Jak wiemy obecnie największym problemem jest prawidłowe (?) odczytanie zapisów z rejestratora dźwięków.
I tu zgadzam się z panią Wassermann, że należy powołać zagranicznych biegłych (nieskażonych znajomością przepięknej polskiej mowy co kwitnęła nam przez lata) wyposażonych w Rozmówki Polsko-Zagraniczne, ażeby na nowo zinterpretowali albo i odczytali te niewyraźne i najwyraźniej wyrwane z kontekstu a może i przeinaczone słowa:
- „siadamy czy spadamy”
- „zmieści się śmiało”.
- „Ćśś-ćśś”, „cicho tam!”,
- „Wychodzić mi stąd!”,
- „Ku***, przestańcie, proszę”
- „nie damy rady usiąść.”
- „Będziemy próbować do skutku”
- „Yy, paliwa nam tak dużo nie starczy, żeby do skutku”
- „To tu mamy problem!”
Na pewno taka interdyscyplinarna komisja złożona z lingwistów a nawet poliglotów, muzykologów, foniatrów, logopedów ale i dyplomowanych wróżbitów, homeopatów czy kosmetologów i kosmetolożek przybliży umęczonemu narodowi prawdę. Oczywiście przy tym należy zadbać o odpowiednie kwoty metodą głosowania.
( n a s u w a się nieśmiertelne pytanie: „jaką metodą wybrać metodę głosowania”?
– proponuję s u w a k o w o – cokolwiek to znaczy ale na pewno to p o s u n i e sprawę do przodu)
Suwak? Myślisz, że napisałeś jasno? Nie dla wszystkich. szczególnie dla tych szukających któregoś tam dna. Bo suwak (za Wikipedią) to:
Suwak – zapięcie służące do czasowego łączenia dwóch kawałków tkaniny
Suwak – gatunek gryzonia z podrodziny suwaków w rodzinie myszowatych (Muridae)
Suwak mongolski – gatunek gryzonia z podrodziny suwaków w rodzinie myszowatych (Muridae)
Suwak – przesuwny element budowy silnika tłokowego
Suwak logarytmiczny (suwak rachunkowy) – prosty przyrząd ułatwiający obliczenia
Suwak nawigacyjny – przyrząd stosowany w nawigacji
Suwak na chustę – element munduru harcerskiego
oraz:
„… „jazda na suwak” (lub „na zakładkę”) – metoda dojazdu do zwężenia jezdni, polegająca na kontynuowaniu ruchu na obu pasach do samego momentu zwężenia, a następnie przepuszczania przez każdy pojazd jednego pojazdu z pasa, który się kończy. W wielu krajach (np. Austrii i Niemczech) uregulowana prawnie w kodeksie drogowym.”
Niepoważnie napisałam? W duchu przedstawiciela państwa, który szuka dziury w całym, wymyśla niby nowe, gdy rozwiązania dobre już są. Naszym symbolem przestał być Orzeł Biały, a bylejakość jest naszą państwową normą.
Znalazłem jako „oczekujący na moderację”. Jeśli chciałaś go skasować z jakichś powodów, to niestety, nie udało się. Ale powiedz tylko słowo, a będzie wypełniona wola Twoja.
Bardzo poważnie napisałaś. Jednak z twierdzeniem, że suwak logarytmiczny jest „prostym przyrządem” polemizowałbym.
Nic nie chciałam usuwać. Nawet jak się napisze coś nie tak, to zostaję do powiedzenia „przepraszam”. Udawanie, że nic nie było, to pójście w ślady dożywotniego prezesa. Wolę inne wzorce. A napis? Czasami pojawia się.
Jeśli chodzi o suwak, to w szkole nauczycielka wytłumaczyła jak go używać. Wtedy było proste. Wtedy wszystko było proste 😉
Dziś użycie suwaka jest tak samo trudne jak i inne rzeczy związane z techniką.
Trudność polega na tym, że zapis rozmów trzeba odczytać inaczej niż Anodina, żeby nie powtarzać jej „narracji”. Poza tym gdzie są oryginały? Gdzie jest wrak?
Nie wykazuje się, w którym momencie Anodina pomyliła się. Jej podstawową winą jest bycie Ruską. A co ruskie dobre nie jest. Dlaczego prokuratura, która przyjęła/nie przyjęła wyjaśnień strony rosyjskiej nie wzywa na przesłuchania Macierewiczów? Zadowolili się parówką? W tym wszystkim brak godności urzędników państwowych i szacunku do sprawowanego urzędu.
Może należałoby wprowadzić przepis z II RP, gdzie urzędnikom za korupcję groziła kara przez rozstrzelanie? Można uzupełnić dodatkowo o brak „przykładania się do pracy”
Wyczuwam desperację. Kary nie są potrzebne. Wystarczy jasne prawo, zakres obowiązków i przestrzeganie zasad. Sprzeniewierzysz się — wylatujesz. I nie ma zmiłuj. To nie działa. Każdy chroni każdego na każdym szczeblu. Bezkarność i nieodpowiedzialność osiągnęła zatrważający poziom. Ruscy winni, że polscy idioci… Napisałem idioci? Miałem na myśli pilotów oczywiście. Przepraszam idiotów. Ruscy winni, że polscy piloci postanowili wysadzić desant w zaroślach nieopodal lotniska? Już samo skopiowanie zawartości czarnych skrzynek z jakością kiepskiego dyktafonu trąci na kilometr sabotażem. Jakby komuś zależało na tym, żeby od razu nie udało się prawidłowo odczytać zapisów. Jak to możliwe, że fachowcy zajmujący się odsłuchem nie odmówili zważywszy na jakość?
Może nie odmówili z tych samych powodów co piloci…… Bóg, Honor, Ojczyzna…….gdzie żadne słowo nie oznacza tego co powinno znaczyć.
Też jesteś marzycielem: jasne reguły prawne, stosowanie w życiu zasad prawnych, przyzwoitość, brak korupcji.
Ale to ułatwia, wręcz umożliwia życie. Inaczej jest anarchia i katastrofa.
W uporządkowanym państwie, gdzie prawo nie jest poprawiane już po tygodniu od uchwalenia, gdzie reguły są czyste i przestrzegane, życie jest i łatwiejsze i dające więcej radości. Też bym tak chciała.