Sukces na miarę blisko

Antyszczepionkowcy, którzy — jak cieszył się poseł z partii, w której nazwie zaszyty jest łączny iloraz inteligencji członków i sympatyków — nigdy nie byli tak blisko, zbliżyli się jeszcze bardziej i odnieśli kilka spektakularnych sukcesów. Mimo to jak dotąd największymi osiągnięciami na froncie walki o powrót zapomnianych chorób może poszczycić się Ukraina. To nie powinno dziwić, bo — jak pisze The Times — z analiz dziennikarzy, badań uniwersytetów w Maryland, Johns Hopkins University w Baltimore oraz ustaleń amerykańskiego czasopisma naukowego „American Journal of Public Health” wynika, że za ruchami antyszczepionkowymi stoi Rosja. Sponsorowane przez Kreml media społecznościowe promują zakwestionowane teorie na temat trójskładnikowej szczepionki przeciw odrze, śwince i różyczce w celu zasiania wątpliwości co do jej bezpieczeństwa i skuteczności. Wcześniej dziennik pisał, że w 1983 r. radzieccy agenci umieścili w sympatyzującej z nimi gazecie sfabrykowaną informację jakoby wirus AIDS został opracowany przez rząd Stanów Zjednoczonych po to, by zdziesiątkować Afroamerykanów i amerykańską społeczność gejowską. Na marginesie warto odnotować, że polski odział The Times profilaktycznie nie informuje na swoich polskich stronach swych polskich czytelników o takich rzeczach. Dlatego o publikacji w Timesie czytelnicy zgromadzeni nad Wisłą nie dowiedzą się z tutejszego Timesa.

Rewelacje Timesa tłumaczą gorliwość z jaką polscy politycy i rodzice, którzy prędzej uwierzą rosyjskim trollom niż uczonym i naukowcom, piłują gałąź na której wszyscy siedzimy. Uradowanego p.osła, który cieszy się, że nigdy nie był tak blisko nieszczęścia, na pewno jeszcze bardziej ucieszy informacja, że epidemia dawno niewidzianej odry właśnie puka do bram. Została zarejestrowana w 15 z 53 europejskich krajów. Najbardziej dotknięte są Rumunia, Włochy i Ukraina, gdzie odnotowano ok. 5.000 przypadków zachorowań. WHO przypomina jak ważne są regularne szczepienia: powrót odry na taką skalę spowodowany jest właśnie coraz rzadszym szczepieniem, niskim wskaźnikiem szczepień w grupach marginalizowanych, przerwami w dostawach szczepionek oraz brakiem odpowiedniego nadzoru nad rozwojem choroby. Z taką służbą zdrowia i z takimi politykami trzeba będzie znowelizować słowa hymnu, skoro dzięki ich staraniom tym razem przejdziem odrę.

Jak to się dzieje, że ludzie bardziej wierzą rosyjskim trollom, durniom, hochsztaplerom niż własnym uczonym? Jak to się dzieje, że bezmyślnie zawierzają swój los nieukom, którzy obiecują im gruszki na wierzbie nie dociekając czy obietnice są realne? Kandydat na prezydenta Warszawy obiecał metro, którym połączy Warszawę z Sofią i Bagdadem. Jaki musi być mądry, poważny i rozsądny jego kontrkandydat, który obiecuje to samo, tylko bardziej? Dlaczego nikt nie zapyta jaki będzie koszt i skąd na to będą pieniądze skoro długi stolicy sięgają 5 miliardów złotych? Gdy przyjmowano budżet miasta na ten rok, zakładający między innymi rozbudowę metra, mostu Krasińskiego, obwodnicy śródmiejskiej, Szpitala Południowego opozycja, czyli koledzy partyjni jednego z kandydatów określili go mianem wishful thinking, ponieważ z językiem ojczystym są za pan brat. To jest budżet z gatunku wishful thinking, są tam pozycje, które z góry można zakładać, że nie zostaną zrealizowane. Szpital Południowy przewija się przez kolejne budżety — przekonywał Paweł Terlecki, radny PiS. Ci którzy planowali ten budżet niestety są oderwani od rzeczywistości. Nie jest oderwany od rzeczywistości kandydat na prezydenta, który zrobi to samo co zaplanowane, tylko bardziej, szybciej i więcej.

W telewizji jednego widza Tomasz Piątek opowiada rzeczy straszne, jeżące włosy na głowie i mrożące krew w żyłach. Posłuchajmy chwilę. Oba tygodniki, rzekomo neutralny Wprost i prawicowe DoReczy, należą do tego samego pana, który się nazywa Michał Lisiecki, jest biznesmenem. Należą dokładnie rzecz biorąc do firmy PMPG, którą pan Lisiecki ma. Co to jest firma PMPG? Firma PMPG na samym początku nazywała się Pekpol i zajmowała się konserwami. Po czym przemianowała się na Arksteel. Firmę Arksteel przejęło, praktycznie rzecz biorąc przejęło tak zwane Zjednoczenie przemysłowe Donbasu, czyli firma ze wschodniej Ukrainy pełna różnych dziwnych osób. To było bardzo osobliwe ponieważ oni nie wydali ani złotówki, natomiast Arksteel pozwolił tym Ukraińcom wschodnim, mocno wschodnim, obsadzić wszystkie stanowiska w firmie najważniejsze, chociaż nie dali ani grosza. Po czym nagle Ukraińcy na przełomie 2005 i 2006 roku… Ukraińcy… Ukraińcy wschodni, tak ich nazywajmy, ludzie z Donbasu ogłosili, że wycofują się, że nie chcą tego Arksteelu, choć go dostają niemalże za darmo, to nie chcą tej firmy i w tym momencie przejął ją pan Lisiecki. Warto wspomnieć, że choć przetarg na inwestora strategicznego dla Huty Częstochowa dwa razy wygrał hinduski Mittal Steel, to związkowcy postarali się, by po wygranych przez PiS wyborach w październiku 2005 roku przejęło ją Zjednoczenie przemysłowe Donbasu, które w 2010 roku przejęła grupa kierowana przez rosyjskiego biznesmena.

Żeby nie przynudzać jeszcze taka ciekawostka: Internetowa wersja DoRzeczy, serwis wprost.pl w 2016 roku przyklejał regularnie informacje z portalu Russia Today, który jest megafonem Kremla, należy do Kremla i publikuje propagandę Kremla. Ponieważ w tym miejscu wtrąciła się prowadząca z bezdennie mądrym spostrzeżeniem, więc na tym poprzestańmy pytając co na to tak zwana opozycja i dlaczego nic? Na każdym kroku powtarza, że dobro kraju leży jej na sercu, a zło na wątrobie i w tak istotnej dla bezpieczeństwa i przyszłości sprawie nie robi nic. PiS potrafi wygrzebać dowolny kwit, szantażować dowolnym hakiem, a opozycja nic nie potrafi. Czyżby została zinfiltrowana? Za tą tezą przemawia fakt, że po rozmontowaniu polskich służb przez Macierewicza w połowie ubiegłego dziesięciolecia, przez kolejne osiem lat Platforma z PSL-em nie tylko nie zrobiły nic, by je odbudować i wzmocnić, ale torpedowały wszelkie próby odsunięcia od władzy ludzi szkodzących Polsce, uwikłanych w niejasną siatkę powiązań.

Można śmiało stawiać dolary przeciw orzechom, że w Warszawie wygra kandydat, który obieca większe gruszki na wierzbie. Zwłaszcza, że na jego zwycięstwo pracują wszyscy, którym na sercu leży dobro własne, odbierając głosy głównemu kontrkandydatowi. A nam pozostaje tylko zadać sobie pytanie jak to jest, że Rosjanie mieszają na całym świecie, stoją za brexitem i wyborem Trumpa, a nikt nie miesza w Rosji? Jak to jest, że w Polsce partia otwarcie realizująca politykę Kremla cieszy się stale niesłabnącym poparciem? A może wcale nie cieszy się, a tylko ośrodki badania opinii publicznej publikują wyniki zgodne z oczekiwaniami, choć dalekie od prawdy, przygotowując grunt pod wynik wyborów?

Dodaj komentarz


komentarzy 8

    1. „Rozkradanie Polski”, hasło populistów, które zrobiło nieprawdopodobną karierę. Choć jeszcze kilka lat temu mówiło się nie o rozkradaniu, ale o wyprzedawaniu za bezcen. Wygodny slogan zwalniający od myślenia i nadający się na każdą okazję. „Wystarczy nie kraść” wytłumaczyła p. premier skąd weźmie pieniądze na program „Rozdawnictwo plus”. I okazało się, że faktycznie nie trzeba kraść, bo te premie im się po prostu należały. Choć nie do końca, skoro je musieli zwrócić. Wcześniej Tusk z kolesiami przekonywali, że zarządy OFE „okradały” biednych emerytów pobierając prowizje zgodnie z prawem, których wysokość zatwierdził sam Tusk podnosząc w swoim czasie łapę za ustawą i naduszając przycisk. Oczywiście Tusk latając co tydzień na Wybrzeże nikogo nie okradał, bo te loty mu się po prostu należały.

      Czy ktoś zastanowił się, zapytał dlaczego oskarżenia o kradzież zawsze pozostają bez echa, choć kradzież to przecież przestępstwo? Jak to jest, że nie zajmuje się nimi prokuratura, nie bada sprawy i jeśli zarzuty nie potwierdzają się nie oskarża oszczercy?

            1. Jedno z drugim ma jakiś związek? PiS nie zrobi nic dopóki nie znajdzie sposobu na takie spieniężenie akcji, by można było za nie wziąć miliardy, a nie miliony. Uważasz, że Tusk nie położyłby łapy na wszystkim, gdyby Rostowski wiedział jak?

              1. Spójrzmy więc w teraźniejszość i …. przyszłość http://next.gazeta.pl/next/7,151003,23838056,to-juz-oficjalne-deficyt-wrocil-po-lipcu-budzet-panstwa-byl.html#Z_BoxBizCz Czy emerytów czekają wycieczki by dostać darmową zupkę?
                I być może spełni się marzenie niektórych, że „Polska tylko dla Polaków”, a wtedy ….bieda będzie spora http://next.gazeta.pl/next/7,151003,23837228,w-niemczech-dramatycznie-brakuje-pracownikow-rzad-chce-otworzyc.html#Z_BoxBizLink