Wizją Putina jest Europa jako syty niewolnik Kremla.

W żywotnym interesie Putina i władzy na Kremlu jest destabilizacja Ukrainy oraz destabilizacja Unii Europejskiej, Ukraina to tylko pierwszy etap.

Restytucja Imperium Rosyjskiego nie może się udać bez podporządkowania sobie Europy.

Putin chce zapisać europejską historię według scenariusza kremlowskiego.

Putin się nie cofnie, bo to jego gra o władze na Kremlu, w Rosji i w Europie, jego wycofanie się z tej koncepcji oznacza jego osobisty upadek.

Europa musi sobie zdać sprawę z tego, że jej bezczynność powoduje jej dezintegrację i ulegnięcie doktrynie wykutej na Kremlu. Oznacza to początek końca Unii Europejskiej jako niezależnego podmiotu politycznego w świecie i marginalizacje znaczenia wartości pod jakimi Unia powstawała.

„Kaliningrad dla Europy będzie dokładnie tym samym czym Sewastopol dla Ukrainy a Gdańsk w 1939 roku był dla Polski.”

za:

Przyszłość Unii Europejskiej jest zapisana na Kremlu.

 

Wizją Putina jest Europa jako „syty niewolnik” Kremla. Ja naprawdę nie rozumiem jak tego można nie widzieć. Zatrzymać tę ekspansję może

1/ rosyjskie społeczeństwo, które odrzuci mocarstwową politykę Putina

2/ powstanie wolnej, demokratycznej, niezależnej od Rosji i w miarę zasobnej w perspektywie kilku lat Ukrainy, która stanie się przykładem dla rosyjskiego społeczeństwa i „rosyjskich satelitów”.

I to do tego drugiego punku stara się wszelkimi siłami nie dopuścić Putin. O tym piszę na blogu, że jeśli Europa teraz nie zacznie działać konsekwentnie i zdecydowanie, to obudzi się jako konglomerat społeczny pod panowaniem takim czy innym, ale zawsze Rosji.

08 kwietnia 2014
villk

PS. Tekst jako komentarz przy „War is coming” na wyborczej (chyba się nowy miesiąc zaczął ze mnie tam wpuściło)

Dodaj komentarz


komentarzy 6

  1. EUROPA ma przepisy regulujące co robić z przybyszem, który nie ma wizy wjazdowej. Najczęściej wraca on do swojego kraju. Gdy „uchodźcy” zobaczyli jak łatwo można dostać się do niej, zaczęli napływać masowo. Gdybyś zwrócił uwagę na wygląd przybyszów, to zobaczysz, że nie są to zabiedzeni, zestresowani mężczyźni. Bo ich jest większość. Nieudolność Włochów ma obciążyć inne kraje. W sprawie Ukrainy i jej problemów wykazali całkowitą obojętność. Dla nich Rosjanie to bogaci, mile widziani turyści. A Putin? Na Putina patrzą przez pryzmat literatury. Tam Ruski jest ciekawym człowiekiem. A bogaty? Tym lepiej jak przyjedzie.

    Politycy  wszędzie to niezbyt bystrzy ludzie. To sposób  na łatwe życie bez fizycznego lub umysłowego wysiłku. Putin jest gdzieś… daleko… a Polacy wiadomo, zawsze wichrzą. Tak patrzą Hiszpanie, Portugalczycy, Luksemburg. Tylko nie ci, którzy zetknęli się z Rosją.

    W ruchu Rosji na Ukrainę może być jej obawa przed zbytnim zbliżeniem się USA. A to nie jest kraj przyjazny nikomu. I potrafiący agresywnie prowokować, robić miejscowe wojny mieszając do nich „przyjaciół”. Patrz Irak, Afganistan, gdzie najpierw uzbroili Afganów, nauczyli ich walk, by potem z nimi toczyć boje. Widocznie lobby produkujące broń jest bardzo silne.

    Czy możemy liczyć na UE? Raczej tylko na Niemcy, Wielką Brytanię, Skandynawów i trochę na Francję. Innym problem agresji Rosji snu z powiek nie spędza.

    Przy tym oceniam bardzo nisko nasze, polskie działania. Przypomina to guzik sprzed wojny. O chaosie jaki w wojsku wprowadził pomysł gen.Kozieja cicho. Nawet ze strony opozycji, która „umiejetnych” ma bardzo mało, a „polityków” dużo.

    Porównując umiejętności MSZ Rosji i Polski oraz umiejętności prezydentów tych krajów, to Polska wypada nawet nie blado, ale…..bardzo nieciekawie. Naiwnością jest nie obawiać się tego, co dalej.

    p.s. Traktat z Anglią i Francją sprzed II Wojny jest cały czas niezbyt prawdziwie przedstawiany. To my mieliśmy wspomagać wspomniane kraje w razie agresji, by odciążyć. a że Hitler zrobił jak zrobił, to się pogubili. Wystarczy popatrzeć na przebieg walk na Zachodzie w 1939 roku. Dlaczego zakładać, że teraz będzie inaczej? DUDA -BLADA już krzyczy by nie działać. Chodzi mu i o ewentualne stanowisko w NBP i zakup śmigłowców. Które podobno są o niebo lepsze od amerykańskich. Wiara w ewentualną pomoc Ameryki skończy się na wierze. Jak każda wiara.

    1. Mylisz się. Politycy, może poza niektórymi polskimi, to bardzo inteligentni ludzie. I mają dostęp do informacji, do których my nie mamy. Ale nawet jakby mieli czarno na białym napisane „będzie wojna”, to nie kiwną palcem. Dlaczego? Odpowiedź znajdziesz w Polsce. Udzielają jej zarówno polscy rolnicy, jak i polscy politycy – co nas obchodzi Krym, Ukraina, Putin, my chcemy mieć zbyt na jabłka, mięso. My chcemy mieć kasę. Rosja zagraża nam bezpośrednio. Ale już nie Niemcom, Francji, Anglii. Embarga, sankcje uderzają w tamte społeczeństwa. Po co im to, skoro nawet w Polsce mocne są głosy za Rosją, a PiS otwarcie prowadzi politykę prorosyjską rozbijając służby specjalne i destabilizując sytuację w kraju. Wspiera go w tym dzielnie PO, dla której ważniejsze jest zwycięstwo wyborcze niż spokój, rządy prawa, demokracja i interes narodowy.

      I najważniejsze, które powinno znaleźć się na czele. Otóż politycy są całkowicie bezkarni. Warto pamiętać, jak  ci, którzy karmili kościół święty, nie drażnili pana Hitlera po wkroczeniu wojsk do Polski nawiali odważnie i z zagranicy „rządzili” krajem. Tu ginęli ludzie, a oni tam bawili się we władzę. Teraz zresztą też nikt komuszków nie oskarża o doprowadzenie kraju do ruiny, ale o stan wojenny czy inne „zbrodnie”. Wcześniej kościół paktował z zaborcami i… nic. Nikt nigdy klechów nie rozliczył…

      P.S. Nie każdy ma tak dobrze. Ja zamiast artykułu zobaczyłem na czerwono zachętę „zapłać nam, to będziesz miał dostęp do całego gie jakie oferujemy”.

      1. Tego g… jest tyle, że nie warto za podobne płacić.  Za to tym „prawidłowo” przedstawiającym naszą historię płaci się ogromne pieniądze. Pracują (przynajmniej w Szczecinie) w takiej wypasionej willi jakby byli z SB.

        Bezkarności polityków nikt nie ruszy. Najlepszym przykładem jest sprawa Kaczyńskiego i Ziobry. Tyle lat gadania o TS, a działań zero. Bo te co są to namiastka, pozoranctwo. My Was nie… wy nas… nie. A lud niech ma złudzenia.

        1. Dla mnie boty to zimowe, wygodne buty. Bierz pod uwagę, że moje zainteresowania są ukierunkowane na średniowiecze.;-)

          Weszłam zobaczyć co o tym sądzi wujcio Google. A on gada jak kosmita. Nic nie rozumiem.