Wszystkie jesteśmy Zawiszami

Nieoczekiwanie sprawa ręki Marceliny Zawiszy znalazła dalszy ciąg, choć wydarzenie było z gatunku marginalnych. Ot przedstawicielka partii, która w wyborach uzyskała mniej głosów niż skrajna prawica p. Mikke herbu Korwin, nie podała ręki członkowi partii, która również nie dostała się do sejmu. Co prawda z sondaży przedwyborczych wynikało, że partia Razem startując osobno nie ma żadnych szans, ale bynajmniej nie skłoniło jej to do połączenia sił z resztą lewicy. Trudno oprzeć się wrażeniu, że zarejestrowana na trzy miesiące przed wyborami szła do wyborów nie po to by wygrać, ale po to, by załapać się na subwencję.

Wyczyn Marceliny Zawiszy, która nie podała reki Włodzimierzowi Czarzastemu gdy ten chciał zademonstrować i przypieczętować jedność na lewicy, wzbudził umiarkowaną sensację i doczekał się zjadliwego felietonu Piotra Gadzinowskiego w Trybunie. Jeszcze tego samego dnia zareagował portal śledczy oko.press, jak na portal śledczy przystało najpierw domagając się reakcji, a dopiero potem wyjaśniając oględnie o co chodzi: Piotr Gadzinowski z SLD pochwalił się na oficjalnym profilu partii swoją lewicową wrażliwością dotyczącą praw kobiet. O politycznej przeciwniczce, Marcelinie Zawiszy z Razem, napisał „Marcelinka, która komuniście nie dała”. OKO.press apeluje do zarządu SLD o ustosunkowanie się do tej wypowiedzi. Czytelnicy, napiszcie na profilu SLD, co o tym myślicie. Oczywiście, jak na portal śledczy z prawdziwego zdarzenia przystało, nigdzie nie ma żadnego odniesienia, linku do oryginalnego tekstu. Co prawda na dole napis w ramce głosi „Zobacz cały wpis Gadzinowskiego”, ale prowadzi do wpisu… Magdaleny Chrzczonowicz [aktualizacja: po opublikowaniu wpisu link został poprawiony]. Jeszcze by tego brakowało by ktoś kliknął, przeczytał i nie wyczytał tego, co należy. Dla autorki nawet „panienka” to określenie seksistowskie, wręcz pedofilne, dlatego przypomina: To nieważne, że mowa tu o równorzędnych politykach, działaczach konkurujących ze sobą partii. Zdaniem Gadzinowskiego jednak, to „panienka” powinna podać rękę „starszemu panu”. Piotrowi Gadzinowskiemu przypominamy, że Marcelina Zawisza jest pełnoletnia.

Skoro sam portal śledczy zażądał reakcji, to SLD nie mógł pozostać obojętny. Korzystając z najlepszych wzorów z czasów minionych oraz z dokonań partii rządzącej, rzeczniczka SLD nie odniosła się do zarzutów. Stojąc na gruncie pryncypiów zaczęła od zdystansowania się: Oświadczam, że tekst pt. „O cnotliwej Marcelince, co komuniście nie dała” zamieszczony w ostatnim wydaniu Dziennik Trybuna jest artykułem prasowym autorstwa Piotr Gadzinowski i Sojusz Lewicy Demokratycznej nie ma i nie chce mieć z nim nic wspólnego. Należy wiedzieć, że wrogowie ludu na lewicy są nieodmienni. A także że p. rzeczniczka gorąco popierała p. Magdalenę Ogórek, kandydatkę SLD w wyborach prezydenckich, co oczywiście nie ma nic do rzeczy.

Kolejnym krokiem było wyrażenie ubolewania i zatroskanie losem kierowanej przez Gadzinowskiego Trybuny, która schodzi na psy, co jest godne potępienia. Niestety jest to bezprecedensowy przykład żenującego zaniżania poziomu tego lewicowego pisma; nad autorem to aż nawet ciężko mi choć łzę uronić; na pewno jest swoimi mokrymi skojarzeniami niezmiernie podochocony. Jeśli ktoś tu dopatrzył się jakichś seksistowskich aluzji i odniesień, to źle odczytał przesłanie. Mokre skojarzenia to suche fakty, nic więcej.

Logicznym zwieńczaniem każdego oświadczenia jest potępienie, które w tym przypadku stanowi potwierdzenie, że filozofia Kalego jest ponadczasowa: W imieniu SLD potępiam użyte w w. wym. artykule sformułowania, jak i cały wydźwięk tekstu. Nie życzymy sobie być ubierani w lepkie szaty lubieżnego satyra, bo pan redaktor lubi publicznie snuć erotyczne fantazje z udziałem młodych kobiet i starszych mężczyzn!  W tym miejscu nie od rzeczy będzie ponownie przypomnieć, że w akcji udział wzięli: jedna Marcelina Zawisza oraz jeden Włodzimierz Czarzasty. Czyli kobieta (młoda) i mężczyzna (niemłody). To oznacza tylko tyle — posiłkując się paralelą — że jeśli starszy mężczyzna pozwolił sobie na poufałość i poklepał protekcjonalnie kobietę w supermarkecie, to nie doszło ani do zbiorowego gwałtu na masową skalę, ani do masowego naruszenia nietykalności cielesnej młodych kobiet przez lubieżnych satyrów. Nie zostały także pogwałcone prawa kobiet. Choć po zapoznaniu się z oświadczeniami niektórych rzeczników trudno w to uwierzyć.

To nie koniec. Okazuje się, że Poziom seksizmu w tym artykule powoduje, że każdemu przyzwoitemu człowiekowi włosy dęba stają z obrzydzenia. Na czym polega ten tak wysoko podniesiony poziom, że przyzwoitym stają? Na chwycie. Diminutiw zawarty już w samym tytule, mający na celu aprioryczne zdyskredytowanie polityczki Marcelina Zawisza, jak i seksualne aluzje pod jej adresem, są skandalicznym chwytem niemającym nic wspólnego z chwytami retorycznymi, których godzi się używać w politycznych utarczkach. Diminutiw to — wbrew temu co się niektórym może wydawać — nie jest rosyjski atawizm, lecz lewicowa wersja słowa deminutiwum — zdrobnienie.

A portal oko.press? Jest równie śledczy jak komisja Macierewicza. Ale to już zupełnie inna bajka. Dla porządku odnotujmy tylko, że portal, który do takich drobiazgów jak prawo do obrony nie przywiązuje wagi, odpowiedź Piotra Gadzinowskiego pominął milczeniem. Nie można także zarzucić seksizmu samemu Zandbergowi, który nie przebierając w słowach zmieszał z błotem całe SLD, choć sprawa nie dotyczyła jego, ale jego partyjnej towarzyszki. Widocznie uznał, że nie powinna się odzywać, bo powie coś wyważonego i bez inwektyw i trzeba będzie sprostowanie pisać. Zandberg: Nie spodziewam się wiele po formacji panów Pęczaków, Millerów i Czarzastych, ale ordynarne, seksistowskie szambo, które pojawiło się dziś na stronach SLD, jednak mnie szokuje. […] Liczni panowie Iwińscy są znani z tego, że nie potrafią kontrolować, gdzie pchają swoje ręce. (I od razu dla porządku oryginał: … reakcyjny paszkwil, ziejący sadystycznym jadem nienawiści do naszej partii i do organów władzy państwowej. Utwór ten zawiera jednocześnie pornograficzne obrzydliwości, na jakie może się zdobyć tylko człowiek tkwiący w zgniliźnie rynsztoka, człowiek o moralności alfonsa.)

Cała historia nie warta by była zainteresowania, gdyby nie histeria środowisk zwanych postępowymi. Charakterystyczne i przerażające zarazem jest bowiem to, że posługują się dokładnie tymi samymi metodami co PiS — uogólnieniem i multiplikacją. Niedawno, chcąc zdyskredytować środowisko sędziowskie, partia rządząca i sprzyjające jej ośrodki propagandowe pojedyncze przypadki sędziów sprzeniewierzających się zasadom rozciągnęła na całe środowisko sędziowskie. Z identycznym zabiegiem mamy do czynienia w omawianym przypadku. Choć Gadzinowski pisze o konkretnym geście konkretnej kobiety, oskarżany jest nie tylko o seksistowskie podejście do nieokreślonej, choć domniemywać należy wielkiej, liczny kobiet, ale na dodatek o łamanie ich praw! W ciągu tego roku nie zdarzyło nam się jeszcze zobaczyć wypowiedzi tak seksistowskiej i pogardliwej wobec kobiet — przekonuje Magdalena Chrzczonowicz. Jakich kobiet!?

Nawiasem mówiąc trudno nie zauważyć, że na punkcie seksu obsesję mają dwa środowiska — Kościół i feministki. Jednym i drugim wszystko się kojarzy. Jedyna różnica polega na tym, że Kościół chciałby ubezwłasnowolnić kobiety, a feministki mężczyzn. Gadzinowski napisał o Zawiszy: I teraz będzie tam chodziła w wianku lewicowej dziewicy, która ideowej cnoty staruchowi z SLD nie oddała. Autorka pogłębionej „analizy” zrozumiała alegorię: W geście politycznej odmowy działaczki Razem Gadzinowski widzi gest seksualny i do tego go porównuje. Na pewno to Gadzinowski widzi w chodzeniu w wianku gest seksualny?

Dodaj komentarz


komentarzy 12

  1. c.d „…. i wszyscy, od Rzecznika Praw Obywatelskich poczynając na rzeczniku PiS kończąc domagają się surowych kar dla hejterów. I sądy zasądzają surowe kary. Dla wskazanych przez władzę. Ale oszczerców i nawołujących do mordów zwalniają od odpowiedzialności.”

    I uważasz, że obecne prawo jest na tyle skuteczne, że wystarczy je zastosować by nawoływaczom zamknąć usta ? To łudzisz się, nic im złego się nie stanie

  2. Pisali, pisali i na zapłatę liczyli. I zarobili, nieważne że za nic, ale zarobili.
    I o to najczęściej w tzw. dziennikarstwie chodzi.
    Reszta nieważna.

    „Będę feudałem
    Albo radykałem,
    Kogo mam obrzucić błotem,
    Pomówimy potem o tem.

    Moje czoło jak miedziaczek,
    Moje pióro jak wiatraczek
    Na usługi swoje masz,
    Tylko powiedz, co mi dasz?”

    Aleksander Fredro (1793 – 1876)

    Tradycja jest podtrzymywana.

    1. Ale tu chodzi o sprzedawcę usług, a nie eliminowanie wszystkich wystających ponad przeciętność.

      Ciebie nie przeraża, że z krytyki, niezbyt eleganckiej, można zrobić seksistowski atak na kobiety. Tą metodą utopiono Wojewódzkiego i innych. Zwróć uwagę, że ci, którzy niby są przeciw PiS-owi eliminują ludzi ze swojego własnego obozu, którzy wystają ponad przeciętność. Głosowanie na takę lewicę, to szykowanie sobie pętli na szyję.

      1. Mnie atak nie przeraża. Moje swobody obywatelskie zostały już tak wielokrotnie zaatakowane, że jeden atak więcej….

        „Mowa nienawiści chroniona wolnością słowa” A.Holt

        I ta ochrona jest wszechobecna. dziennikarz kłamie? broni go prawo. Poseł łże jak najęty, obraża innych? Broni go prawo. I nikt !!! Ani jeden polityk, ani jeden dziennikarz nie powie: takie prawo, chroniące zło jest niedobre. Dodatkowo z ambon popłyną słowa niecące jeszcze większą nienawiść. Ilu polityków, dziennikarzy powie dobitnie: wara wam od polityki. Takie prawo jest niedobre?

        Zaatakowanie kobiety jest złe jak piszesz. Czy zaatakowanie mężczyzny jest już dozwolone? Czy zaatakowanie słownie prezesa TK jest dobre? Czy wysunięto przeciw niemu jakieś sensowne oskarżenia? Czy to raczej była bejsbolówka słowna? A zarzuty można było postawić. Chociażby o to, że sprawy KK były bardzo życzliwie i na jego korzyść orzekane. W czym taki Hoser, Jędraszewski są lepsi jako obywatele ode mnie, od Ciebie?

        Dlatego zacytowałam Fredrę, który podobny, ale nie w tak obrzydliwym, nachalnym stylu jak obecnie to jest, krytykował.

        Przypomnę sprawę posła Nowaka. Jego utopiono za niezgłoszony w deklaracji zegarek. Prezent czy nie, ale utopiono. Nic nie zrobiono w sprawie Szyszki, który „zapomniał” zgłosić nieruchomość wartą ok.500.000 zł.

        Czasami zwracasz mi uwagę, że żądam zbytniego zaostrzenia kar. Że nie tędy droga. Etycznie masz rację. Ale chcesz stosować normy etyczne, czasami moralne do osób, które te zasady mają sobie za nic. Czy nie powinny zaistnieć lub być wykorzystywane przepisy, które tych obojętnych zmuszą do zachowań odpowiednich? A wystarczyłby zapis aby sprawy o kłamstwo poselskie lub dziennikarskie były rozpatrywane w trybie przyspieszonym, a przywilej immunitetu nie obowiązywał?

        Zwrócę uwagę na tytuły wpisów etatowych blogerów na TOKfm. Jaki one często mają związek z kulturą słowa? Bardzo podobne do pisania, które sami krytykowali u tzw.prawicy. Dwóch, trzech blogerów pisze i potrafi napisać komentarz bez epitetów, bez prymitywnego obrażania.

        Rozpisałam się, ale to nie jest tylko atak na kobietę.

        1. Od końca. W moim odczuciu krytyka, nawet ironiczna, zjadliwa, kpiąca, nie jest żadnym atakiem, tylko krytyką. Jeśli już na tym etapie zaczynamy zakłamywać język, to tym bardziej nie możemy domagać się surowszych kar, bo niedługo sami zostaniemy o coś niestworzonego oskarżeni. Jeszcze raz – krytyka Marceliny Zawiszy została odczytana rozszerzająco jako atak na kobiety! Jeśli „trend” się utrzyma, to facet, który złapie kobietę za coś mniej lub bardziej chcący (ostatnio przytrzymałem starszą panią, bo byłaby upadła gdy autobus nagle zahamował, ale nie byłem w stanie wybrać stosownego miejsca do potrzymania i potrzymałem za co złapałem) zostanie oskarżony o gwałt zbiorowy i łamanie praw kobiet. Nie uważasz, że to absurd?

          Jeśli ktoś kłamie to są sposoby – nie kupować, nie oglądać, nie słuchać kłamliwego przekazu. Mamy wolny rynek, nie ma przymusu. Jeśli ktoś oczernia, fałszywie oskarża, to też są stosowne przepisy. Problem polega na tym, że niezawisłe sądy takie sprawy rozpatrują latami. Zapewne dlatego, że nie chcą się nikomu narażać. Co da zaostrzenie kar w tej sytuacji? Wystarczy więc stosować to, co jest, byle konsekwentnie i w rozsądnym czasie.

          To co się teraz dzieje, to właśnie to, o czym piszesz. Za jedno i to samo jedni będą surowo karani, a inni nie. Zerknij na ten materiał. Ta dziewczyna według podległej Ziobrze prokuratury nie mówiła niczego godnego potępienia. Ale wystarczyłoby, by podobne poglądy głosił jakiś działacz PO, Nowoczesnej czy lewicy, by został surowo ukarany. Po to właśnie PiS-owi jest wymiar sprawiedliwości potrzebny.

          1. Pytasz czy to jest absurd. Dla mnie jest !!!! Jednak nie przekonasz o tym wojującej feministki. Nie da rady. Zapytam i odpowiem jednocześnie. Czy w szkołach uczą o tym co jest wolnością, kiedy ją przekraczamy, co to jest krytyka i jakie ma granice? odpowiedź brzmi NIE !

            Młodzi zaś biorą przykłady z mów posłów, wypowiedzi dziennikarzy, paplania celebrytów i celebrytek. Może stąd bierze się hejt? Rozumiany jako dowolność wypowiedzi? A gdyby zamiast obcego słowa używano :
            „zniewaga – wyrazy bliskoznaczne, synonimy, zniewaga inaczej: afront, despekt, dyshonor, obraza, ubliżenie,, uchybienie, ujma, bluzg, inwektywa, obelga, przekleństwo, przytyk, wyzwisko, oszczerstwo, paszkwil, potwarz, zniesławienie” ?
            Może ktoś wiedziałby co robi pisząc swój „hejt”?
            Absurdy sami sobie hodujemy.
            Czy takie zjawisko już było? Jak najbardziej. Zakaz gonił zakaz. I wszystkie miały „dobro na myśli”
            Czy to, co dzieje się w prokuraturach i sądach to tylko wina PIS? A czy miały one dobrą opinię u obywateli? Czy raczej powszechnie mówiono o nich niekorzystnie? Czy tak przy okazji nie padało słowo „łapówka, znajomości, układy” itd?
            Czy obecną, niedobrą sytuację w prawie każdej dziedzinie życia da się naprawić tylko łagodną perswazją? Czy trzeba jednak zastosować ostrzejsze prawa?
            Dam przykład (opisywany w mediach) sędziego, który zwykł kierować pojazdem na podwójnym gazie. I zawsze grono sędziowskie utrzymywało jego immunitet, a sędzia nadal, wielokrotnie jeździł po pijaku. NIE UKARANY ! Immunitet to ogromny przywilej. Czy nie jest zbyt duży?
            Rozumiem Twoje stanowisko w sprawie nie zwiększania kar za występki. Jest słuszne, ale czy w obecnej chwili w Polsce, nie staje się hamulcowym? Bo rośnie ilość tych niekaranych, którzy powinni podlegać karze. I NIKT nie ponosi za to odpowiedzialności.
            Ziobro i PIS na pewno nie są odpowiednimi ludźmi by potrafili sytuację zmienić.
            A kto potrafiłby (jaka partia, wybitna osobowość) wpłynąć na zmiany?
            KTO i JAK?

            1. Nie rozumiem. Chcesz w obecnej sytuacji podnosić kary? Żeby Ziobro mógł surowiej karać? Jesteś pewna?

              Jeśli chodzi o sądy t nigdy wszyscy nie będą ich chwalić. Bo zawsze ktoś w sądzie przegrywa. Najgorszą rzeczą, którą można zrobić to podsycać poczucie krzywdy — zgwałciłeś, ale to sąd jest zły, bo zgodnie z przepisami cie skazał, a powinien uniewinnić. Nie dajmy się zwariować. Na całym świecie jedni w sądach przegrywają, a inni wygrywają. Tylko w krajach totalitarnych, w których sądy podporządkowane są władzy wszyscy przegrywają.

              1. Widocznie nie umiem jasno napisać. Sądy oceniane są dobrze za profesjonalizm, za przyzwoitość sędziów w życiu prywatnym, za brak afer, układów i darowizn kar w stosunku do nich.

                Jeśli komuś takie wykonywanie zawodu nie odpowiada, sędzią być nie powinien. W USA sędzią zostaje się dopiero wtedy, gdy ma się odpowiednio długie doświadczenie zawodowe jako prokurator lub adwokat. I nienaganną opinię. Wtedy po zdaniu egzaminów można uzyskać tytuł sędziego i odpowiednio wysoką gratyfikację za pracę.

                W Polsce to najmniej chętnie wybierany zawód prawnika. I niedługo po studiach. Różnice w wykonywaniu tego zawodu miałam możliwość obserwować jako ławnik. Dawno, bo dawno, ale w obyczajowości prawników niewiele się zmieniło. Jeśli chodzi o prokuratorów, to raczej jest gorzej (jak wynika z doniesień medialnych).

                Jesteś na NIE, a jak proponujesz wszechobecny bałagan w życiu społecznym rozwiązać? Mowami? Chyba sam w to nie wierzysz, bo na całkiem słuszne Twoje wpisy na blogu, otrzymujesz czasami komentarze….nieodpowiednie.

                PO była wybierana, bo jej posłowie prezentowali odpowiedni poziom wypowiedzi. Wielu to przyjęło za odpowiednie zachowania i dało im głos. Co dostali w zamian?. W swojej delikatności nie postawili Ziobry przed TK.

                p.s. Nie chcę podnosić kar dla samego ich podnoszenia. Chciałabym jednak by mądrzejsi ode mnie potrafili znaleźć rozwiązania, które zmniejszą obecny chaos, gdzie jeden przepis drugiemu zaprzecza.

                Nie zrobi się tego….mogą być w Polsce regulacje Ziobry, porządki wojsk niedzielnych Macierewicza wspomagane przez ONR.

                1. Problem polega na tym, że mieszasz pobożne życzenia, to, co powinno być z tym co jest. Nie trzeba zaostrzać prawa, wystarczy stosować to co jest. W powiedzeniu „ryba psuje się od głowy” jest wbrew pozorom głęboki sens. Bo cała ludzkość to piramida hierarchii, podległości. Jeśli jakieś ogniowo w całym łańcuchu szwankuje, to na dole powstaje anarchia, wolna amerykanka.

                  Jeśli minister nie przestrzega prawa, to dlaczego mają przestrzegać podlegli mu urzędnicy? Dlaczego maja przestrzegać sędziwie, społeczeństwo? I tak to działa — pobłażliwość rodzi pobłażliwość, przymykanie oczu, udawanie, że wszystko jest w porządku. A to z kolei rodzi oczekiwania na silnego rycerza, który złapie towarzystwo za mordę i zrobi porządek. Niemal każdy reżim powstawał właśnie na bazie tych oczekiwań. W demokracji też to jest groźne, bo wybór populistów prowadzi do rozprzężenia, po czym następuje odwrót. A gdy ludzie orientują się, że to nie rycerz na białym koniu, szlachetny i mądry tylko pospolity tyran z reguły jest już za późno. Zwłaszcza, że przywilejami i rozdawnictwem posad jedna sobie zastępy oddanych i wiernych popleczników. Przykłady – Rosja, Białoruś, Turcja, Węgry, Polska…

                  1. Może ze względu na czas, w którym żyjemy, trochę mojej pobożności daje mi jakąś szansę na……?

                    Zapomniałeś o jednym, że często jeden przepis przeczy drugiemu i…trzeba wybierać. A jak nie wybierać to co zrobić? Przez czas demokracji katolickiej takich „cudoków prawnych” utworzono całkiem sporo. Doprowadzenie (gdyby nawet taki wysiłek podjęto) do porządku prawnego może trwać więcej niż jedno pokolenie. Bo jak na razie, co rząd to plątanina większa.

                    1. W tej sytuacji domaganie się zaostrzenia kar i surowego karania wydaje się dziwne. Prawo trzeba zmieniać, upraszczać, a nie komplikować i zoastrzać. Dzis zarówno krytyka, jak i pomówienie, jak i zniewagę wsadzono do jednego wora z napisem hejt i wszyscy, od Rzecznika Praw Obywatelskich poczynając na rzeczniku PiS kończąc domagają się surowych kar dla hejterów. I sądy zasądzają surowe kary. Dla wskazanych przez władzę. Ale oszczerców i nawołujących do mordów zwalniają od odpowiedzialności.