Za mało soli w soli

W Polsce można doliczyć się już dwunastu służb specjalnych, a w kolejce czekają kolejne. Dziewięć służb posiada uprawnienia do prowadzenia działań operacyjno-rozpoznawczych: Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW), Agencja Wywiadu (AW), Służba Kontrwywiadu Wojskowego (SKW), Służba Wywiadu Wojskowego (SWW), Centralne Biuro Antykorupcyjne (CBA), Policja, Żandarmeria Wojskowa, Wywiad Skarbowy i Straż Graniczna.

W Polsce Ludowej rozdzielono czynności operacyjne od procesowych, co umożliwiało gromadzenie teczek na każdego bez żadnej weryfikacji sądowej. Po 1989 r. ten podział zachowano. Do dzisiaj policja, ABW czy CBA mogą zbierać informacje operacyjne o obywatelach bez planu ich wykorzystania w sądzie.

Sól do sypania dróg i produkcji farb była od lat wykorzystywana w produkcji żywności. W sól przemysłową zaopatrywali się producenci kiełbas i wędlin, piekarnie i mleczarnie. Wśród odbiorców był także krajowy potentat na rynku mleczarskim. Zdaniem sanepidu, choć złamano prawo, nic nie wskazuje, by istniało zagrożenie dla zdrowia. Afera wybuchła w niedzielę. W poniedziałek poznańska prokuratura ujawniła, że w nielegalnym procederze uczestniczyły trzy firmy: jedna z Książa Wielkopolskiego, dwie z Chełmiczek w woj. kujawsko-pomorskim. W czwartek zamknęła je policja.

Na trop afery nie wpadła żadna z tuzina służb specjalnych, z lubością wykorzystujących podsłuchy, bilingi i wszelkie inne formy inwigilacji. Na trop trwającego lata procederu wpadli dziennikarze telewizji TVN24, którzy w połowie lutego poinformowali policję. Centralne Biuro Śledcze w czwartek zatrzymało szefów firm handlujących solą.

Teraz kolej na tak zwany wymiar sprawiedliwości. W którym roku dowiemy się jak wielka była „szkodliwość społeczna” odkrytego przez dziennikarzy „czynu”? Kto obstawia, że nieprędko i niewielka? W końcu nikt nie umarł, nikt nie nie był hospitalizowany, nikomu nie pogorszyło się… Dlaczego miałoby się skończyć inaczej niż w Constarze, gdzie – jak pamiętamy – „odświeżano” spleśniałe, zatęchłe, zepsute wędliny i wprowadzano ponownie na rynek? Po początkowych ruchach wymiaru sprawiedliwości, który jednak bardziej skupiał się na nękaniu dziennikarzy niż „sprawców”, gdy sprawa nieco przycichła wszystko wróciło do normy – w Constarze wciąż pracują lekarze, którzy wcześniej nie dostrzegali w zakładzie nieprawidłowości. Z zakładu nie został usunięty też kierownik działu konfekcjonowania i pakowania wędlin. W grupie Animex, do której należy Constar zatrudniono sporo nowych osób – głównie wysoko postawionych byłych pracowników inspekcji weterynarii…

Dodaj komentarz