Szlaban

Na moje ulicy zamontowano szlaban
Dzieli ją na pół, na po tej i po tamtej stronie
Nie wiem tak naprawdę co on oznacza
Podobno odgradza parking, choć nie wiem
Z której strony jest wieczność
Z której prawda, a z której fałsz
I z której przyjdą łotry
Wiem, że nawet podniesiony
Oznacza Getto, tylko ciągle nie wiem
Z której jego strony.

 

01.06.2015
villk

Dodaj komentarz


komentarzy 5

  1. Polacy odgradzają się od innych. Od tych co mają mniej, by wiedzieli, że za szlabanem są majętniejsi. Odgradzają się od tych co mogą sobie coś przywłaszczyć, jakby złodziej i najtrudniejszego zamka nie otworzył. Odgradzają się…..

    A za wszystkim stoi wszechobecny strach. Ze strachu wyślą dziecko na religię, Ze strachu przyjmą księdza w domu, ze strachu…. ze strachu….

    Strach pozbawia wolności w myśleniu… pozbawia wolności w byciu sobą… pozbawia wolności… we wszystkim. Ograniczeni strachem podporządkowują się wszystkim decyzjom politycznym i z obawy nie nazwą ich głośno PRZEMOCĄ.

    „Bo nad strach okropniejsza Niemoc Strachu.”

    Witold Gombrowicz

    1. Ja to widzę trochę inaczej. Polacy odgradzają się, bo po pierwsze propaganda podzieliła ich skutecznie, napuściła na siebie, propaganda skuteczniejsza od komunistycznej i hitlerowskiej razem wziętych. Poza tym Polacy ledwo co się dorobili. Ich dorobek jest kruchy, nie chcą utracić tego, co mają, tego co z takim trudem zdobyli. Poza tym chcą mieć poczucie bezpieczeństwa. Co by nie mówić o chrześcijanach, to poza kilkoma wyjątkami nie jeżdżą do krajów muzułmańskich, nie przenoszą się tam by żyć i wysadzać. Tolerując i wspierając wszelkiego rodzaju dżihady i święte wojny w imię Allaha muzułmanie doprowadzili do tego, że prędzej im się pozwoli utonąć, prędzej ich się powystrzela, niż przyjmie. I tutaj jestem po stronie tych, którzy ich w Europie nie chcą. Jeden mzimu w Europie wystarczy aż nadto. Należy za to przyjmować z otwartymi ramionami ichnich ateistów.

      1. „Wysokie płoty tato grodził…” Nieufność jest w Polakach wszechobecna. Nieufność, podejrzliwość. Zręcznie zresztą z Kk ukierunkowywana.

        Opisywałam kiedyś cud: Park Krajobrazowy nad rzeką Słupią. Do drogi jest od tego miejsca około 7 km lasem. Powietrze lasów iglastych, czystość i piękno natury niezwykłe. Teściowa załatwiała nam tam co roku dwutygodniowe pobyty w ośrodku międzyzakładowym. Zawsze ostatnie dwa tygodnie sierpnia. Synowie uważają, że żadne wakacje nie mogą równać się z tam spędzanymi.

        Na początku lat 90.tych poszczególne domki rozsprzedano. I od razu wszyscy ogrodzili się płotkami, likwidując miejsce zabaw dla młodszych dzieci. A był to teren ogrodzony, na którym młodsze dzieciaki mogły się bawić bez większej uwagi ze strony dorosłych. Ale każdy „swój” teren zaznaczył, jak pies. Te opłotki zresztą przed niczym nie zabezpieczały, ale… są!

        Jeśli chodzi o przyjmowanie OBCYCH nie jako jednostki, ale grupę do utrzymania, JESTEM PRZECIW!!! Problemy w Szwecji, Wielkiej Brytanii, Francji, Niemczech, pokazują, że „jak masz miękkie serce, to szykuj dupę do twardego bicia.”

        Zdrowy egoizm powinien tu mieć pierwszeństwo. A Unia jako organizacja zażądać od bogatych państw arabskich przyjęcia „uciekinierów”. Ilu wśród nich jest śpiochów z formacji walczącej trudno powiedzieć. Wypuszczeni na wolność będą wymagali dyskretnego nadzoru… a to koszty.

        1. Problemem nie są tak naprawdę ludzie, ale ich wiara. Piłsudski miał rację, że to opium dla mas. A naćpani potrafią być groźni. Z kolei polska polityka w Unii jest kuriozalna. Z jednej strony stajemy okoniem tam, gdzie w naszym dobrze pojętym interesie jest współpraca. Za to jestesmy ulegli tam, gdzie na tym tracimy, zarówno wizerunkowo jak i materialnie. Ale nie możemy oczekiwać od bmw, że będą potrafili coś sensownego zrobić. Wszystko, łącznie z polityką zagraniczną podporządkowanie jest jednemu — waaadzy. Zdobyć za wszelką cenę i sprawować.