Umowny Giertych

Odbyła się debata w Parlamencie Europejskim. Tematem debaty była Polska, co przynosi zaszczyt suwerennemu krajowi i dzielnemu narodowi, który powstał z kolan i  nie wie co ze sobą zrobić, bo przywykł. Jednym z liderów, któremu wydaje się, że wszystkie rozumy pojadł jest specjalista od wygrywania z oszustem, czyli Szymon Hołownia. Ten tuz intelektu nie jest w stanie wyjaśnić dlaczego wyborca zagłosuje na Hołownię jeśli ten pójdzie do wyborów osobno z własnym ugrupowaniem lub w koalicji z Gowinem i Kosiniakiem-Kamyszem, a nie zagłosuje na Hołownię, gdy ten pójdzie do wyborów razem z Koalicją Polską i Lewicą.

Pełna mobilizacja tego elektoratu, który jest po tej stronie opozycyjnej sześć razy kończyła się już tym, czym się kończyła, czyli wygraną PiS-u. Dlatego Hołownia nie będzie się mobilizował lecz po prostu zacznie grać w nową grę. My dzisiaj musimy grać w nową grę, my dzisiaj musimy nowe rzeczy zacząć proponować i nowe rozdania. Bo problem polega właśnie na tym, że jeżeli będziemy mieli listę, na której będzie umowny Roman Giertych i umowny Robert Biedroń, to czy wyborcy umownego Romana Giertycha czy wyborcy umownego Roberta Biedronia naprawdę będą w stanie głosować na taką listę? Oto jest pytanie! Przecież to oczywiste, że jeśli na jednej liście znajdzie się umowny Biedroń z umownym Giertychem, to… Właśnie! To co? Przecież nawet jeśli Giertych zmieni poglądy na Biedronia, a Biedroń na Giertycha, to nic się nie zmieni. Bardziej prawdopodobne jednak, że obaj zostaną przy swoim. Różnica będzie polegała na tym, że jeden i drugi „wciągnie” do sejmu większą liczbę swoich zwolenników. Zadba o to p. d’Hondt, czyli sposób przeliczania głosów na mandaty. Dlatego my musimy dzisiaj walczyć o każde 20, 30, 50 tysięcy osób i musimy ich szukać w innych miejscach niż te, w których szukaliśmy ich do tej pory. Ale osobno, broń Boże razem!

Hołownia i Morawiecki
Obecny premier oraz przyszły premier

Słuchając p. Szymona trudno nie dostrzec, że słowotokiem zakrzykuje pustkę, brak pomysłu, wizji, planu. Przyznaje to zresztą otwarcie proponując by ludzie zgłaszali mu swoje oczekiwania, a co zgłoszą to on im obieca. Chciałbym prosić o bardzo konkretne pomysły: czego wam brakuje, czego nie dowieźliśmy, czego nie zrobiliśmy. Wszystkie sondaże dają zwycięstwo jednemu blokowi opozycji, Hołownia nie przyjmuje tego do wiadomości.

Ojczyzna w potrzebie, co i rusz słychać hasło „wszystkie ręce na pokład”, ale gdy przychodzi co do czego własne ego tego czy innego watażki okazuje się ważniejsze niż interes ogółu. Anglicy piszą zaimek ‚ja’ dużą literą. W języku polskim nie istnieje litera, która byłaby w stanie oddać ich rozdęte ego.

Dodaj komentarz