Stop z wariatami w nauce… ;-)

Rozwijający się w XIX w. przemysł spowodował lawinę wynalazków. Wiele z nich było realizacją myśli nawet z wieków wcześniejszych. Wynalazki pchały świat do przodu. Takimi wynalazkami umożliwiającymi zmianę miejsca pobytu były pociągi i automobile. Na początku przed automobilami biegł człowiek z latarnią i ostrzegał o poruszającym się pojeździe. Ponieważ auta zaczęły jeździć tak szybko, że człowiek nie mógł sprostać ich szybkości, z konieczności wynaleziono oświetlenie pojazdów.

Poruszające się pojazdy powodowały strach i przerażenie u zwierząt (konie, krowy na łąkach) i u ludzi. Naukowo dowodzono, że krowy przestaną dawać mleko, a ludzie umrą przy przekroczeniu szybkości 30 km/godz. Strachy strachami, ale wygoda, możliwość szybszego i wygodniejszego dotarcia do miejsca przeznaczenia zrobiły swoje. Na wywody naukowe nie zwracano uwagi.

Potem Rosjanie w szalonym wyścigu wysłali Łajkę w kosmos. Taki bliski kosmos, ale przyciąganie ziemskie zostało pokonane. Autorytety ogłosiły, że będzie to miało wpływ na klimat. I patrzcie klimat… zmienia się. 🙂 Na co jeszcze sputniki miały wpływać? Nie pamiętam.

Ludzie jak opętani latają samolotami (opętani, bo sama do samolotu z nieznanych nikomu powodów nie wsiądę). O zmianach klimatu już teraz cicho, ale za samolotami ciągną się smugi kondensacyjne. Podobno są bardzo groźne, bo zatruwają nam powietrze. Kto konkretnie zatruwa nie podano, ale trucicieli rozpoznano i jak na razie nie ujawniono.

Teraz problemem stały się wiatraki. Śmigła wytwarzają wprawdzie trochę energii, ale więcej czynią szkody. Posłowie PIS żądają zakazu (a najlepiej i demontażu) tego paskudztwa, bo zdrowiu szkodzi.

Teraz cytat.

„Wyniki badań jeżą włosy na głowie. W próbkach wody z prywatnych studni na terenie Szczecina stwierdzono nadmierne stężenia manganu, żelaza, azotynów, jonu amonowego i bakterii Coli. Pracownicy certyfikowanego laboratorium Zakładu Wodociągów i Kanalizacji zanotowali np. 10-krotne przekroczenia normy zawartości żelaza i aż 40-krotne przekroczenia normy zawartości manganu! Ten ostatni pierwiastek w nadmiernych ilościach występował aż w 70 proc. pobranych próbek. 

Takie dane dyskwalifikują wodę z takich studni jako wodę pitną, bo jest ona po prostu groźna dla ludzkiego zdrowia. Powoli, na raty, osłabia organizm i może wywołać liczne choroby. Ale, jak się okazuje, większość właścicieli studni, z których pobrano próbki do laboratoryjnych badań, ich wynikami się nie przejmuje. Wychodzą z założenia, że „przez tyle lat pili taką wodę, to i teraz mogą”.

Nie będzie im jakiś głupek gadał co mają pić, prawda? 🙂 Panie, jakiś mangan wymyślili, ludziom cudo nieznane. Wszystko bez to by życie utrudnić. Zagłosuję na tych, co wariatom nie wierzą, porządek zgodny z wolą Rydzyka zrobią.

Dziś jest16 grudnia 2016 roku. XXI wiek. Nauka poszła daleko w przód. Ręce każą myć od przedszkola (też dla utrudnienia).

Wnioski? „Takie będą Rzeczpospolite, jakie ich młodzieży chowanie” Jan Zamoyski, 1600 rok

Jak można problem rozwiązać? Zastosować parytety. Nie wiedza, nauka, doświadczenie będą ważne, a płeć. płeć wszystko załatwi i rozwiąże. Często wspomagając się i plotkami i obmową. Ale parytety będą.

Dodaj komentarz