Terrain ahead

W wystąpieniu podczas Debaty Wysokiego Szczebla Rady Bezpieczeństwa ONZ pan prezydent powiedział, że chciałby odnieść się do zasady działania w dobrej wierze. Przestrzeganie tej zasady jest nieodłącznym elementem poszanowania prawa międzynarodowego. Jeśli zauważymy działania niektórych państw wbrew duchowi prawa międzynarodowego, nie możemy udawać, że są one legalne i je tolerować. Nie możemy akceptować wątpliwych uzasadnień prawnych działań podejmowanych w złej wierze – in fraudem legis.

Tak mówi przedstawiciel państwa, które znane jest w świecie z problemów z praworządnością, a który swoje wystąpienie zaczął krótkim kursem historii. Chciałbym rozpocząć swoje przemówienie od cytatu autorstwa Pawła Włodkowica, rektora Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, który już w XV wieku głosił, że są takie prawa narodów, które muszą być zagwarantowane: istnienie, wolność, niepodległość, własna kultura, godziwy rozwój. Włodkowic pisał: „Gdzie mocniej działa siła niż miłość, tam szuka się tego, co stanowi własny interes. Wszelkie prawo, w tym prawo naturalne, potępia tych, którzy napadają na pragnących żyć w pokoju zgodnie z zasadą: czyń drugiemu to, czego sam pragniesz”.

Andrzej Duda reprezentuje naród, który właśnie powstał z kolan. Nie po to, by z żywymi naprzód iść, po życie sięgać nowe. Wręcz przeciwnie. Trzeba w uwiędłych laurów liść stroić głowę wciąż od nowa rozpamiętując klęski i krzywdy narodowe i wrócić do korzeni. Dlatego Praca koncepcyjna zainicjowana przez Włodkowica, a następnie wzmocniona przez Grocjusza dała początek idei prawa narodów – podstawy prawa międzynarodowego. Dzisiaj, po 600 latach, Polska chce powrócić do tych korzeni. Nie wiadomo czy to come back czy coming out, nie wiadomo po co prezydent informuje świat, że Polska chce cofnąć się do Średniowiecza, skoro powtórna unia polsko-litewska jest niemożliwa.

Forum ogólnoświatowe to doskonała okazja, żeby pooprawiać trochę lokalnej prywaty. Dlatego Prawo nie może być narzędziem przeciwko sprawiedliwości. Musi służyć tylko i wyłącznie sprawiedliwości. Dla tych, którzy szukają sprawiedliwości, prawo musi być siłą wspierającą. Dotyczy to w szczególności takich kwestii jak odszkodowania za straty historyczne czy współczesne dochodzenia, np. w sprawie katastrof lotniczych, takich jak pełne wyjaśnienie przyczyn katastrofy polskiego samolotu pod Smoleńskiem, w której zginęli śp. Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Lech Kaczyński, Pierwsza Dama oraz wszyscy członkowie polskiej delegacji.

To nie wiec wyborczy. To wystąpienie Prezydenta RP podczas Debaty Wysokiego Szczebla Rady Bezpieczeństwa ONZ. Ponieważ dla każdego samodzielnie myślącego człowieka jest rzeczą zupełnie oczywistą, że z punktu widzenia bezpieczeństwa światowego problemem nie są Iran, Korea Północna czy wojna handlowa wypowiedziana przez Trumpa, lecz reparacje wojenne i zamach na samolot lecący nisko. Należy zdawać sobie także sprawę, że pranie lokalnych brudów na forum unijnym, którego jesteśmy częścią składową, to zdrada. Wywlekanie lokalnych spraw na forum światowe to patriotyzm. Mimo tak jasno zarysowanych zagrożeń prawa i pokoju światowego prezydent Stanów Zjednoczonych spotkał się z prezydentem Kazachstanu, ale dla prezydenta Polski czasu nie znalazł.

Po właściwej stronie stanął także Donald Tusk, który skrytykował Trumpa w Sofii na szczycie UE – Bałkany Zachodnie. Przyglądając się ostatnim decyzjom Trumpa można by nawet powiedzieć: po co komu wrogowie, jak ma takich przyjaciół — mówił. Oprócz takich tradycyjnych wyzwań jak Chiny, czy agresywna postawa Rosji, teraz jesteśmy świadkami nowego zjawiska – kapryśnej asertywności administracji amerykańskiej.

Co na to Trump? W ostatnim roku handlując z Unią Europejską straciliśmy 151miliardów eurorzekł. Mogą mnie przezywać jak chcą. Na ich miejscu też bym to robił, bo to już długo nie potrwa. Dodał, że mógłby odwrócić pytanie Tuska. Unia Europejska była wobec nas bardzo nie w porządku. Była straszna dla naszych pracowników. Oprócz Chin i kilku innych państw nikt nie traktował nas w handlu tak źle. Jak widać na handlu z Unią nie tylko Polska wychodzi jak Zabłocki na mydle. Tak czy owak krytyka osoby, a nie polityki, którą prowadzi, utwierdza w przekonaniu, że polska dyplomacja okres świetności ma już niestety za sobą.

Co ciekawe gdy w Białym Domu zamieszkał człowiek uważany przez PiS za sprzymierzeńca, Europa pod przewodnictwem Tuska nagle usztywniła stanowisko. Tramp przenosi ambasadę do Jerozolimy, Europa w kontrze. Tramp wycofuje się z porozumienia z Iranem (które wcale nie wygląda tak różowo jak się ją przedstawia), Europa w kontrze. W tej sytuacji Polska musi być z Europą, bo na Trumpa nie może liczyć. Chyba, że liczy na Putina…

 

PS:
Podesłano mi (dziękuję!) dowód, że prezydent mimo, iż nie spotkał się z prezydentem Stanów Zjednoczonych, to i tak osiągnął gigantyczny sukces, a nawet dwa. Pierwszy jest krótki — pomnik smoleński w Jersey City zostanie przesunięty zaledwie o pięćdziesiąt metrów. Drugi jest oszałamiający — za działkę na której stanie pomnik wartą wiele milionów dolarów Polska zapłaci jedynie 400.000-450.000 zł. Donosi o tym z dumą serwis TVP.info:

Dzięki porozumieniu działka warta wiele milionów dolarów będzie na 99 lat przekazana we władanie polskiego konsulatu – powiedział w TVP 1 Michał Dworczyk, szef kancelarii premiera, wyjaśniając sytuację dotyczącą przesunięcia Pomnika Katyńskiego w Jersey City Dopytywany o opłaty za dzierżawę zdradził, że to ok. 400–450 tys. zł.

Michał Dworczyk, szef kancelarii premiera, mówiąc o porozumieniu zawartym w związku z przesunięciem Pomnika Katyńskiego w Jersey City, przyznał, że premier podjął decyzję o przeznaczeniu środków na rewitalizację terenu wokół pomnika. Przypomniał, że monument zostanie przesunięty około 50 metrów.

Jedni bez żadnego trybu zabierają głos w sejmie, inni bez żadnego trybu wydają pieniądze podatników.

Przy okazji fragment wystąpienia Pawła Włodkowica na Soborze w Konstancji w 1416 r., który p. prezydent przegapił:

Nie należy niepokoić ani osób, ani majątków niewiernych, którzy chcą spokojnie żyć między chrześcijanami […]. Grzeszy więc władca, który ich pozbawia majątków bez przyczyny, albowiem nawet papieżowi nie wolno im dóbr odbierać […]. Największa zaś tolerancja należy się Żydom, gdyż przy pomocy ich ksiąg udowadniamy słuszność naszych prawd i naszej wiary […].

Niewiernym wolno bez popełniania grzechu władać posiadłościami i majątkami oraz dzierżyć władzę, gdyż wszystkie te rzeczy stworzone zostały nie tylko dla wiernych [chrześcijan], ale dla wszystkich istot rozumnych [ludzi] […]. Z tego płynie wniosek […], że nie wolno niewiernym odbierać ich posiadłości i majątków ani też ich władzy, gdyż rzeczami tymi władają bez popełnienia grzechu i z woli Boskiej. Do tych wniosków doprowadza tekst z księgi Exodus XX, a mianowicie: „Nie zabijaj. Nie kradnij”, które to słowa zakazują wszelkiego rabunku i wszelkiego gwałtu […].

Dodaj komentarz


komentarze 2

  1. Podesłano mi także (dziękuję jeszcze raz) wcześniejszy od mojego wpisu komentarz pułkownika Adama Mazguły, który umieścił na Facebooku. Oto on (komentarz):

    Panie Andrzeju Duda, czy Pan wie, o czym mówi?
    Jestem pod wrażeniem Pańskiego tupetu: żeby na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ pouczać inne narody o konieczności przestrzegania prawa???

    Szczególnie podobał mi się ten urywek Pańskiego wystąpienia, który dotyczył prawa do ostatecznego wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej…

    Przyznam, że byłem zaskoczony, bo nie wiem, czy dobrze pamiętam, ale chyba to właśnie Pan, jako ówczesny urzędnik Kancelarii Prezydenta RP, był współodpowiedzialny za przygotowanie wylotu do Smoleńska.

    Pan się domaga, żeby przyczyny katastrofy wyjaśniali członkowie ONZ? Przecież to Pan powinien wiedzieć na ten temat więcej niż cała międzynarodowa społeczność razem wzięta! Wiem, Pan nie przyjmuje do wiadomości, że może ma swój jakiś udział w tym nieszczęściu i nie zdradza Pan wiedzy na ten temat, ma Pan jednak swoją wymarzoną komisję do badania przyczyn katastrof lotniczych, na czele z Antonim Macierewiczem – wybitnym specjalistą i to mało?

    Po co zaangażowanie innych narodów, tylko będą Panu przeszkadzać. Może opublikuje Pan ostatnią rozmowę braci Kaczyńskich i to wystarczy za całe gremium międzynarodowych specjalistów? Jeśli nie odpowiadają Panu takie argumenty, jak brak uprawnień załogi, łamanie procedur i próba lądowania we mgle, której gęstość nie dawała gwarancji powrotu do domu na piechotę bez złamania nogi, to proszę szukać dalej…

    Panie Andrzeju Duda,
    mówił Pan o tym, że nie ma prawa bez pokoju i sprawiedliwości w świecie. To dla mnie, jako żołnierza, jest niezwykle ważne, dlatego zastanawia mnie, jakie prawo i jaką sprawiedliwość serwuje Pan dzisiaj Polakom? Obaj wiemy, że sejm stał się atrapą parlamentu.  Od długiego czasu to jest jedynie ufortyfikowany, chroniony przez płoty i kordony policji, bunkier – symbol buty władzy jedynie słusznej partii.

    Dlaczego Pan na to pozwala? Dlaczego dzisiaj nie ma demokratycznego tworzenia prawa? Dlaczego pozwala Pan na kierowanie krajem przez niepełniącego żadnej ważnej funkcji państwowej starego, schorowanego szarego posła, ale dyktatora, który rządzi w Polsce za pomocą dekretów?

    Panie A. Duda,
    świat – to nie Polska; w ONZ zasiadają ludzie, którzy wiedzą, jak Pan łamie prawo! Czy koniecznie musi Pan im okazywać swoje zatroskanie stanem przestrzegania prawa na świecie?
    Jestem tylko zwykłym obywatelem, ale gdyby Pan jeszcze kiedyś chciał z kimś pogadać o tym prawie, które Pan stosuje w Polsce, to mogę Panu wskazać autorytety, od Pańskiego promotora z UJ począwszy…

    W końcu reprezentuje Pan nie tylko siebie, nie tylko PiS, nie tylko ePiSkopat, ale również naród polski.

    Z prośbą o szacunek dla wszystkich ludzi i prawdy,
    Adam Mazguła.