Szanujmy wspomnienia

Dla mnie raz dane słowo jest święte. (Jarosław Kaczyński, prezes, 10 lipca 2006)

20 października 2005 roku prezes PiS, Jarosław Kaczyński zarzekał się: W żadnym wypadku nie zostanę premierem, jeśli mój brat Lech wygra wybory prezydenckie. Byłaby to sytuacja nie do zaakceptowania przez polskie społeczeństwo.

27 września 2005 roku prezes PiS, Jarosław Kaczyński zachwalał fachowca: Kandydatem na premiera, który jest całkowicie kompetentny i przygotowany jest Kazimierz Marcinkiewicz. To człowiek, do którego mamy stuprocentowe zaufanie.

Marcinkiewicz, to premier na całą kadencję — dobrowolnie dodał prezes PiS, Jarosław Kaczyński.

8 lipca 2006 roku prezes PiS, Jarosław Kaczyński kryguje się: To sytuacja naturalna, że szef partii rządzącej zostaje premierem. Jest to pewne ryzyko, aby premier i prezydent byli braćmi. W tym momencie wysuwanie innego kandydata będzie wyjściem gorszym niż wysunięcie mnie.

10 lipca 2006 roku prezes PiS, Jarosław Kaczyński, który w żadnym wypadku nie zostanie premierem, jeśli jego brat Lech wygra wybory prezydenckie, bo byłaby to sytuacja nie do zaakceptowania przez polskie społeczeństwo, zostaje przez swego brata, prezydenta Lecha Kaczyńskiego desygnowany na stanowisko prezesa Rady Ministrów.

1 października 2012 roku prezes PiS, Jarosław Kaczyński zachwalał fachowca: Przedstawiam państwu profesora socjologii Piotra Glińskiego. Człowieka o wysokiej pozycji naukowej i bardzo wysokich kompetencjach jeśli chodzi o rozeznanie sytuacji w Polsce.

Ciąg dalszy nastąpi…

Dodaj komentarz