Szkoda słów, czyli o wojnie.

No, nawet ja nie ośmieliłbym się tak napisać, chociaż islam uważam za agresywne zło. Mam prawo: znam historię tej religii… tak jak i innych. Pan Nowik jest urzędnikiem izraelskiego MSZ. Znamy się od kilku lat i nie jesteśmy wrogami. Ot, znajomi z Szajs zboka. Tak jak Gołda Tencer czy Ewa Wanat. Tyle że te panie lubię od lat, o czym pisałem wielokrotnie.


Bardzo przepraszam za zasłanianie strony. Chciałem ten obrazek dodać na końcu wpisu, ale jakoś nie umiem. Może jutro jakoś tego dokonam. Pragnę przypomnieć że staram się umieszczać jako widoczny wpis tylko pierwsze zdanie żeby nie zasłaniać innych wpisów.W końcu jestem tu nieśmiałym gościem którego zawsze można wywalić.

Człowiek to zmutowana małpa. Od przodków różni się tylko stopniem zaawansowania broni. Bo istotą istnienia dla człowieka jest broń. Gdy nie ma broni, inny człowiek go zabije. Bo będzie miał broń.
Człowiek jako jedyne zwierzę zabija dla przyjemności zabijania. Zabija też dla zysku. Dla pewnej grupy chybaludzi zysk jest ważniejszy od życia. Szczególnie cudzego. Najmniej ważne jest życie ludzi gorszych od tych z jego grupy. Dlatego ludzie wywołują wojny. Dzięki wojnom i ich planowaniu, człowiek rozwinął właściwie wszystko. Nawet Internet to wynalazek wojskowych. Nie wspominając o GPS.
Człowiek w ogóle LUBI zabijać. Historia ludzkości to historia wojen. O ile pies jest w stanie zagryźć innego psa dla zysku jednorazowego np. dla zdobycia kości gdy jest głodny, człowiek, mający się za szczyt ewolucji, zabija dla zysku kumulowanego. Człowiek gromadzi. Pies też może gromadzić. Zakopuje kość żeby ją później zjeść. Człowiek gromadzi dla samego gromadzenia.

Pokój to okres przejściowy pomiędzy wojnami. Wojny nie wybuchają przypadkowo. Wojna to świetny interes. Oczywiście, w czasie wojny giną ludzie,jednak Ci którzy rozpętują wojny- nawet ich za ludzi nie uważają. Tacy ginący i cierpiący ludzie to tylko statystyka. Kogo obchodzą ludzie, gdy można na śmierci zarobić wielkie pieniądze. Tylko one się liczą. NIC WIĘCEJ. Przynajmniej dla tej pewnej grupy ludzi, dla których pieniądze są fetyszem. W naszej cywilizacji pieniądze potrzebne są ludziom do wydawania choćby na czynsz czy jedzenie, jest jednak „pewna grupa” dla których pieniądze są ważniejsze niż życie. Szczególnie cudze. Możliwe że to potomkowie Fenicjan, którzy podobno wymyślili pieniądze… i jak się wydaje nadal trzymają je w zaciśniętej garści.

Po wojnie czasem sądzi się wykonawców. Nigdy nikt nie osądził tych, którzy NAPRAWDĘ wywołali wojnę. Ci którzy wywołują wojny nigdy nie giną. Ich rolą jest bogacenie się a nie śmierć. Dlatego jest pewna grupa chyba ludzi, którzy zawsze są bezpieczni. Ilu właścicieli banków zginęło w czasie II Wojny Światowej?

Wojna to piekło. W tym piekle z którego nie ma ucieczki, ludzie często tracą otoczkę cywilizacji i wychodzą z nich najgorsze instynkty. No cóż, zmutowana małpa to nadal małpa, a cywilizacja to tylko dodatek. Wojny są różne. II Wojna Światowa była najstraszniejszą z dotychczasowych wojen.

Ilość ofiar II Wojny światowej nie jest łatwa do oszacowania. Różne źródła podają różne liczby. Jakąkolwiek podaje się liczbę, to właśnie o tyle ofiar było za dużo.

Wojny są różne. Zawsze jednak prowadzą do śmierci. I zarobku. Tzw.Druga Wojna Światowa była piekłem, ale nie wszędzie wyglądała tak samo. Dowodem na różny jej przebieg są tabele ofiar z różnych krajów. Warto pamiętać że w takiej np. Francji czy Szwajcarii w tym czasie życie wyglądało inaczej niż w Polsce czy Związku Radzieckim. Po czym to poznać? Choćby po liczbie ofiar: w czasie Wojny. W tej przykładowej Francji ilość ofiar oblicza się na 600 tysięcy ludzi. W Polsce w tym samym czasie zginęło od 5 do 6 milionów obywateli. OBYWATELI POLSKI, a nie przywożonych tu masowo w celu zabicia obywateli innych krajów. Im dalej na wschód, tym było straszniej, więc ofiar ZSRR było ok 25 milionów.

Podkreślam, piszę o Europie. Jak wspomniałem wielokrotnie, dobijają mnie idioci oceniający z perspektywy wygodnego i bezpiecznego fotela ludzi którzy znaleźli się w piekle wojny. Trudno z nimi rozmawiać, bo pierdzielą jak ślepy o kolorach. Zero możliwości porozumienia, bo jak porozumieć się na temat piekła wojny z kimś, kto pojęcie o wojnie wyniósł z telewizji i filmów typu „Złoto dla zuchwałych”?

Po każdej wojnie zwycięzcy spisują swoje wersje kłamstw i nazywają je historią.
ps. WordPress przyjmuje HTML w bardzo ograniczonym zakresie. Ten tekst jest próbą wklejenia czegoś napisanego w HTML. Zawiera różne dane jak czcionka, wielkość i barwę liter czy tła. Warto to wiedzieć, chociaż nie wszystkim tego typu wiedza jest potrzebna. Błędy w rodzaju e zamiast ę wyłapuje stopniowo, ale wyłapuję i poprawiam. Proszę o cierpliwość.

Dodaj komentarz


komentarze 4

  1. Masz rację, że wojna to niewyobrażalna okropność. To przejmujący strach, głód, poniżenie, bycie pogardzanym, bitym.

    A w Polsce ciągle w obiegu słownictwo wojenne. Walczymy, zwyciężymy, nie poddamy się, wrogowie… (czego się zechce), batalia, oblężenie, starcie, utarczka, walka, uderzenie, atak, zamach, awantura, bitka, napaść, batalia, bój, zwycięstwo, napaść, zagrożenie, odwet …..

    To w mowach pisanych, mówionych przez polityków, kler, dziennikarzy, społeczeństwo. To mamy czy nie mamy pokój? A może ten zawieszony stan wojenny ciągle trwa.?

    „…Lecz nade wszystko – słowom naszym,
    Zmienionym chytrze przez krętaczy,
    Jedyność przywróć i prawdziwość:”

    Napisał Żyd i Polak – J.Tuwim

    1. HTML to HTML. Piszesz i masz. Przeglądarki mają to czytać bez komentowania i zmieniania…Jak coś jest ze skryptem strony niefajnie, to wszystkie znaczniki widać, tak jak było na tokfm. .  Znaleźć tekst? On ma być widoczny w przeglądarce. Znaczników nie widać. gdy zamkniesz tekst znacznikami <b></b> to nastąpi pogrubienie. Jeśli napiszesz <p> </p>  to zdanie będzie w nowej linii. Są też znaczniki określające wielkość czcionki, jej barwę czy krój. W tym przypadku faktycznie trochę więcej jest niewidocznego później na stronie kodu. Szukanie tekstu w kodzie to strata czasu. Wystarczy przejść do trybu tekstowego i widać wszystko tak, że nie trzeba nic szukać.Najśmieszniejsze jest zachowanie WordPressa po przejściu do trybu wizualnego i powrocie do tekstowego: znika cały kod…chyba że to Twoja ingerencja spowodowała: tekst wygląda inaczej niż wczoraj.

      1. Tak. Jest tak jak mówisz. Ale nie do końca, ponieważ czasem jest tak jak mówisz tylko bardziej. Tak, znaczniki spełniają określone zadania. To jedna strona medalu. Druga jest taka, że strony w większości są generowane. Autor wkleja lub wpisuje tekst do formularza, a skrypt dba o formatowanie. Kiepsko napisany skrypt potrafi tak zadbać, że tekst zawiera całą masę niepotrzebnych, pustych znaczników. Wystarczy napisać coś w Wordzie i wyeksportować w postaci html, żeby przekonać się jaki śmietnik zostanie wygenerowany.