Szanowni Czytelnicy!

Uprzejmie informuję, że na moim blogu redakcja dokonuje bez mojej wiedzy wycinki postów. Nie racząc nawet poinformować o przyczynach. Pod nóż poszedł między innymi post z dziesięcioma odpowiedziami oceniony 293 razy (193 głosy na plus). System komentarzy zaś jest tak pomyślany, że gdy skasowaniu ulegnie wpis będący komentarzem do komentarza, to funkcja Pokaż/Ukryj przestaje działać. Liczba komentarzy przekroczyła dwieście, po czym skurczyła się do nieco ponad sto osiemdziesięciu…

Przypominam, że jedną z największych zdobyczy Solidarności było zmuszenie władzy do zaznaczania ingerencji cenzorskich. Wierna temu na swoich forach przez jakiś czas pozostawała Gazeta, skasowane posty okraszając informacją, że wpis został skasowany, bo naruszał regulamin lub zawierał inwektywy. Tu te zasady nie obowiązują i można kasować do woli odważnie chowając się za plecami blogera.

Takie postępowanie stawia pod wielkim znakiem zapytania sens dalszego udzielania się tutaj. Chciałbym od samego Adama Michnika wprost usłyszeć, że o to Mu chodziło. Że warto było siedzieć kilka lat w więzieniu, żeby dziś, w wolnej Polsce, móc samemu cenzurować. Że chodziło tylko o to, żebyśmy to my, a nie oni, decydowali co motłochowi wolno czytać i o czym wolno mu pisać.

Dodaj komentarz