To już nie jest TYLKO afera…

Onet: Prostytutka, wycieki i mobbing w CBA

Po sprawie przedstawionej w książce T. Piątka o Macierewiczu i braku reakcji państwa na tak poważne zarzuty, swoiste określenie o chowaniu głowy w piasek, jest zbyt słabe. Trzeba przypomnieć, że Macierewicz kierując tę sprawę do prokuratury, oskarżył dziennikarza o… terroryzm.

Służba CBA została powołana do zwalczania korupcji, przestępstw gospodarczych. I jako taka powinna mieć w swoich szeregach nienagannych służbowo, moralnie, członków. Ale gdy oskarżony staje się oskarżycielem, to już obrzydliwa kpina z praw Rzeczpospolitej.

Teraz już wiadomo dlaczego sądy i prokuratury „musiały być nasze”. Czy prokurator nakazujący zamknięcie badanej sprawy, myślał o wiecznym czasie rządów PIS? Czy sędziowie „robiący karierę” na podstawie kolizji z prawami też tak myśleli?

A może moje rozumienie świata, porządku prawnego, bezpieczeństwa państwa wewnętrznego i zewnętrznego, to jakieś urojone wizje starej kobiety? Może moje obawy, że staniemy się wiernym naśladowcą obecnej Rosji to tylko wydumany, bezpodstawny strach?

Czy tak powinno wyglądać zarządzanie majątkiem Rzeczpospolitej? Czy mianowanie nieudaczników na ważne stanowiska, a potem nawet sześciokrotne ich zmienianie (często bez podania przyczyny) nie wygląda jak dziwna „zabawa” pomylonego? Zmiany na górze w firmach Skarbu Państwa. Trwa karuzela stołków.

Polecam książkę (którą mi kiedyś także polecono, a nie jest życiorysem osoby z tytułu) „Lenin” F. Ossendowskiego.

Dodaj komentarz


komentarzy 10

    1. Kuda (gdzie) im do dziewek i parobków, oni nie mają zasad, moralności, dobrego obyczaju, mimo tradycji w korzystaniu z widelców.
      Co do linku…straszne i interesowne regulacje , chyba anty….prawne.
      Kiedyś już ktoś za twórczość sejmową odpowiedział?

      1. Owszem. Jakubowska miała spore kłopoty za „i czasopisma”. Ale potem rządził PiS, a potem PiS-u kolesie. Którzy jak znowu dojdą do władzy, to powołają komisje, które do niczego nie dojdą bo zasiadać w nich będą niedojdy, a prezesów się wymieni i strumień pieniędzy właściwie ukierunkuje.

        1. Dawno temu napisałam, że poseł powinien pełnić swoją funkcję tylko przez dwie kadencje. By ograniczyć głupotę, służebność partyjną, służebność klerowi, służebność interesom bardzo bogatych. Zdania nie zmieniam. A Ty? Po tym co się obecnie dzieje.

          Mam maleńką satysfakcję (ale nie do chwalenia się), gdy widzę skwaszone gęby posłów zatrwożonych zmniejszeniem dochodów. A te zmniejszenia to tylko cząstka tego co utracili wojskowi, policjanci, bo urodzili się zbyt wcześnie.

          Co do schetyniaków, to nadziei na coś mądrego nie można oczekiwać. Tylko większa rotacja na posady poselskie, brak obawy w czasie drugiej kadencji, że nie będzie umieszczonym się na liście wyborczej, może spowodować inne decyzje polityczne niż służba swoim interesom.

          Co do linku „w sprawie” j.w., to wszystko chyba jest możliwe do sprawdzenia w Sejmie.Przecież są jakieś zapisy. Tylko że to dłubanina w dokumentach.

          1. Dawno temu napisałam, że poseł powinien pełnić swoją funkcję tylko przez dwie kadencje. By ograniczyć głupotę, służebność partyjną, służebność klerowi, służebność interesom bardzo bogatych. Zdania nie zmieniam. A Ty?

            Też nie. Ponieważ to, co proponujesz żadnego problemu nie rozwiąże. Głupota, służebność partyjna, służebność klerowi, służebność interesom jest bowiem konsekwencją wadliwej ordynacji wyborczej. Jeśli bowiem rola wyborcy ogranicza się do zatwierdzania wskazanych przez właściciela partii towarzyszy, to jaki problem załatwi Twój postulat poza tym, że co drugą kadencję zmianie ulegnie tylko lista durniów? Ordynacja plus finansowanie partii z budżetu zabetonowało scenę polityczną. Histeria jaką dostali politycy i sprzyjające im media gdy zaproponowano JOW-y pozwala zrozumieć gdzie leży pies pogrzebany.

            Mam maleńką satysfakcję (ale nie do chwalenia się), gdy widzę skwaszone gęby posłów zatrwożonych zmniejszeniem dochodów. A te zmniejszenia to tylko cząstka tego co utracili wojskowi, policjanci, bo urodzili się zbyt wcześnie.

            Pracownikowi należy się godziwe wynagrodzenie. Logiczne jest jednak, że ten, kto mu organizuje pracę, kierownik, powinien zarabiać mniej, a dyrektor jeszcze mniej. Najmniej powinien zarabiać właściciel zakładu pracy. A najlepiej wcale. Identyczna sytuacja jest w parlamencie, który stanowi prawo. Nie może być tak, żeby zwykłego Kowalskiego nie było stać na zmiany w ustawie. Im mniejsza dieta, tym niższe ceny usług. Przekonał się o tym boleśnie przedsiębiorca, którego ustawowo doprowadzono do bankructwa, bo żaden poseł nie chciał z nim gadać za takie pieniądze. A po obniżce będą bardziej skorzy do wsłuchiwania się w vox populi, a mniej w vox dei.

            Oczywiście to nie jest tak, że posłowie mogą uchwalić ustawę tak, że skorzystają na niej tylko ich najbliżsi, dzięki czemu oni mogliby się w ogóle zrzec diet. To w ogóle nie wchodzi w grę. Wiesz dobrze dlaczego.

            Co do linku „w sprawie” j.w., to wszystko chyba jest możliwe do sprawdzenia w Sejmie.Przecież są jakieś zapisy. Tylko że to dłubanina w dokumentach.

            Pewnie są. Jeśli je ktoś umieścił.

            1. Nie zauważasz, że „zarobki’ w Sejmie, w rządzie reguluje jakaś ustawa. Tylko po co trzymać się przepisów? Tylko po co zatrudniać światłych i rozumnych? Uznaniowe nagrody, dodatki od stażu, zasług dopiero dają władzę nad każdym.

              Jednego nie rozumiem (sprawa wieku?). Nie podoba Ci się obecne statu quo, ale nawet nie dopuszczasz myśli by cokolwiek zmienić. A bez zmian i to radykalnych nadal będzie jak jest. Albo jeszcze gorzej.

              Polska jest bogata. Bawmy się w demokrację. https://wiadomosci.onet.pl/kraj/resort-gowina-przekazal-dofinansowanie-stowarzyszeniu-zwiazanym-z-partia-porozumienie/q81v2ex

              1. Nie zauważasz, że „zarobki’ w Sejmie, w rządzie reguluje jakaś ustawa. Tylko po co trzymać się przepisów? Tylko po co zatrudniać światłych i rozumnych? Uznaniowe nagrody, dodatki od stażu, zasług dopiero dają władzę nad każdym.

                Dziękuję za troskę. Zauważam, że „zarobki’ w Sejmie, w rządzie reguluje jakaś ustawa. Zauważam także, że ustawy uchwala Sejm. I koło się zamyka. Zauważam także, że pisowskie buty są bardzo wygodne, bo umożliwiają formułowanie oskarżeń bez potrzeby uprawdopodobnienia ich. Który przepis został złamany?

                Jednego nie rozumiem (sprawa wieku?). Nie podoba Ci się obecne statu quo, ale nawet nie dopuszczasz myśli by cokolwiek zmienić. A bez zmian i to radykalnych nadal będzie jak jest. Albo jeszcze gorzej.

                Tez nie rozumiem i niewykluczone, że to sprawa wieku. Nie rozumiem dlaczego w wątku dotyczącym afer omawiane są moje upodobania i nietolerancja polegająca na niedopuszczaniu. PiS właśnie „coś” zmienia. I te zmiany wkrótce nam wszystkim wyjdą bokiem. Nie rozumiem więc tego rodzaju zarzutów adresowanych personalnie, bo one niczego do rozmowy nie wnoszą. Podsumowując: nie podoba mi się to co jest, ale nie podoba mi się także jak mnie ktoś ocenia i próbuje przystrzyc do swoich oczekiwań. Jeśli się mylę, to przekona mnie argument, dowód, ale na pewni nie zarzut o gapiostwo.

                Demokracja to ucieranie stanowisk, dyskusje, kompromisy, a nie narzucanie swojej woli jak to robi partia rządząca. Odpowiedź na krytykę PiS i akolici mają jedną — nie podoba ci się to wyp…ad z kraju.

                Taka argumentacja do mnie nie trafia.

                1. Już po raz drugi zwracasz mi uwagę o „zarzuty personalne”. Jakaś fobia, uczulenie? Przez kilka lat taka forma bezpośrednia Ci nie przeszkadzała.

                  Szkoda, że nie zauważasz jak sam „przystrzygasz” innych. i to czasami bardzo obcesowo. Staranie dobierając słów, „udowadniasz” głupotę innych.

                  Widać poziomem zbyt odstaję……
                  Dużo zdrowia, dobrego humoru, zadowolenia ciągłego z siebie życzę.