał talent Hendrixa i stosowane przystawki, a nie ułożenie strun!

Na zdjęciu obok gitara dla praworęcznych gitarzystów przystosowana do gry lewą ręką. Widać wyraźnie, że ułożenie strun stanowi lustrzane odbicie układu strun w niemodyfikowanym instrumencie. Główka też jest odwrotnie, więc do naciągów trzeba sięgać od dołu.

Nie można nie zwrócić uwagi na jeszcze jedną piramidalną „sensację”. Otóż leworęczny autor leworęcznych rewelacji opisuje ciężką dolę leworęcznego Tony’iego Iommiego, który dopiero mając 17 lat, i to w wyniku wypadku, zorientował się, że jest leworęczny:

Nielekko miał również Tony Iommi, frontman i założyciel grupy Black Sabbath, który początkowo próbował grać prawą ręką. Jednak w wieku 17 lat na skutek wypadku w fabryce przy maszynie do cięcia blachy stracił opuszki dwóch palców prawej ręki. […] Iommi od czasu wypadku używa specjalnych nakładek na palce prawej ręki.

Ktoś kto kiedykolwiek miał w rękach gitarę wie, że zdecydowanie mniej bolesne jest trącanie strun palcami czy piórkiem, niż dociskanie ich do gryfu.

Jak widać śmieciowe są już nie tylko umowy, jedzenie, ale także i wiedza serwowana przez ludzi nie mających zielonego pojęcia o czym piszą. Trzeba z rezerwą podchodzić do informacji podawanych przez domorosłych uczonych chociażby w Wikipedii. Ale jeśli bzdurami karmią czytelników uznane, popularne serwisy o zasięgu ogólnopolskim, to to przestaje być śmieszne.


Dziękuję Zielonemu Kwiatowi za podrzucenie fascynujących tematów. Niestety, żeby Rzeczpospolite były jakie takie, młodzież musi mieć kto chować…

Dodaj komentarz