Trójpodział.

„W imię  Ojca i Syna i Ducha Świętego”

Czy tak trudno jest zrozumieć czym jest trójpodział władzy?

Czy rozwalenie tego „trójpodziału”, który jest przywoływany podobno przez 90 % populacji w Polsce w czasie wieczornej modlitwy, nie rozwala całej religii? Czy Bóg nie jest trójcą w jedności?

TAK SAMO JEST Z PAŃSTWEM – tylko durne tępe kretyny nie mogę tego rozumieć, że władza  ustawodawcza, wykonawcza i sądownicza w państwie to jak OJCIEC, SYN i DUCH ŚWIĘTY w religii? Że tylko te trzy elementy razem, będąc od siebie niezależnymi mają szansę stworzyć demokratyczne państwo? Czy szanowny  pan Kaczyński albo pan Ziobro są w stanie wyznawać swą religię jaką deklarują np. bez DUCHA ŚWIĘTEGO?

Czy wyznając religię pozbawioną SYNA, albo DUCHA ŚWIĘTEGO  można jeszcze twierdzić że jest się katolikiem?

Chyba nie. I tak samo rozwalając niezależność  jednego z trzech fundamentów DEMOKRATYCZNEGO PAŃSTWA nie można się nazywać DEMOKRATĄ.

Bo tak  jak w pierwszym przypadku jest się zwykłym sekciarzem  tak w drugim jest się zwykłym despotą niszczącym demokrację w imię partyjnego interesu. Rozwalenie niezależności sądu, to pozbawienie państwa narzędzia, które może uzurpatorowi uzmysłowić, że jest uzurpatorem a nie posłem, że ława poselska to nie TRON.

Być może 90 % katolików w Polsce nie wie w co wierzy, ale to nie mój problem tylko kościoła. Jeśli jednak ktoś nie wie czym jest i jaką role w demokracji pełni trójpodział władzy i jeśli nie chce się tego dowiedzieć, to nie jest godnym tego by nazywać się WOLNYM OBYWATELEM ,  jest bowiem tylko zwykłym BYDŁEM  tęskniącym z utęsknieniem na kimś kto weźmie je za pysk i na krótkim postronku poprowadzi przez życie w jedynym słusznym kierunku, tam dokąd zawsze w końcu prowadzi się bydło — do RZEŹNI.

Podobno 33% społeczeństwa popiera partię, która wywraca w państwie demokrację, czy takiej organizacji nie należy uznać za zbrodniczą, za mordercę Demokracji?  Czy nie lepiej wcześnie niż później?

Listopad 1932 roku. Partia pana Hitlera miała właśnie taki sukces wyborczy — 33%. Po 12 latach bydło dało się wyrżnąć.

Zegar tyka. Dziś bez żalu żegnacie demokrację mówiąc cichutkie amen, miejcie świadomość, że  już niedługo nad swą wolnością a potem nad samymi sobą usłyszycie dużo głośniejsze  AMEN.

 

13.07.2017
villk
 

W kontekście: „Sędziowie SN traktowani jak pieski, na smyczy ministra. Hardcore, republika bananowa”

Dodaj komentarz