Słuchacie państwo programu…

PO bis czyli PiS nareszcie przedstawiło spójny i rozsądny plan wyjścia z obecnej sytuacji. Najwyższy był to czas, bo dotąd wraz z bratnią partią wprowadzało w życie plan wejścia. Zgodnie z obowiązującą na prawicy zasadą 3z + 3k, czyli zakazać, zdelegalizować, zaostrzyć i karać, k…wa, karać, program proponuje z jednej strony pobudzenie gospodarki, z drugiej strony zaś uproszczenie prawa. Omówmy pokrótce te dwa główne postulaty.

Pobudzenie gospodarki wiąże się ściśle z uproszczeniem i ujednoliceniem prawa, a głównym motorem napędzającym koniunkturę będą inwestycje. Cały kraj przekształci się znów w jeden wielki plac budowy. Po zakończeniu robót na każdej ulicy będzie znajdował się przynajmniej jeden kościół, a w ostateczności kaplica, i co najmniej dwa więzienia. Wiąże się to z drugim głównym punktem programu, czyli zunifikowaniem i ujednoliceniem prawa. Ponieważ nie może być tak, jak jest, że jest mnóstwo przepisów, paragrafów i punktów rozsianych po różnych ustawach, obywatel się w tym gubi i nie wie co wolno, a co nie. Dlatego wszystkie kodeksy zostaną zebrane do kupy, a kara będzie jedna – dwanaście lat wiezienia.

Dlaczego dwanaście? Bo twarde, odważne, niepopularne reformy należy wdrażać stopniowo. Postulat dalszego zaostrzenia prawa znajdzie się zaś w programie wyborczym. Obowiązującą, uniwersalną karą będzie dożywocie, a ilość więzień z co najmniej dwóch zostanie podniesiona do co najmniej pięciu. Podobnie uproszczona zostanie scena polityczna. Partie połączą się na zjeździe zjednoczeniowym w jedną, Polską Zjednoczoną Prawicę Radiomaryjną, a opozycja zostanie zlikwidowana, bo tylko przeszkadza. Zbędne staną się także wybory, bo właściwi ludzie już będą u władzy.

Oczywiście to tylko część programu. Prezes PO bis czyli PiS zapowiada również reformę systemu emerytalnego i finansowania służby zdrowia. Nie może być tak, żeby tylko partie, Kościół i więziennictwo były finansowane z budżetu. Do finansowania budżetowego, które jest stosowane w wielu krajach Europy, powróci służba zdrowia, wczasy pracownicze oraz SKOK-i. Takie finansowanie jest pewne i łatwiejsze do kontrolowania. A po upaństwowieniu mennicy także banknoty staną się łatwiejsze do drukowania. – Bo dzisiaj lekarze zastanawiają się nie jak leczyć, ale jak to sfinansować – tłumaczy Kaczyński. A pracownicy nie zastanawiają się gdzie pojechać na wczasy, ale za co. Czas z tym skończyć. Kapitalizm tak, wypaczenia nie.

Co jeszcze? Likwidacja gimnazjów, które kompletnie się nie sprawdziły. A także połączenie – na wzór połączenia funkcji prezesa rady ministrów i prezesa względnie przewodniczącego partii – funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. Bo – jak pamiętamy z historii – gdy funkcja prezesa była połączona z funkcją prezesa, a ministra z prokuratorem, to był ład, porządek i sprawiedliwość. I tylko raz, na tyle udanych aresztowań, nie udało się kogoś zatrzymać przy życiu.

Prezes tłumaczy także zawiłości historyczne i nawiązuje do czasów, kiedy funkcjonariusz nigdy nie był niczemu winny, nie ponosił za nic odpowiedzialności, zawsze miał rację, choć akurat księdza Popiełuszkę zamordował niepotrzebnie: Nie obserwujemy na razie zjawiska „wyłączenia”, a więc tego co nastąpiło trzy, cztery dni po ujawnieniu afery hazardowej. Wtedy przez kilka dni media reagowały tak jak powinny, ale potem nastąpił zwrot i nagle okazało się, że winni są nie aferzyści, tylko policjanci. Obserwowaliśmy to wręcz z dnia na dzień. Przypominało to smutne czasy, gdy to Wydział Prasy przy KC PZPR ustalał przekaz do opinii publicznej.

Wykonanie planu p. prezes powierzył p. Prezesowi. P. Prezes już obiecał, że na jesieni obieca i gdzie tylko będzie mógł, jeśli tylko dziennikarze znowu nie ujawnią, przykręci śrubę, zaostrzy nadzór, prawo oraz coś zdelegalizuje, żeby nie wyjść z wprawy. Podobno na pierwszy ogień ma pójść pożyczanie na procent i ujawnianie powiązań i interesów polityków, ze szczególnym uwzględnieniem zstępnych, ale szczegóły na razie trzymane są w głębokiej tajemnicy.

Program partii, który jest także programem narodu omawia Dziennik Gazeta Prawna.

 

Ogłoszenia parafialne.

W Warszawie odbędzie się marsz. Jego hasłem przewodnim nie będzie jednak tym razem sztandarowe Gott mit uns, ani nawet Kreuz mit uns, ale Polen erwache, czyli — tłumacząc z hitlerowskiego — Polsko obudź się. Nie jest do końca jasne dlaczego marsz został zwołany na 29 września, skoro Polskę budzili o piątej rano pierwszego.

Czerń czerni bywa trudna w odbiorze, bo i inne kolory też są czarne. Ten pozorny paradoks wyjaśnia prezes PiS na przykładzie wypowiedzi arcybiskupa Michalika: Ja nie odbieram tych wypowiedzi jako adresowanych do mnie i do PiS. Abp Michalik mówił też o tym, że trzeba dojść do prawdy w sprawie katastrofy. I całkowicie się z nim zgadzam.

Jarosław Gowin podziela pogląd Jarosława Kaczyńskiego, że mianowany przez Lecha Kaczyńskiego prokurator generalny Andrzej Seremet jest sędzią, a nie jest prokuratorem. I to jest pewną słabością, bo przez środowisko prokuratorów traktowany jest trochę jako ciało obce. Ale słabość to także siła, bo prokuratura wymaga kierowania przez kogoś, kto wolny jest od nawyków prokuratorskich. Jarosław drugi Gowin patrzy więc w przyszłość z optymizmem, ponieważ omówione wyżej zmiany legislacyjne (…), wzmocnienie kompetencji prokuratora generalnego, ułatwią mu zbudowanie autorytetu i przeprowadzenie reform. Twardych oraz bolesnych, dodajmy dla porządku. Na inne szkoda zachodu, bo przykład idzie ze wschodu.

polskoobuudzsie
(Fot. Marcin Biodrowski / Agencja Gazeta)

Dodaj komentarz