Wojenko, wojenko… i zmyślenia niby historyczne…

Dziś w moim mieście był Komorowski. 70 lat temu zostało one zdobyte i w wyniku walk w 90% zniszczone. Czy były to tylko zniszczenia wojenne trudno powiedzieć. Po walkach co jakiś czas wybuchały w mieście pożary, a sprawców nigdy nie znaleziono. Podobno wiele  domów można było uratować, ale sytuacja polityczna była niepewna, to ze zdobytego miasta jechały wagony cegieł na odbudowę stolicy.

Pan Komorowski złożył wieniec na cmentarzu, gdzie jest kwatera zabitych w walkach o Kołobrzeg. Miasto, czyli jego władze, mieszkańcy corocznie świętują dzień 18 Marca. Jest to ostatni dzień walk i zwycięstwo nad Niemcami.

Miałam możliwość wielokrotnego rozmawiania z żołnierzami, zdobywcami. Ten o którym piszę, pochodzący z kresów wschodnich, z jakichś błot (obecnie) białoruskich został tu ranny, a potem osiedlił się pod Kołobrzegiem.Teraz Ci często bezimienni, skazani na niebyt przez sowietów, wywiezieni w stepy Kazachstanu, na Syberię,a potem walczący w Wojsku Polskim to jacyś wrogowie, których należy w imię swoich „bohaterów” potępić. O zdradę oskarżyć.

Miasto uhonorowało walczących pomnikiem sanitariuszki, całkiem ładnym. Dwie ulice zostały nazwane nazwiskami żołnierzy.Emilia Gierczak, zginęła 17 marca 1945. W Wojsku Polskim (tak było nazywane do 1950r) znalazła się, bo wraz z rodzicami wywieziono ją aż pod koło polarne. Zginęła mając 20 lat. Pójście do wojska było JEDYNĄ możliwością by znaleźć się w Polsce. Jej imieniem została nazwana też jedna ze szkół.

Drugim bohaterem jest p.porucznik Edmund Łopuski. Miał 27 lat. Jedna z ulic nosi jego nazwisko, a w miejscu, gdzie zginął stoi mały pomnik, można powiedzieć, że głaz z odpowiednią tablicą upamiętniającą jego śmierć. Urodzony w Samborze, dziś Ukraina? Walki tam trwają. Też los podobny jak E.Gierczak.Odznaczony Virtuti Militari.

Sam dzień upamiętniony jest nazwą placu – 18 Marca, a wielu mieszkańców wywiesza  tego dnia flagi. Prezydent Rzeczpospolitej złożył hołd poległym składając wieniec w kwaterze żołnierzy, a potem poszedł do katedry na mszę z okazji. Bez okazania przynależności do KrK nic nie może być. W swojej mowie złożył też hołd za wspomożenie w walce i szybsze jej zakończenie żołnierzom radzieckim i rosyjskim. Gdyby nie ich wsparcie walki mogły trwać dłużej.

Na forach pojawiły się głosy wyjców piętnujących Komorowskiego, że najeźdźcom… wrogowi… okupantowi… i takie tam. Ci wyjcy wywlekli by najchętniej truchła poległych i… nie mam pojęcia co by z nimi zrobili.

Z okazji zwycięskiej bitwy o miasto pokazał się prezydent kraju. Szkoda tylko, że powodem do odwiedzin są wybory. Załóżmy, że to „okrągła” 70. rocznica jest powodem.

Ludzie, znajomi, pracownice w sklepikach osiedlowych, całkiem przypadkowi przechodnie pytali dziś: idzie pan/pani na spotkanie z Komorowskim? Odpowiedź była jedna:NIE!!! jaki on jest wiadomo, że lata do kościoła i klerykał wiadomo, o pracy dla młodych nie powie, o emeryturach dla starych nie gada, a czepił się in vitro. Ile osób to dotyczy? Tylko jeden znajomy zadeklarował: idę na spotkanie.

Wybory PIERWSZEGO OBYWATELA REPUBLIKI POLSKIEJ, symbolu wolnego państwa, nie są okazją by pokazać wielkość naszego kraju. To przyczynek do okładania się wyzwiskami, pomówieniami, kłamliwymi niby historycznymi zdarzeniami. To budzi moją niechęć. Wiadomym jest, że bogatsze partie kupują pióra, tzn.płacą za szkalowanie przeciwnika. Może już najwyższy czas by te niecne zachowania ukrócić. Widocznie partie mają tyle pieniędzy, że je na to stać. PIENIĘDZY Z BUDŻETU. Może najwyższy czas by te wypłaty znieść, a partie jak w wielu demokracjach będą musiały wykazać źródła swoich przychodów. A co zrobić z „komentarzami”, co takimi nie są, a tylko możliwością wyzwisk? Ukryta forma nadzoru nad piszącymi istnieje. Bez nazwy jaką powinna mieć. Może w czasie przedwyborczym uniemożliwić pisanie byle czego?

Bo na to by zmienić przepisy regulujące wyłanianie kandydatur, równe szanse finansowania szans nie ma. Czy trzeba aż rewolucji? A te są przerażające, bezmyślne, okrutne.

Wojenko, wojenko….dlaczego taki tytuł? Bo w swojej niewiedzy, głupocie jest ona przedstawiana jako przygoda. Taki bezkrwawy western. A co partia, to ma „lepszego, bardziej zasłużonego” bohatera. Wybory to czas na pokazywanie i kłamstw historycznych i głupoty niekaranej partyjnych tuzów.Może to też okazja by  lekcji historii było więcej, a programy ciekawsze. Kto teraz uczy o historii miasta czy regionu?

Dodaj komentarz


komentarzy: 1