Wszechogarniający wstyd

Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego uznała w poniedziałek, że wybory do Sejmu i Senatu z 13 października są ważne. W komunikacie czytamy, że

W dniu 23 grudnia 2019 r. Sąd Najwyższy w pełnym składzie Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych podjął uchwałę o stwierdzeniu ważności wyborów do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej i do Senatu Rzeczypospolitej Polskiej przeprowadzonych w dniu 13 października 2019 r.

W podniosłym czasie przedświątecznej gorączki prezydent Rzeczpospolitej Polskiej ujawnił, że jest mu wstyd. Nie chodzi jednak o wstyd związany z dokonanym w świetle księżyca zaprzysiężeniem odznaczonego przez Radę Państwa w stanie wojennym prokuratora, lecz o mianowaną przez Radę Państwa na sędziego p. prof. Małgorzatę Gersdorf. To za nią wstydzi się p.rezydent. Pani prezes Gersdorf opowiada — w szczególności za granicą — o Polsce takie rzeczy, że powiem tak: wstyd mnie ogarnia, kiedy słyszę, że ktoś, kto mieni się I Prezesem polskiego Sądu Najwyższego, może o polskim państwie poza granicami kraju opowiadać takie rzeczy, nawet jeżeli to się dzieje tylko w środowisku sędziowskim. Po prostu wstyd. Wstyd za to, kto w ogóle został na urząd tego I Prezesa Sądu Najwyższego wybrany. Ale widać już światełko w tunelu. Na szczęście niedługo już następuje zgodnie z obowiązującymi w Polsce przepisami i terminarzem zmiana na urzędzie I Prezesa Sądu Najwyższego i mam nadzieję, że Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego wybierze odpowiedzialną osobę, która będzie dobrze realizowała tą funkcję. Zdumiewająca zbieżność z poglądami sędziów skupionych w grupie Kasta.

Sędzia Trybunału Konstytucyjnego p. Krystyna Pawłowicz, wstydziła się z kolei za panią Kidawę-Błońską. Na Twitterze napisała, że

Wstydem,proszę pani Kidawy-Błońskiej to jest pani BEZWSTYD;bezwstyd bezkrytycznej marionetki,bezwstyd nieudanego socjologa z infantylnymi pretensjami do bycia „prezydentem”…Litość.

Tych, którzy nie byli pewni w jakim charakterze p. sędzia z Trybunału udziela się na Twitterze p. Pawłowicz wyjaśniła:

Piszę jako sędzia TK zaczepiona chamsko przez wicemarszałek Sejmu panią Kidawę …

Cóż takiego napisała Kidawa-Błońska? W reakcji na słowa p.rezydenta zauważyła, iż

Wstyd to pojęcie obce dla prezydentury Andrzeja Dudy. Jej symbolem będzie wielokrotne złamanie konstytucji, przyjęcie ślubowania od Piotrowicza i Pawłowicz, skandaliczne ataki na sędziów. I te słowa, że nie jest Prezydentem wszystkich Polaków. Wstyd!

P. prof. Gersdorf odpowiedziała panu prezydentowi. Na trzech stronach wyjaśniła w czym rzecz. Zwróciła także delikatnie uwagę, że to pan prezydent powinien wstydzić się. Nie za nią lecz za siebie. Fragment:

Nie byłoby również dzisiejszej sytuacji, gdyby Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej — wbrew postanowieniom zabezpieczającym wydanym przez Naczelny Sąd Administracyjny — nie powoływał sędziów do pełnienia urzędu w Sądzie Najwyższym. Przecież na żadnym etapie nie chodziło o pozbawienie Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej prerogatyw, ale wyłącznie o odpowiednio wczesne usunięcie wątpliwości prawnych związanych z funkcjonowaniem Krajowej Rady Sądownictwa. Należy podkreślić, że Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, jak każdy organ władzy publicznej, musi działać „na podstawie i w granicach prawa” (art. 7 Konstytucji RP). Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej nie znajduje się ponad prawem i dlatego wykonywanie przezeń prerogatyw musi być osadzone w porządku prawnym i zgodne z jego normami.

Nie byłoby również dzisiejszej sytuacji, gdyby Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej pod osłoną nocy, na 8 godzin przed wydaniem przez Trybunał Konstytucyjny wyroku z dnia 3 grudnia 2015 r. nie przyjął ślubowania od osób wybranych na miejsca już obsadzone przez sędziów, którym kadencje rozpoczęły się dnia 7 listopada 2015 r. Oczywiste jest, że odebranie tego ślubowania, w powyższych okolicznościach, miało na celu wyłącznie wyprzedzenie („o kilka godzin”) wydania przedmiotowego wyroku, gdyż od samego początku wiadomo było, że Sejm VII kadencji miał prawo obsadzić trzy stanowiska w Trybunale Konstytucyjnym. Wiedzieli o tym także parlamentarzyści partii rządzącej, skoro jeszcze przed końcem VII kadencji Sejmu złożyli do Trybunału Konstytucyjnego wniosek, odnoszący się jedynie do dwóch sędziów wybranych w październiku w 2015 r.

Podczas obchodów 35. rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych w sierpniu 2015 roku Andrzej Duda zrelacjonował swoją rozmowę z prezydentem Niemiec, którą odbył podczas wizyty w Berlinie. Otóż na słowa prezydenta Niemiec chwalącego Polskę Duda odparł, że tak, ale Jest tylko jeden w tym wszystkim problem. I mówię: „panie prezydencie, tak, i sądzę, że ludzie dlatego mnie wybrali, bo głośno powiedziałem i nazwałem sprawy po imieniu: niestety Polska nie jest dziś krajem, o którym można by powiedzieć, że jest państwem sprawiedliwym, sprawiedliwym dla swoich obywateli, że jest państwem, w którym obywatele traktowani są równo. Z kolei pierwszą prezes Sądu Najwyższego powołał prezydent Lech Kaczyński.

Czynniki partyjno-rządowe przekonują, że polskiemu sądownictwu grozi anarchia i dlatego trzeba było uchwalić ustawę sprzeczną z prawem unijnym i polską Konstytucją. Jednak nie sposób zrozumieć dlaczego anarchizacja nie groziła nigdy, a zaczęła dopiero wtedy, gdy PiS zaczęło „reformować” wymiar sprawiedliwości kompletnie go dewastując?

Powiadają, że najgłośniej „łapać złodzieja” krzyczy złodziej. Z chamstwem jest identycznie. Dlatego zawsze wstyd za kogoś, nigdy za siebie.

Dodaj komentarz


komentarze 3

  1. Powiadają, że najgłośniej „łapać złodzieja” krzyczy złodziej. Z chamstwem jest identycznie. Dlatego zawsze wstyd za kogoś, nigdy za siebie.

    I jak tu komentować, gdy najlepszy komentarz jest w treści artykułu? 🙂