Sługa ważniejszy od pana

Istnieją dwa podstawowe sposoby oceniania i tłumaczenia rzeczywistości — analogia i logika. Analogia pozwala powiązać dwa zjawiska mające ze sobą mniej lub bardziej widoczny związek, albo nie mające go wcale. Na przykład w nomenklaturze medycznej przyjęło się określać kobietę rodzącą kilkukrotnie mianem wieloródka. I analogicznie — ojciec gromadki dzieci to wieloryp. Podobnie jest z logiką. Na przykład demokratyczne państwo prawa to państwo, w którym nie sąd lecz władza decyduje co jest wyrokiem, a co nie jest, do których werdyktów zastosuje się, a które ma prawo zlekceważyć. Oczywiście takie państwo nie byłoby państwem prawa, gdyby wszyscy mieli prawo wybierać sobie postanowienia sądowe do zlekceważenia. Wtedy bowiem zapanowałyby bezprawie i anarchia. To logiczne.

Coraz częściej nie tylko szeregowi księża, ale także biskupi, a nawet arcy biskupi zaprzeczają tezie, jakoby pan Bóg jest wszechmogący, wszechwiedzący, ma wszystko pod kontrolą i nad wszystkim panuje. Ostatnio kolejny cios temu poglądowi zadał arcy biskup Jędraszewski, który powiedział wprost, że Związki homoseksualne, którym chce się nadać wartość małżeństwa, nie mają nic wspólnego z Bożym zamysłem wobec człowieka i są szyderstwem z Boga i Jego najwspanialszego dzieła, jakim jest człowiek.

Wyobraźmy sobie Einsteina, którego sługa wygłasza publicznie opinię, że „teoria względności nie ma nic wspólnego z nauką, jest jej zaprzeczeniem, by nie rzec szyderstwem”. Oczywiście mogło się tak zdarzyć, że sługa jest wybitnym fizykiem, jego wiedza dorównuje wiedzy Einsteina i miał podstawy, by tak mówić. Bo choć jest mało prawdopodobne, to wyobrażalne, że służący Einsteina nie tylko dorównuje mu, ale nawet przewyższa pod względem geniuszu. Jednak kapłana przewyższającego boga wyobrazić sobie nie sposób.

Zastanówmy się, czy są jakieś analogie między sługą zwykłym a bożym. Co by było, gdyby sługa Einsteina dorównywał mu pod względem wiedzy? Przeniósłby się na uniwersytet i służył nauce. A gdyby arcy biskup nagle stał się wszechwiedzący i wszechmocny to jak by się zachowywał? Analogicznie jak ten, komu służy,  czy zgoła inaczej? Weźmy pierwszy z brzegu przykład. Ponieważ Er, pierworodny syn Judy, był w oczach Pana zły, Pan zesłał na niego śmierć. (Gen 38:7) Czy arcy biskup postąpiłby inaczej i choć na przykład Biedroń jest w jego oczach zły, to nie zesłałaby na niego śmierci?

A może arcy biskup ma rację? Może ten, komu służy wcale nie jest wszechmocny? Posłużmy się losami Izraelitów w Egipcie. Jak wiadomo na ten kraj o bogatej historii i kulturze nieskończenie miłosierny Bóg zsyłał plagi jedna po drugiej. Po wgryzieniu się w zagadnienie okaże się jednak, że… nic z tego nie wynikało. Najpierw Mojżesz grozi faraonowi, że ręka Pana porazi bydło twoje na polu, konie, osły, wielbłądy, woły i owce, i będzie bardzo wielka zaraza (Ex 9:3). Zgodnie z zapowiedzią Nazajutrz Pan uczynił to, że wyginęło wszelkie bydło Egipcjan, a z bydła Izraelitów nic nie zginęło (Ex 9:6). Mimo, iż wszelkie bydło Egipcjan wyginęło, to następna plaga, pył unoszący się nad krajem sprawi u człowieka i u bydła w całej ziemi egipskiej wrzody i pryszcze (Ex 9:9). Wkrótce potem okazało się, że na bydło, które najpierw wyginęło, a następnie owrzodziało szykowany jest kolejny zamach: Kto ze sług faraona zląkł się słów Pana, schronił sługi swoje i bydło do domów, ale kto nie wziął sobie słów Pana do serca, zostawił sługi swoje i bydło na polu (Ex 9:21,22). I wtedy spadł grad jakiego nikt w Egipcie nie widział i jeszcze bardziej wybił wybite i owrzodziałe bydło. Następnie O północy Pan pozabijał wszystko pierworodne Egiptu: od pierworodnego syna faraona, który siedzi na swym tronie, aż do pierworodnego tego, który był zamknięty w więzieniu, a także wszelkie pierworodne z bydła (ex 12:29). Pierworodne bydła, które… Wiadomo. Zwieńczeniem wszystkich siedmiu prac egipskich był pościg za Izraelitami zorganizowany przez Egipcjan na wynajętych koniach. Ich własne przecież Bóg poraził na samym początku. Egipcjanie więc ścigali ich i dopędzili obozujących nad morzem — wszystkie konie i rydwany faraona, jeźdźcy i całe wojsko jego – pod Pi-Hachirot naprzeciw Baal-Sefon (Ex 14:9).

Abstrahując od tych wszystkich wydarzeń należy zdawać sobie sprawę, iż faraon nie dlatego wzbraniał się przed wypuszczeniem Izraelitów, że był głupi i chciał zrobić na złość im i ich bogu, ale dlatego, że — jak to ujął sam sprawca nieszczęść — uczyniłem twardym serce jego i jego sług. Po co? Ano abym mógł czynić znaki swoje wśród nich. A skoro mógł, to czynił. Oni wznosili piramidy, a on czynił znaki.

Czy w takim razie lękać się jest czego? Może nie byłoby wielkim nieszczęściem, gdyby arcy biskup dysponował boskimi mocami? Boć przecież nie tylko kapłani wyjmują kasztany z ognia cudzymi rękami. Arcy biskup apeluje: Nie pozwólcie, by szydzono z godności człowieka! Brońcie jej! Brońcie tej godności, brońcie ludzkiego życia swoją miłością do Boga, do siebie nawzajem i do owoców waszej miłości małżeńskiej, jakimi są wasze dzieci. Pan, Bóg Izraela nakazuje: Tak mówi Pan, Bóg Izraela: Każdy z was niech przypasze miecz do boku. Przejdźcie tam i z powrotem od jednej bramy w obozie do drugiej i zabijajcie: kto swego brata, kto swego przyjaciela, kto swego krewnego. Synowie Lewiego uczynili według rozkazu Mojżesza, i zabito w tym dniu około trzech tysięcy mężów.

Niestety, czasami niesprzyjające okoliczności sprawiają, że nie można oglądać się na innych i trzeba wziąć sprawy we własne ręce. Na przykład wtedy, gdy ktoś bezczelnie korzysta z kadzidła niezgodnego z boską normą: Nadab i Abihu, synowie Aarona, wzięli każdy swoją kadzielnicę, nabrali do niej ognia, włożyli na niego kadzidło i ofiarowali przed Panem ogień inny, niż był im nakazany. Wtedy ogień wyszedł od Pana i pochłonął ich. Umarli przed Panem. (Kapł 10:1-3). Choć bywa i tak, że trzeba zmierzyć siły na zamiary i po prostu odpuścić: A Pan był z Judą. Wziął potem Juda w posiadanie góry, natomiast nie usunął z posiadłości mieszkańców doliny, ponieważ mieli żelazne rydwany (Sdz 1:19).

Biorąc to wszystko pod uwagę nie ulega wątpliwości, że należy podziękować Bogu, że jego słudzy nie mają nawet cząstki jego możliwości, choć wyobrażają sobie Bóg wie co…

Dodaj komentarz