Tu nie jest Korea Północna

Krowa Jaśka właziła Staszkowi w szkodę. Staszek prosił Jaśka, żeby jej pilnował, ale Jasiek kwitował skargi wzruszeniem ramion. Wreszcie Staszek poszedł do sądu, a sąd zasądził na jego korzyść odszkodowanie i zakazał wypasania krowy. Jasiek zapowiedział, że nie zamierza wykonać wyroku, bo krowa to jedyny żywiciel dający mleko, a i płacić nie będzie. Skrzyknął rodzinę i poszedł protestować pod urząd miasta. Dlaczego tam? Bo polscy związkowcy pod wodzą Dudy… Nie, nie tego. Ten pojechał na Litwę i tam snuł opowieści dziwnej treści dla znamienitych gości dalekie od rzeczywistości. Opowiadał na przykład o nieustannym ataku Unii na suwerenne państwo jakim jest Polska.

Do zmasowanego ataku, który de facto jest wojną hybrydową, wykorzystuje się, że obecne polskie władze w sensie ideologicznym mają odmienne stanowisko od większości polityków Komisji Europejskiej – są to politycy raczej liberalni, raczej lewicowi. Polskie władze nie są ani liberalne, ani lewicowe – są raczej konserwatywne. Jest tu spór ideologiczny i na jego tle próbuje się atakować Polskę i polskie władze na różne sposoby – i to się dzieje permanentnie od kilku lat. Od wunięwstpienia Polska nie była atakowana, ale gdy tylko PiS doszło do władzy, od sześciu lat instytucje europejskie – Komisja Europejska, Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej – cały czas, permanentnie ingerują w kwestie związane z wymiarem sprawiedliwości w Polsce, co jest ewidentnym naruszeniem traktatów, jest ewidentnym naruszeniem praworządności. To Komisja Europejska i europejski Trybunał naruszają zasadę praworządności wobec Polski. Warto dodać, żeby wiedzieć, że nie tylko Unia, ale także Białoruś prowadzi z Polską wojnę hybrydową, a Niemcy nas atakują. Pierwszą ofiarą, jak zapewne niewielu pamięta, był Jan Maria Rokita.

No więc związkowcy pod wodzą tego drugiego Dudy dziś przed siedzibą Trybunału Sprawiedliwości UE w Luksemburgu zebrali się aby zaprotestować przeciwko postanowieniu wydanemu przez TSUE zgodnie z którym należy natychmiast wstrzymać wydobycie węgla brunatnego w kopalni Turów i płacić dzienne pół miliona euro kary za zlekceważenie postanowienia. Nawiasem mówiąc za pół miliona euro dziennie można zorganizować dostawy węgla z Australii. Po co Duda pojechał protestować pod europejski sąd, skoro zawinił polki rząd? Przecież to polskie władze bagatelizowały problem, nie przystępowały do negocjacji, przeciągały strunę, aż pękła i Czesi wnieśli pozew. Najwidoczniej Duda uwierzył Dudzie, Morawieckiemu i Ziobrze, że TSUE nie ma prawa wydawać postanowień i zasądzać kar. Stojący na czele Komisji Międzyzakładowej NSZZ „Solidarność” KWB Turów Wojciech Ilnicki, jeden z organizatorów manifestacji tak to ujął: Chcemy przekazać TSUE bardzo prostą wiadomość: tu nie jest Korea Północna. A TSUE postępuje tak, jakby działał w Korei Północnej — jednoosobowo podejmuje decyzje, skazując ludzi na śmierć.

To tłumaczy dlaczego polskie władze bez krępacji skazują ludzi na śmierć na granicy polsko-białoruskiej. Mają prawo bo po pierwsze tu nie Korea Północna, a po drugie nie podejmują decyzji jednoosobowo.

 

Dodaj komentarz