Sól drogowa… ukryte interesy… nieukarani oszuści

Dawna to już sprawa, ale ciągle mnie nurtująca. Nie ma winnego, bo nikt nie umarł od zabrudzeń w soli. Nawet jakby i umarł, to czy można to stwierdzić jednoznacznie?

Dlaczego wracam do dawnej sprawy? W związku ze sprawą jeszcze dawniejszą, ale już poza granicami naszego pięknego kraju.  Czy pamiętacie wyciek ropy do Zatoki Meksykańskiej. To nie tak dawno bo w 2010 roku, ale sam wyciek trwał aż 3 miesiące.

„W ramach zawartej w czwartek ugody koncern energetyczny BP wypłaci rządowi USA i pięciu stanom łącznie 18,7 miliardów dolarów z tytułu roszczeń, będących skutkiem wycieku ropy z platformy wiertniczej w Zatoce Meksykańskiej w 2010 roku. Obie strony zmobilizowały dziesiątki prawników a akta sprawy liczyły 90 tysięcy stron.”

„Według internetowego wydania BBC News wyciek ropy w Zatoce Meksykańskiej to największa tego typu katastrofa po wycieku ropy w Kuwejcie podczas pierwszej wojny w Zatoce Perskiej w 1991 roku i wycieku w Meksyku w 1979 roku. BP straciła w ciągu dwóch miesięcy od wybuchu na platformie wiertniczej ponad jedną trzecią swojej wartości rynkowej, czyli około 67 mld dol.”

Tu cały artykuł: Wyciek ropy do Zatoki Meksykańskiej.

O przestępstwach w Polsce dotyczących ekologii czasami można przeczytać. Czy można przeczytać o karach? Najwyżej o wysokości zagrożenia karą. A potem… cisza. Tylko medialna, czy jak bywa to „mała szkodliwość czynu”, sprawa przedawniła się, bogatych nie karze się… itd.

Czy udziałowcy w oszustwie handlu solą zostaną ujawnieni? Czy dowiemy się dlaczego, albo co spowodowało, że o sprawie było tak cicho?

Zwrócę uwagę, że płatnikiem będzie koncern BP. Posiadający na pewno duże wpływy, ale widocznie zasada starożytnego prawa DURA LEX, SED LEX – Twarde prawo, ale prawo – tam działa. W tej Ameryce, która w wielu sprawach tak bardzo mi się nie podoba.

Dodaj komentarz