Słudzy narodu na służbie

Andrzej Duda udał się do Opola Lubelskiego. Mówił dużo i kwieciście to, co zawsze mówi, dostosowując szczegóły do miejsca. Nie bacząc na obecność dzieci nie omieszkał także stwierdzić, że niektórym, powtarzam: niektórym sędziom wydaje się, że są bogami, bo mają nieograniczoną władzę nad ludźmi, którzy stają przed sądem. Niezorientowanym należy wyjaśnić, że nie chodzi o protestujących przed sądem w obronie niezależności sędziów.

Kuriozalność, by nie rzec bezdenna głupota tej wypowiedzi zapiera dech w piersiach. Ale jeszcze bardziej przerażająca jest reakcja klaszczących zgromadzonych. Otóż proszę państwa jest dokładnie odwrotnie i zupełnie inaczej — perorował p.rezydent. Sędziowie są sługami Rzeczypospolitej i narodu polskiego. Sługami! [owacyjka] Nareszcie wiadomo o co chodzi! Prezydent był łaskaw puścić farbę i wyjaśnił na czym polega rola sędziów i co znaczy służyć. Tak samo jak i sługami Rzeczypospolitej i sługami polskiego społeczeństwa jesteśmy my! Ja też jestem sługą polskiego narodu, który mnie wybrał i Rzeczypospolitej, której służę i reprezentuję ją jako prezydent Rzeczypospolitej. Sługą! [owacyjka] W tym miejscu prezydent doszedł do clou, czyli sedna, by nie rzec jądra. Otóż prawdziwi sędziowie, którym nie wydaje się, że są bogami, bynajmniej nie wydają wyroków w oparciu o prawo i przepisy, ale w imieniu tej Rzeczpospolitej, której służy Duda i jego partyjni koledzy. Bo sędziowie mają oddaną sobie ważną część władzy państwowej, ale wydają wyroki w sądzie nie według swojego widzimisię i nie według swoich fochów, tylko w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej! I nigdy nie wolno im o tym zapominać! Wydają wyroki w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej! Tak zaczyna się każdy wyrok sądowy!

W dalszym ciągu wywodu p.rezydent puścił wodze fantazji. W związku z powyższym wiąże się to z obowiązkami, ale przede wszystkim odpowiedzialnością. Za prowadzenie właśnie polskich spraw [sic] w taki sposób, aby służyć obywatelom i służyć Rzeczypospolitej. To jest ich podstawowy obowiązek i o tym nigdy im nie wolno zapominać! Nie zapominajmy więc, że sprawa o niewłaściwe naliczenie podatków, niesłuszny areszt, wywłaszczenie bez odszkodowania, to są polskie sprawy. W takich sprawach służenie obywatelom polega na odmowie wypłaty odszkodowania przez państwo w imieniu Rzeczpospolitej, ponieważ ono także, ale zdecydowanie bardziej, służy Rzeczpospolitej i narodowi.

W swym krasomówczym zapale pan prezydent puścił wodze fantazji zapewniając, że ślubowanie sędziowskie sprowadza się do służenia  Rzeczpospolitej: O tym też stanowi ślubowanie sędziowskie. Kto tego nie przestrzega narusza żelazną regułę ślubowania sędziowskiego. W rzeczywistości ślubowanie kładzie nacisk na inne kwestie. Nie ma mowy o narodzie, nie ma podziału na sprawy polskie i niepolskie. Mowa za to o staniu na straży prawa, kierowaniu się przepisami i własnym sumieniem, bezstronności i uczciwości. Reguluje to art. 66 prawa o ustroju sądów powszechnych:

Ślubuję uroczyście jako sędzia sądu powszechnego służyć wiernie Rzeczypospolitej Polskiej, stać na straży prawa, obowiązki sędziego wypełniać sumiennie, sprawiedliwość wymierzać zgodnie z przepisami prawa, bezstronnie według mego sumienia, dochować tajemnicy prawnie chronionej, a w postępowaniu kierować się zasadami godności i uczciwości.

Duda stoi na straży godności
Andrzej Duda stojący niezłomnie na straży godności

To akurat p.rezydent powinien wiedzieć, bo to on przyjmuje ślubowanie od sędziów. Dla porównania rota innego ślubowania. Także nie ma w nim mowy o służeniu, choć o narodzie jest.

Obejmując z woli Narodu urząd Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, uroczyście przysięgam, że dochowam wierności postanowieniom Konstytucji, będę strzegł niezłomnie godności Narodu, niepodległości i bezpieczeństwa Państwa, a dobro Ojczyzny oraz pomyślność obywateli będą dla mnie zawsze najwyższym nakazem.

Niestety, jest grupa sędziów, która zupełnie zapomniała jaka jest ich rzeczywista rola, komu służą i po co zostali powołani na swoje urzędy sędziowskie. Mam nadzieję, że powoli, konsekwentnie i spokojnie uda nam się wymiar sprawiedliwosci naprawić. A ci którzy w nim nie powinni być po prostu i zwyczajnie z niego odejdą. Tak byłoby najlepiej dla polskiego wymiaru sprawiedliwości i dla Rzeczypospolitej! [owacyjka] Kto powinien odejść? Kilka nazwisk wymienił Ziobro. W pierwszym rzędzie prof. Gersdorf, prof. Safjan, dr. Matczak. Kto powinien zostać? Niewątpliwie obecnie sędzia, wcześniej prokurator Stanisław Piotrowicz, a także powołani przez tow. Kwaśniewskiego mgr Schab i mgr Radzik, a ponadto mgr Przyłębska, mgr Piebiak, dr Mitera i inni zasłużeni dla odnowy polskiego sądownictwa wybitni polscy sędziowie. Warto także zdekomunizować uczelnie, ponieważ tam komunistyczni wykładowcy szkolą i kształtują swoich następców. Choć niektórzy dorobili się nawet tytułów naukowych mimo, iż okazali się odporni na szkolenie i nie dali się ukształtować, to wygląda na to, że stanowią mniejszość.

Biorąca udział w spotkaniu pani Maria uznała, że Duda jest prezydentem wyjątkowym. Takiego prezydenta nie było i nie będzie — westchnęła i dodała, że premier też niczego sobie. Oni obaj To są zdolni ludzie, wiedzą, co powiedzieć. Wieść gminna niesie, że w pewnej gminie nieopodal pewien młody gospodarz, który po rodzicach przejął gospodarstwo, także wiedział co powiedzieć, lecz nie wiedział co zrobić i gospodarstwo popadło w ruinę. Czy żeby wygrać w Polsce wybory prezydenckie naprawdę trzeba opowiadać tak piramidalne brednie? Jaki procent Polaków uważa, że ktoś plotący duby smalone wie co mówi? Ilu wierzy, że podporządkowanie sądów politykom usprawni ich działania i sprawi, że wyroki nie będą tendencyjne? Chyba spory, skoro ci, którzy notorycznie mijają się z prawdą znajdują się na czele rankingów zaufania.

Pewien polityk na zjeździe prawników powiedział był „Mnie nie interesuje prawo, mnie interesuje sprawiedliwość!” Tym politykiem był Adolf Hitler.

 

PS.
P. senator Jerzy Czerwiński przytoczył argument powalający, nokautujący przeciwników tak zwanej ustawy kagańcowej. Wbrew pozorom ta ustawa nie narusza zasady niezawisłości i niezależności sądów, ponieważ gdyby naruszała… Tego nie da się streścić. To trzeba usłyszeć! Ja nie jestem ekspertem — oznajmił p. senator. Ale gdyby tak było i miałbym przeświadczenie, że tak jest, to po prostu albo zwróciłbym się do prezydenta o kontrolę wstępną tej ustawy przed podpisaniem, bo ma taką możliwość, żeby tą ustawę przed podpisaniem przekazał do Trybunału Konstytucyjnego, albo też zebrał 30 senatorów w tym przypadku, podpisy 30 senatorów i sam wystąpił do Trybunału Konstytucyjnego. Oczywiście pan senator tego nie zrobi. I wcale nie dlatego, że nie jest ekspertem, ale dlatego, że nie ma przeświadczenia. Więc pyta się pan senator: Po co [oni] powtarzają, że ta ustawa jest niezgodna z Konstytucją, jeśli nie mają takiego prawa [o samoistnych posiadaczach prawa dywagowaliśmy wczoraj], a mogą wykorzystać inne prawo, żeby ten fakt stwierdzić lub obalić? O co tu chodzi? Nie jestem ekspertem, ale mam przeświadczenie, że chodzi o to, by nie stwierdzali faktu, nawet jeśli mają takie prawo, sędzia prokurator Piotrowicz i sędzia doktor habilitowana Pawłowicz.

Dodaj komentarz


komentarzy 5

  1. Jak swego czasu przekonywał Zbigniew Ziobro, Trybunał Konstytucyjny trzeba było zreformować, bo był rzekomo mniej wydolny niż jego niemiecki odpowiednik. W wyniku reformy Polska ma teraz dokładne przeciwieństwo trybunału niemieckiego – polski jest mniej wydolny niż kiedykolwiek wcześniej i o wiele mniej wydolny niż niemiecki – i różni się on teraz od niego także tym, że jest całkowicie zależny od waaadzy, czyli od kierownictwa PiS i rządu. Efekt ostateczny jest taki, że sędziowie niemal zawsze orzekają na korzyść jednej strony sporu (kto zgadnie – której?), a ponieważ wszyscy zainteresowani o tym wiedzą, coraz mniej obywateli i instytucji wnosi tam swoje skargi.

    https://www.tygodnikpowszechny.pl/pulapka-na-sprawiedliwosc-161690

    1. Byłam ławnikiem w  40.tys. mieście, czasie stanu wojennego. W karnym orzekały dwie sędzie. Jedna to była prawdziwa sędzia, przed każdym wyrokiem była rozmowa, dyskusja. Druga babulina to była taka paniusia, która chciała dawać takie wyroki, jakie proponował prokurator.

      To było bardzo ciekawe doświadczenie. Nie tylko możliwość zobaczenia czasu ukrytego tuż przed ogłoszeniem wyroku, ale także możliwość obserwowania zachowań bandziorów.No i poznania mechanizmów działania prawa.

    2. Przecież to oczywista oczywistość, że chodzi o zapewnienie sobie bezkarności. A żeby nikt nie zarzucił władzy, że ma sędziów na telefon rozstrzygnięcia będą ogłaszane w mediach. Ziobro zwoła konferencje prasową i powie czego się spodziewa.

      1. Po wojnie władza właściwie zmusiła Ojca by sprzedał las. Dom został spalony, to wyjechali na Pomorze z Mazowsza. Władza nałożyła takie podatki na las, że Ojciec musiał go sprzedać, ale nie do tartaku, bo o tym też decydowała władza, nawet gdy był prywatny. Nie komuś na wolnym rynku. Mógł sprzedać tylko państwu i za cenę jaką państwo ustanowiło.

        Nie ma w tym nic nowego, szlak został wcześniej przetarty, są przykłady, jak z tej pozornej sprzeczności się wywikłać. Polski rząd powinien mianowicie pójść śladem Federacji Rosyjskiej, która z problemem relacji prawa wewnętrznego i prawa międzynarodowego poradziła sobie przed 5 laty.

        całość: https://studioopinii.pl/archiwa/196547

        Idzie ku dawnemu!!!