Nigdy nie nudzę się, ani w towarzystwie, ani wtedy, gdy jestem sam.

Są sposoby na nudę.

Należy wymyślić trudny cel i systematycznie do niego dążyć. Myśleć jak cel osiągnąć, albo podejmować działania, które do osiągnięcia celu przybliżają. Z takim podejściem do życia nie ma mowy o tym, żeby się nudzić, ale nie jest to sposób dla każdego.

Trzeba mieć/wyrobić w sobie poczucie misji. To jest trudne i ryzykowne. Cel może okazać się niemożliwy do osiągnięcia. Po latach.

Znam też inny sposób. Dla każdego, kto się nudzi.

Ten sposób na nudę jest bardzo prosty. Należy zwrócić się do człowieka znajomego lub zupełnie nieznajomego z następującym pytaniem:
–Czy mógłbym Ci w czymś pomóc?

Musisz pamiętać o jednym. Ty masz być jedynie pomocnikiem. To on/ona musi decydować o tym, co będziesz robił. Jeżeli masz odnieść sukces, to musisz podporządkować się osobie, której pomagasz. Przejmować inicjatywę możesz tylko i wyłącznie na prośbę tej osoby. To jest warunek konieczny. Rzecz jasna, po uzyskaniu odpowiedzi na zadane pytanie możesz odmówić pomocy w zakresie żądanym przez zapytaną/zapytanego. I zwrócić się do kogoś innego z pytaniem:
– Czy mógłbym Ci/Pani/Panu w czymś pomoc?

Pamiętaj, że korzystasz pomagając. Przestajesz się nudzić, możesz się czegoś dowiedzieć, nauczyć, poznać nowych znajomych, a czasem nawet spotkać miłość swego życia. Musisz stale o tym pamiętać, że jeżeli ktoś miałby tu za coś płacić, to ty za to, że zostałeś uwolniony/uwolniona od nudy.

Nie znam przykładu, żeby ten sposób okazał się nieskuteczny. Internetowe trolle mają stałe zajęcie i wcale się nie nudzą. Mimo to też mogą skorzystać z tych porad, rozszerzając w ten sposób pole swojej działalności… -:)

Adam Jezierski