Wesołych świąt i smacznego!

Święta. Boże Narodzenie. Czyli co? Zgodnie z jednym przekazem przed ślubem pewna kobieta zaszła w ciążę (Mateusz 1:18 i n.).

Z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak. Po zaślubinach Matki Jego, Maryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego. Mąż Jej, Józef, który był człowiekiem sprawiedliwym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie, zamierzał oddalić Ją potajemnie. Gdy powziął tę myśl, oto anioł Pański ukazał mu się we śnie i rzekł: Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów.

Zgodnie z innym przekazem pewna kobieta po ślubie zaszła w ciążę (Łukasz 1:26 i n.).

W szóstym miesiącu posłał Bóg anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja. […] anioł rzekł do Niej: Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca. […] Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym.

Warto zwrócić uwagę na niebywale rozwiniętą technologię. Nawet dziś, w dobie lotów kosmicznych i energii atomowej, nikt nie byłby w stanie podsłuchać rozmawiających we śnie. Nie warto jednak zwracać uwagi na pozorną rozbieżność, która staje się zrozumiała po chwili zastanowienia. Oczywiste jest zarówno to, że anioł ukazał się mężowi gdy okazało się, że poślubił brzemienną dziewicę, jak i to, że ukazał się dziewicy ostrzegając ją, że po ślubie zajdzie w ciążę.

Tylko temu szczęśliwemu zbiegowi okoliczności zawdzięczamy, że pod koniec grudnia obchodzimy hucznie Boże Narodzenie, a na wiosnę Wielkanoc.

Boże Narodzenie i Wielkanoc w czasach minionych był to czas wyjątkowy. Władza przez cały rok gromadziła zapasy, żeby na te dni rzucić towar na rynek, dzięki temu można było w sklepach dostrzec szynkę, baleron, kiełbasę i karpia oraz kubańskie pomarańcze i cytryny. Teraz sytuacja zmieniła się i w sklepach półki uginają się od wyrobów smacznych i zdrowych, na przykład

Produkt wieprzowy wędzony z dodatkiem wody.
Pakowany próżniowo
Składniki: szynka wieprzowa 64%, woda, sól spożywcza, białko sojowe, białko kolagenowe wieprzowe, dekstroza, syrop glukozo wy, skrobia ryżowa, przyprawy, ekstrakty przypraw i drożdży hydrolizat białkowy (z rzepaku i kukurydzy), stabilizatory: E 450, E 451, E 331, E 452, transglutaminian, substancja zagęszczająca: E 407, wzmacniacz smaku: E 621, przeciwutleniacz: E 316, hemoglobina, sproszkowana acerola, substancja konserwująca: E 250
Produkt może zawierać mleko (łącznie z laktozą), gluten, seler i gorczycę
Do bezpośredniego spożycia. Należy spożyć do: 06-01-2019
Przechowywać w temp. od +2 °C do + 10 °C Po otwarciu spożyć w ciągu 48 h
Masa netto 1,530 kg

Dlaczego szynka nie może składać się w stu procentach z szynki? Ponieważ człowiek po zjedzeniu produktu wieprzowego nie utleni się i zrobi się zdecydowanie bardziej stabilny. Z kolei wzmacniacz smaku do tego stopnia wzmacnia smak produktu, że po pierwszym kęsie wiadomo czy zawiera tylko to, co może zawierać, czy jeszcze coś. A więc smacznego i najserdeczniejsze życzenia dla producentów wyrobów szynkopodobnych.

Wesołych Świąt!

Dodaj komentarz


komentarzy 14

  1. EEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEj

    W oparciu o dane ze zleconych przez NIK badań, przygotowano przykładową dietę na jeden dzień, składającą się z pięciu posiłków. W efekcie ustalono, że w przygotowanych z tych produktów daniach konsument spożyłby w ciągu jednego dnia 85 różnych substancji dodatkowych. Izba zauważa, że w menu zaplanowano, iż zupę i drugie danie konsument przygotowuje samodzielnie w domu. Gdyby skorzystał z kupionych w sklepie gotowych potraw, dodatków spożytych w ciągu dnia mogłoby być znacznie więcej.

    Smacznego

    1. I żaden rząd, żadna partia po 1989 r tego problemu „nie widziała”!!!!

      Dodam jeszcze, że gdyby badano jakość warzyw, owoców, to wyniki negatywne byłyby jeszcze gorsze. Paple ględzą „Polska jabłkami stoi; najwięcej w Europie produkujemy….” Nie zbieramy, nie uprawiamy – produkujemy! Tylko żaden dziennikarzyna nie nagłośni i dlaczego importować od nas jabłek nie chcą. Rosjanie także. Ale wiadomo „Ruski jest wrogiem” – albo i nie?

      Znam myślenie rolników. Oni sieją „na handel” i „dla siebie”. „Na handel” mają odpowiednio wyższą, a wcale niekonieczną dawkę nawozów sztucznych, bo warzywo urośnie większe, plon będzie obfitszy. To że część zgnije z nadmiaru chemii, to tylko „koszty”. A w niedzielę pędzą truciciele do kościoła, na mszę, plebana słuchają i według wskazówek wybierają.

      Ruch na drogach ogromny, spalin pełno. A uprawy są przy tych drogach niczym (np.szpalerem krzewów, które niwelują spaliny) nie o9dgrodzone! A rządy obiecują, obiecują, a chorych przybywa. I do leczenia mają utrudniony dostęp.

      p.s. Znajomy o którym wspominałam nie żyje. W poniedziałek pogrzeb, a był „zakwalifikowany do dalszego leczenia”

      1. A ja przewrotnie zapytam, czy te pyły zawieszone, PM10, PM25 to one jak wietrzyk powieje to w cudowny sposób znikają, czy osiadają na glebach i my je po prostu przyjmujemy inna drogą — zamiast wdychać zjadamy? W tej postaci są zdrowsze? Nie przedostają się do krwiobiegu?

  2. Czy gdyby do państwa, gdzie rządził Herod i były wpływy Rzymian przybyło trzech  króli, to takie zdarzenie nie zostałoby odnotowane w kronikach? Tym bardziej, że najpierw do Heroda się zgłosili. Szli za gwiazdą, wiedzieli gdzie iść, ale potem Heroda pytali gdzie szukać narodzonego króla żydowskiego.

    „Przede wszystkim, w grudniu pasterzy nie mogło być już na polu, bo swoje stada spędzają do zagród przy końcu października. Od Łukasza Ewangelisty dowiadujemy się, że podróż Józefa i Marii z Nazaretu do Betlejemu miała związek ze spisem ludności, który zarządziły władze podległe Rzymowi. Rzymianie byli bardzo pragmatyczni w takich sprawach i zarządzali spisy w takim czasie, aby nie kolidowały z pracami na roli, a więc gdzieś wczesną jesienią, zaraz po żniwach. To właśnie wtedy rodzice Jezusa udali się w drogę i przybyli do swojej rodzinnej miejscowości do Betlejem…” (Jezus nie urodził się w Boże Narodzenie?

    Jest jeszcze jedna sprawa. Obyczajowa. Miriam po urodzeniu dziecka była nieczysta. Tak traktowano w tamtym czasie i miejscu położnice. I nie mogła przyjmować darów od magów.

    „Na przestrzeni historii, zwłaszcza w kulturze zachodniej, wielokrotnie uważano, że kobiety są rytualnie nieczyste. Według tradycji żydowskiej, miesiączkowe krwawienie regularnie wprowadzało kobietę w stan rytualnej nieczystości. Podobne tabu przeciwko mensturacji istniało w społeczeństwach pogańskich, greckich i rzymskich. Ojcowie Kościoła, poprzez swoją antyseksualną manię, pogłębili lęk przed rytualną nieczystością kobiet.” (Uważano że kobiety są rytualnie nieczyste

    Na pewno jeszcze przed II WŚ uważano w Polsce położnice za nieczyste, bo do kościoła mogły pójść dopiero gdy minął czas określony przez kler. Czy jest to obyczaj wywodzący się z czasów pogańskich, czy chrześcijańskich – nie wiem.

    Wiek II – IV n.e. to czas tworzenia wielu praw, wymyślaniu zdarzeń (i często wybieraniu tych, które zwyciężyły w głosowaniu), ustalaniu świąt. Przebiegało to tak, że jakiś facet wydumał sobie rzecz, potem ogłaszano go świętym, a dumanie stawało się regułą religijną.

    Co do „jakości” żywności, to też mam na pamiątkę (od sąsiadki) dwa takie arcydzieła na etykietach. Powiem jedno: rządzących zmuszałabym by te świństwa żarli cały  czas. (nieładne słowa mają do nieładnych pasować). I niech im w taką jakość obficie będzie na stołach.

        1. Nie radzono sobie. Dlatego głęboko zamrożone mamuty nie nadają się do niczego. Poza tym trzeba sobie zdawać sprawę z tego, ze dawniej wysoka temperatura zabijała drobnoustroje, a teraz nie zabija. Dlatego w śmietance UHT pełno stabilizatorów i konserwatorów. Dawniej kondensowane i słodzone mleko wytrzymywało jakoś. Teraz nie wytrzyma, więc trzeba dodać stabilizatorów i konserwantów. Do mieszanki ziołowej należy dodać glutaminian sodu, bo wiadomo, że potrawy przyrządzane przez wyzwolone panie domu z produktów dostarczonych na rynek przez producentów żywności nie mają kompletnie smaku, więc trzeba maksymalnie wzmocnić to, czego nie ma. Itd.

              1. A ja wolę warzywa, które wyrosły metodą od setek lat stosowaną. Inny smak, zapach, wartości odżywcze. Gdy w sklepie wąchałam korzeń pietruszki, spowodowało to zdziwienie dwóch pań. Po co wącham? By wyczuć czy to jest pietruszka, a nie pasternak. Czując/nie czując zapachu mam informację jak dużo chemii jest w warzywie.

                A kolejny premier (ostatni to największy chwalipięta) aż zapluwa się przy ględzeniu jaki to on dobry dla Polaków. Mnie wystarczyłaby zdrowa żywność jako obowiązek sprzedających i produkujących. „Produkcja warzyw” – jakie to paskudne określenie.

                1. Kupiłem sobie marchewkę mrożoną krojoną w kostkę. Nastawiłem zupę jarzynową. Wkroiłem jarzyny, dodałem tę marchewkę i gdy chwilę zupa się pogotowała marchewka… zniknęła. Dlaczego mrożona? Bo niemrożona grubości męskiego ramienia nie wyglądała apetycznie. Jednak w tej sytuacji, z dwojga złego…

                  1. Jednym słowem…..  cud…..cud… ale jest problem, który/która święty/święta go uczyniła. Któremu z kleru w formie finansowej dziękować? Licz na to, że jakiś bezrobotny auto podaruje i rachunki będą wyrównane.