Winni ciągle mają się bardzo dobrze

Abp Gądecki: „Niektórym rodzicom podoba się uczenie chłopców, że winni po sobie sprzątać, a nie czekać, aż zrobią to za nich dziewczynki. Pociągające jest również hasło, że wszyscy ludzie są sobie równi i mają prawo do szczęścia.”

Gdy chłopaka nie uczy się obowiązków, a wychowuje na lenia, obiboka, naciągacza, wyzyskiwacza, to będzie on dobrym kandydatem na arcy biskupa. Zacytuję Dana Browna:

Nie sposób zap­rzeczyć, że współczes­ny Kościół czy­ni wiele dob­re­go dla skołata­nego dzi­siej­sze­go świata, ale w his­to­rii Kościoła jest niejed­na kar­ta kłam­stwa i przemocy. Krucjata „reedukacji” pogan i niszczenia kultu kobiecości trwała trzy wieki i posługiwano się zarówno metodami misyjnymi, jak i okrucieństwem.

Inkwizycja katolicka opublikowała księgę, którą bez wątpienia można nazwać najkrwawszą publikacją w historii ludzkości – Malleus maleficarum, czyli Młot na czarownice, która ostrzegała świat przed „groźbą wolnomyślicielstwa kobiet” i pouczała księży, jak odnajdywać takie kobiety, torturować je i eliminować. „Czarownicami” były dla Kościoła kobiety zajmujące się nauka, religią, mistycyzmem, Cyganki, kobiety kochające przyrodę, zielarki i wszelkie kategorie kobiet „podejrzanie przynależne do świata natury”. Zabijano również położne za ich heretyckie praktyki wykorzystywania wiedzy medycznej, by zmniejszyć ból rodzących – cierpienie, które w przekonaniu Kościoła jest stosowną karą Bożą za to, że Ewa zerwała jabłko w raju i dała początek grzechowi pierworodnemu. Podczas trzystu lat polowań na czarownice Kościół spalił na stosie porażającą liczbę pięciu milionów kobiet.

Propaganda i przelew krwi zrobiły swoje, czego widomym dowodem jest dzisiejszy świat.

Kobiety, które kiedyś  czczono jako istotną połowę świata duchowego i objawionego, teraz nie mają wstępu do świątyń. Nie ma kobiet rabinów ani kobiet księży katolickich, ani kobiet mułłów islamu. Uświęcony niegdyś akt hieros gamos – naturalne cielesne połączenie mężczyzny i kobiety, dzięki któremu każde z nich stawało się duchową pełnią – przekształcono w akt wstydliwy. Święci mężowie, którzy kiedyś odczuwali potrzebę jedności cielesnej z ich kobiecymi odpowiednikami, zbliżającej ich do Boga, teraz obawiają się swoich naturalnych popędów seksualnych, uważając je za dzieło szatana, działającego ręka w rękę ze swoim najlepszym wspólnikiem – kobietą.

Kościół zdołał nawet zdyskredytować lewą stronę jako kojarzoną z kobiecością. We Włoszech i we Francji słowa oznaczające „lewy” –gauche oraz sinistra – z czasem zyskały bardzo negatywne konotacje, podczas gdy „prawy” ma w podtekście prawość, zręczność i poprawność.

Czy Młot na czarownice wyszedł z użycia? Czy wypowiedzi Gądeckiego i innych księży, brak okazania skruchy, brak przeprosin za miliony torturowanych i zamordowanych kobiet nie jest dowodem, że do win nie poczuwają się, a kobiety mają być tylko ich sługami?

Przedstawianie Adama jako skrzywdzonego przez Ewę jest nieudolnym oszustwem. Bo w takiej wersji Adam, który ma być lepszy, mądrzejszy, prawy, jawi się jako wykorzystany głupek, który nie ma swojego zdania i jest wodzony za nos.

A co planują Gądeccy?

Episkopat Polski zabrał głos ws. szkoły „światopoglądowo neutralnej” lub „świeckiej”
• W historii Polski religia jest stałą częścią szkolnej edukacji
• Finansowanie lekcji religii z budżetu państwa to forma współdziałania Kościołów i Państwa dla dobra człowieka i dobra wspólnego
• Szkoła bez religii lub „świecka” zmienia się w ateistyczną i ateizującą.

Nie wiem czy Polacy mają świadomość, że obecną rzeczywistość mogą zmienić. Czy potrzebna jest większa opresja ze strony Kościoła? Jak na razie zbyt wielu rodakom obojętnym jest jak są wydawane pieniądze z państwowej kasy.

Dodaj komentarz


komentarzy 9

  1. ech… pomarzyć…

    szkoła świecka, kościół opodatkowany jak każda inna organizacja pożytku publicznego , czy stowarzyszenie  i podlegający PRAWU PAŃSTWOWEMU, konkordat zerwany , księża utrzymujący się z pracy , księża dla których odprawianie mszy jest społecznym czynem i prywatnym zaszczytem a nie obowiązkiem i sposobem na dojenie z kasy owieczek….

    ech,… pomarzyć….

    1. Marzenia bardzo często spełniają się. Zwłaszcza, że to nie marzenia, ale cel do osiągnięcia, kolejny etap na drodze do dobrobytu i normalności. Kropla drąży skałę. Im więcej będzie się o tym mówić, pisać, tłumaczyć, tym szybciej marzenia się spełnią.

    1. Nie przyszła. W dodatku mam mocne przekonanie, że w Starym Testamencie jest mnóstwo zapożyczeń od innych państw, narodów. I Żydzi wydają się prymitywni w porównaniu z nimi. Mnie bardziej interesuje skąd Sumerowie przybyli do Mezopotamii. Sumerowie nazywali siebie czarne głowy.Od rytuału, nakryć głowy, tradycji?

      1. @Zielony Kwiat
        Dawno mnie tu nie było więc przegapiłęm moment gdy przeszliście na „pan- pani”. Może to ogólny „trynd”?
        Co do Biblii, to napisała ją sekta frustratów, którzy zmęczeni życiem w mieście udali się na pustynię i stworzyli sektę. Spisali podania i legendy które były znane w tamtych czasach, ale tylko te, które pasowały do ich obrazu świata. Wiele z opowieści nie zostało uwzględnionych, i znane są jako apokryfy. Tak jest np. z Księgami Henocha.

        Biblia była wielokrotnie „poprawiana”, bo była „nie do końca spójna”,  a największa kastracja odbyła się podczas Soboru w Trydencie( nie zgłębiałem tego tematu, ale tak mi się obiło o ucho).
        Sumerowie to wielka zagadka: nie dość że twierdzą że ich stwórcy przybyli z nieba, to pojawiają się na arenie dziejów jako w pełni ukształtowana kultura popadająca w ruinę z każdym „rokiem”,ich stwórcy  kazali sobie oddawać cześć ale nie uznawali się za bogów: mieli swojego boga o imieniu Ell. Jego synem był Dagon, a synem Dagona był Baal Hadad, noszący też imię Jahwe.
        To największy skrót z możliwych. Pominąłem właściwie wszystko bo to bardziej skomplikowane.
        Pytania których nie stawiam to to, czy Anunnaki, stwórcy Summerów,  odlecieli z Ziemi, czy też może tu ciągle są…??? Dlaczego 97% majątku świata należy do 3%populacji? Dlaczego rządzący światem zachowują się jak najeźdźcy, niszcząc środowisko tak, jakby mieli pewność że gdy świat stanie wyeksploatowanym piekłem, oni sobie spokojnie odlecą więc ich zatrucie środowiska nie dotyczy, oraz dlaczego we wszystkich kulturach świata, nawet w odseparowanej od kontynentu Japonii istnieją mity mówiące o gościach z nieba?
        pozdrawiam serdeczniej niż zwykle
        J.S.
        Czy także mam się zwracać do Ciebie – Pani?

        1. Dawno mnie tu nie było więc przegapiłęm moment gdy przeszliście na „pan- pani”. Może to ogólny „trynd”?

          Zapewne umknęło Twojej uwadze, iż jest to cytat. Nieco inna wersja:

          – Stosunek Leonarda do Biblii ma bezpośredni związek ze Świętym Graalem. Leonardo namalował prawdziwego Graala, co pokażę pani za chwilę, ale  najpierw musimy porozmawiać o Biblii. – Teabing się uśmiechnął. –  Właściwie wszystko, co powinna pani wiedzieć o Biblii, można podsumować następująco: Biblia jest wytworem człowieka, moja droga. Nie Boga. Biblia nie spadła cudem boskim z nieba. Jest dziełem człowieka, historycznym zapisem burzliwych czasów, który podlegał zmianom przez niezliczone przekłady, dodatki i redakcje. Nigdy w historii ludzkości nie było ostatecznej wersji tej księgi.

          Dan Brown, Kod Leonarda Da Vinci

          1. Dopiero teraz przeczytałam tę popularną książkę. Oceniam ją na 4. Może dlatego, że myśli Browna o przeszłości, Biblii nie były mi obce. Ale niektóre cytaty zasługują na 6+. Zgadzam się że Jezus jako mężczyzna musiał być żonaty. To było w jego plemieniu obowiązkowe. W innych niesemickich plemionach taki obowiązek też był. Brown ciekawie przedstawia zmiany dokonane przez twórców religii. Są prawdziwe lub prawdopodobne (zależy od własnego poglądu). Kult Wielkiej Bogini, Rodzicielki w chrześcijaństwie jednak przetrwał, stał się kultem Maryi dziewicy, tak jakby fizycznie nie urodziła swojego syna. Najpierw zapłodnienie in vitro, potem stajenka, ale samego aktu narodzin nie było. Cierpienie, wysiłek matki nie istniał. I nie istnieje do dziś.