Wystarczy dobrze znaleźć!

Tomasz Lis najwyraźniej nie ochłonął jeszcze po gigantycznym zwycięstwie koalicji populistycznej, którą z całych się wspierał na wyścigi potępiając Jażdżewskiego. Kontynuując proces popierania uznał, że najwyższy czas pozbawić Polaków jakiejkolwiek alternatywy. Aby to osiągnąć wszystkie siły polityczne należy podporządkować miernocie, który je sprawnie poprowadzi do sromotnej klęski.

Wiosna wypadła źle. Przyszłość Polski może być jednak w rękach Biedronia. Jeśli zachowa się dojrzale, Polska demokracja ma wielkie szanse, by ocaleć. Jeśli nie, wyląduje w podręczniku historii w rozdziale ze zdrajcami i głupcami.

Warto zachować umiar w szafowaniu ocenami poziomu intelektualnego innych, bo łacno można samemu wyjść na durnia. Gdyby Biedroń dołączył do koalicji populistycznej, to straciłby część elektoratu. Koalicji by nie pomógł, a sobie zaszkodził. Aby mieć pewność co do skali poparcia trzeba sprawdzić jaki odsetek wyborców poparł kandydatów PO. 20%? Więcej? Jaki jest rzeczywisty wymiar sukcesu mianowanego przez nie wiadomo kogo przywódcy? Ile z tych 38% poparcia przypada na inne ugrupowania i kandydatów spoza partii? Poza Biedroniem (bez mała 100.000), Sylwią Spurek (ponad 50.000), Maciejem Kohutem (prawie 50.000) i Maciejem Gdulą (niespełna 40.000) praktycznie żaden kandydat Wiosny nie zdobył więcej niż 30.000 głosów. Oznacza to w najlepszym razie taki sam wynik, a w najgorszym gorszy. Poza tym jak Lis sobie wyobraża obecność u boku Schetyny Biedronia, który nie tylko jest według nieuków sodomitą, ale także nie czuje respektu przed Kościołem?

Prawa ręka przewodniczącego, przewodniczący klubu parlamentarnego PO Sławomir Neumann ocenił, że to była „dobra kampania”. Mimo jej dobroci Nie udało się jeszcze tak podnieść elektoratu naszego, tak go zmobilizować, żeby frekwencja była wyższa po naszej stronie. Z kolei Andrzej Halicki zastanawia się Co by było, gdyby nie było Grzegorza Schetyny, gdyby istniało kilka partii rywalizujących ze sobą?… Jak widać niedaleko pada członek od lidera. Dlatego nie przyszło mu do głowy, że przywódcy z prawdziwego zdarzenia stworzenie koalicji zajęłoby kilka miesięcy, a nie kilka lat. Na dodatek prawdopodobnie także potrafiłby wygrać nie tylko wybory europejskie, ale także samorządowe.

W sytuacji, gdy pasażerowie nie mają nic do gadania niepokojące jest, że załoga uczepiła się kurczowo kapitana, który nie potrafi żeglować, nie ma pojęcia gdzie chce płynąć więc albo pakuje statek na rafy, albo na mieliznę. Jaki elektorat chce mobilizować Neumann, skoro Schetynie ufa zaledwie 22% rodaków? Mniejszym zaufaniem cieszy się także dwoje innych przywódców koalicji — Katarzyna Lubnauer i Włodzimierz Czarzasty, ale żadne z nich nie może poszczycić się tak gigantycznym, sięgającym 60% poziomem nieufności.

Platforma Obywatelska kluczy i mataczy nawet w tak zdałoby się oczywistych sprawach jak świeckie państwo. W Krakowie, gdzie rządzi PO wraz z klubem prezydenta, tow. Majchrowskiego, miasto ma zamiar wykupić kościół za kilka milionów złotych po to, by go za kilkaset tysięcy złotych odsprzedać… Kościołowi.

Władze Krakowa dopinają transakcji związanej z wykupem terenów Wesołej od Szpitala Uniwersyteckiego. Placówka przenosi się do nowej siedziby i część budynków będzie jej niepotrzebna. Jednym z elementów transakcji ma być zakup przez miasto kościoła św. Łazarza przy ulicy Kopernika. Świątynia wraz z zespołem budynków warta jest 24 miliony złotych. Odkupieniem kościoła od miasta zainteresowana jest kuria, która może je nabyć z bonifikatą wynoszącą 98 procent.

Zaraz po wygraniu wyborów w Warszawie PO przystąpiła do wprowadzania pisowskich standardów w radzie miasta.

Po przemówieniu Rafała Trzaskowskiego zawnioskowano o zakończenie dyskusji i przejście do głosowania. Wśród radnych Prawa i Sprawiedliwości podniosły się głosy oburzenia. “Demokracja! Demokracja!”, “To jest skandal!” – krzyczeli. – Czego się boicie? Dyskusji się boicie? Jesteście bandą tchórzy! – mówił jeden z radnych.

Sporej części społeczeństwa tęskno do rycerza na białym koniu, który złapie wszystkich za twarz i zrobi wreszcie porządek. Te aspiracje w dużej mierze zaspokaja partia pod wyrazistym przywództwem, która idzie do przodu jak czołg, realizuje swoje cele nie oglądając się na nic. Jak chce dać pieniądze, to daje, jak postanowi nie dawać, to nie da. Nie liczy się z nikim i niczym i to potomków chłopów pańszczyźnianych nawykłych do twardej ręki pana wprawia w zachwyt.

Z tym Goliatem zamierza walczyć Dawidek bez polotu. Nikogo do swoich pomysłów nie przekona z prozaicznej przyczyny — żadnych pomysłów nie ma. Podszyty tchórzem boi się być stanowczy. Potrafi wieczorem gorąco zaprzeczać temu, co jeszcze rano z pełnym przekonaniem głosił. Kraj pędzi wprost ku przepaści, a on nie wie jak temu zaradzić, co robić, jak powstrzymać upadek. Owszem, podjął tytaniczny wysiłek umysłowy, który okupił migrenami i wzdęciami i przygotował genialny w swojej prostocie program, którego nawet streszczać nie trzeba, taki jest krótki i węzłowaty — „Musimy odsunąć PiS od władzy”. Po co? Jak? Cóż za idiotyczne pytania! Pomysł jest! Tylko trzeba go dobrze znaleźć i wiedzieć z kim go szukać.

Na placu boju pozostał jeszcze inny przywódca, który zdobywszy 100.000 głosów (zdobył dokładnie 96.388, ale ponieważ 13.316 głosów zdobyła Adriana Biedroń, więc można uznać, że tyle otrzymał) oznajmił jodłując, że To jest wielki sukces. To dobrze rokuje PiS-owi w nadchodzących wyborach krajowych. Musiałby bowiem zdarzyć się jakiś niewyobrażalny kataklizm względnie cud, by nie zdobyło większości konstytucyjnej.

Dodaj komentarz


komentarzy 6

  1. Tomasz Lis stracił już na dobre kontakt z rzeczywistością. Trawi go nienawiść do Biedronia, nie potrafi się wznieść ponad własne uprzedzenia.

    Zarówno KE jak i Wiosna mogły spokojnie wykręcić obecny wynik +10 punktów procentowych. Nie nauczyły się straszyć. PiS to świetnie umie. Walczysz z populistą – bądź jak on. Serio chcecie podpowiedzi?

    1. PiS włazi do mieszkań z buciorami o 6 rano, policja za PiSu napada na niewinnych ludzi

    2. Urząd skarbowy zajął pieniądze przedsiębiorcy i ten zbankrutował – na pewno znajdzie się sporo takich przedsiębiorców

    3. Tutaj kiedyś była szkoła, a teraz jej nie ma i dzieci muszą chodzić daleko niebezpieczną drogą. PiS zamyka wam szkoły! Nie chce dobra Waszych dzieci!

    4. PiS prowadzi niebezpieczne manewry wojskowe i może wywołać wojnę z Rosją (na pewno znajdą się jakieś manewry). W razie potrzeby może chcieć wywołać wojnę z kimś innym. Albo wystąpić z NATO (jak wkurzą USA). Zawsze znajdzie się jakaś niezręczna wypowiedź polityka PiSu do której można się przyczepić.

    To tylko tak na szybko z głowy. Na prawdę kochani politycy nie macie głowy do populizmu? Trzeba was tego uczyć??

    1. Przepraszam za osobiste pytanie ale intryguje mnie dlaczego tak chętnie używane są skrajne oceny. Zażarta dyskusja określana jest mianem kłótnia, niechęć to nienawiść, krytyka to hejt…

      Jeśli chodzi o zniżanie się do poziomu przeciwnika, to to generalnie ta metoda nie zdaje egzaminu. Zwłaszcza gdy trzeba dokonać wyboru. Po co wybierać imitację, skoro można mieć oryginał?

      W „Kropce nad i” gościł Kosiniak-Kamysz. Im szybciej PSL zniknie z Koalicji, tym lepiej. Gdy PiS-owi uda się wreszcie wyeliminować PSL z polskiej polityki trzeba mu będzie postawić pomnik.

  2. PIS dużo potrafi. By głosów na Jurgiela, Karskiego było więcej, w kilku kursach busa dowożono kobiety upośledzone umysłowo. Miały one trudność nawet w tym by się podpisać, ale „wiedziały’ na kogo głosować, bo miały doczepione kartki :”Lista nr 4. PiS. 1. Karol Karski. 2. Krzysztof Jurgiel” Gdy członek komisji zorientował się o dziwnych zachowaniach opiekunów i wezwał policję, to ” Gdy wykryłem tę hucpę, natychmiast zabezpieczyłem kartki, powiadomiłem PKW i wezwałem policję. Przyjechała nawet dochodzeniówka! I teraz najlepsze. Okazuje, się, że policjanci nie mogą przesłuchać elektoratu PiS-u, bo ze względu na głębokie upośledzenie umysłowe czynności takie wymagają obecności psychologa oraz personelu medycznego. (Jest niedziela, więc z przesłuchania dupa.”  http://bialystok.wyborcza.pl/bialystok/7,35241,24839630,eurowybory-2019-uposledzone-kobiety-dowiezione-na-wybory-z.html?#S.main_topic-K.C-B.1-L.2.maly

    Dodam, że kobiety są pensjonariuszkami Caritasu w  Tykocinie, diecezja łomżyńska. Tam PIS wygrał z 74,4% poparcia.http://sonar.wyborcza.pl/sonar/7,156422,24835226,jak-glosowalismy-wszystkie-powiaty-kazdy-komitet-poparcie.html#S.main_topic-K.C-B.1-L.1.maly

    KK w nieuczciwościach jest mocno biegły.

    Tak przy okazji „mam pomysł” i proszę o wyrozumiałość Czy Polska po wyrażonej zgodzie w referendum, nie mogłaby stać się federacją województw, ziem, regionów? Nazwa jest drugorzędna, ale gdyby region/ziemia decydowała o służbie zdrowia, regionalnej policji, szkolnictwie, kulturze, a rząd miałby w gestii obronność kraju – wojsko, policję: CBŚ, CBA, ministerstwo spraw zagranicznych, to źle byłoby najwyżej w części regionów ( wyborcy sami decydowaliby kto nimi rządzi, a nie partyjna centrala), w innych byłoby lepiej. Takie tam mrzonki, ale im więcej czytam o Szwajcarii, tym bardziej federacja mi się podoba. Kraje sfederowane to USA,  RFN,  Szwajcaria, Argentyna, Belgia, Austria, Brazylia, Kanada.                   II Rzeczpospolita była także krajem federalnym

        1. PO nie była przeciw nowej ustawie. Tacy oni odpowiedzialni.

          Chwała rzeczo znawcom, którzy po wskazaniu idiotyzmu palcem zakrzyknęli „rzeczy wiście!”, a MEN oczy wiście naprawi błąd. Podatniczy zapłacą rzeczo znawcom, drukarni, autorowi pod ręcznika i wszyscy będą żyli długo i szczęśliwie…