Reduta Ordona

Zaiste zdumiewające jest… Co właściwie? Jak określić postawę ludzi, od których zależy powodzenie dzieci i młodzieży, przyszłość kraju? O strajku będziemy rozmawiać z uczniami także na lekcjach. Nie wyobrażamy sobie, by mogło być inaczej. Najważniejsza dla uczniów są nasze kompetencje, ale też konsekwencja w działaniu. Dlatego czasami trzeba pokazać, że w imię pewnych wartości, określonych idei warto pójść pod prądnapisali nauczyciele w liście do uczniów. Napisali tak ci nauczyciele, którzy nie ugięli się, nie poddali, odważnie kontynuują akcję protestacyjną zdając sobie sprawę z konsekwencji, wiedząc, że narażają się na szykany, z pozbawieniem środków do życia włącznie. Kontynuują strajk z pełną świadomością, że pozostali sami na placu boju, zdradzeni przez swoich kolegów, liderów związkowych i partyjnych, zdając sobie sprawę, że władza, która nie ugięła się mając przeciw sobie zdecydowaną większość, tym bardziej nie ugnie się w obliczu ich straceńczej akcji.

Nam strajk zawieszono. Przyszedłem do szkoły
I spojrzałem na uczniów; to nie są anioły,
Lecz dobrze rozumieją ten gest bezsilności

Tam gdzie brak edukacji, tam nie ma przyszłości.
Nie mogliśmy wygrać, choć zwycięstwo było tuż,
Bo nam nasi towarzysze wbili w plecy nóż.
Broniarz to nie Proksa, nie podpisał lojalki,
Lecz bez mrugnięcia okiem poddał
nas bez walki...

Akcja nauczycieli, czy może raczej kierownictwa związku, to doskonała ilustracja powodów, dla których praktycznie wszystkie zrywy narodowe kończyły się kompletną klęską. Zaczynało się zawsze z wielkim zadęciem pod szczytnymi hasłami, po czym najdzielniejsi zostawali pozostawieni sami sobie na placu boju, bo albo towarzysze tracili motywację do dalszych działań, albo dowództwo zmieniało koncepcję. Nie pierwszy raz najdzielniejsi z dzielnych nie składali broni i ponosili straszliwe konsekwencje nieugiętej postawy. Dla nich ‚Honor’ i ‚Ojczyzna’ nie były pustymi słowami, dźwiękami bez znaczenia. Dziś, w „wolnej” Polsce, list nauczycieli do uczniów musi być kolportowany potajemnie, ponieważ nie można go umieścić na stronie szkoły, Facebooku czy ZNP. Dlatego znajdzie się tutaj.

Szanowni Państwo.

Na Naszych oczach dynamicznie rozgrywa się historia. My nauczyciele i Wy uczniowie jesteśmy jej uczestnikami.

Pragniemy powiedzieć Wam kilka słów o strajku. Podjęliśmy tę decyzję, choć nie była ona łatwa. Jednym z głównych i najbardziej nagłośnionych postulatów strajkowych była poprawa warunków wynagrodzenia nauczycieli i pracowników sektora oświaty, ale nie był to jedyny powód akcji protestacyjnej. Zależy nam na tym, żebyście mieli tego świadomość. Nam chodzi o taką reformę oświaty, która uwzględni potrzeby odnajdowania się młodego człowieka we współczesnym świecie. Wykazujemy tym samym troskę o przyszłość edukacji i przyszły kształt szkoły. Historia pokazuje, że państwo dobrze funkcjonuje wtedy, gdy w dobrej kondycji jest edukacja i wychowanie. A to właśnie nie jest możliwe bez dobrej, właściwej pozycji nauczyciela w społeczeństwie.

Mamy poczucie, że nasz zawód jest deprecjonowany, negatywnie oceniany i nie jest doceniany nasz wysiłek oraz zaangażowanie w pracę. Z szacunku dla samych siebie i w poczuciu konieczności bronienia naszej godności podjęliśmy i kontynuowaliśmy akcję protestacyjną. Pracujemy najlepiej jak potrafimy, z pasją i zaangażowaniem, jesteśmy nauczycielami bo chcieliśmy i chcemy nimi być. Zamoy ma taką historię walki o wartości, które zobowiązują nas do bycia ludźmi kompetentnymi i konsekwentnymi, świadomymi swoich decyzji.

Dziękujemy za zrozumienie i wsparcie, które otrzymaliśmy od wielu uczniów i rodziców, emerytowanych nauczycieli i absolwentów. Wszyscy jesteśmy członkami tej samej społeczności i wszystkim nam zależy na dobru naszej szkoły, ZAMOYA.

Życzymy Państwu powodzenia na egzaminach maturalnych.

Wasze dobro zawsze leży nam na sercu.

Nauczyciele Zamoya

Głównym tematem tegorocznych matur powinien być strajk nauczycieli. Na jego przykładzie maturzyści powinni omówić edukacyjny walor niekonsekwencji w działaniu i konformizmu, ze szczególnym uwzględnieniem postawy związków zawodowych.

Dodaj komentarz


komentarzy 8

      1. Niestety, ale masz 100% racji. Dziwne rozumienie „bezstresowego wychowania”, gdzie dzieci/młodzieży nie uczy się żadnych obowiązków, szacunku, a dla świętego spokoju najpierw sadza się przed tv lub daje (poniżej 2 lat) w łapki tablet (przecież rodziców stać!!!!!), potem dostęp nieograniczony do komputera i jego wszystkich treści, to jest jak jest.

        Wnuk (5.klasa) narzekał na ograniczenia, jakie ma w dostępie do komputera. Przykro mu było, bo babcia przyznała rację rodzicom. „Ja jeden w klasie tylko nic nie mogę”!!! Ile w tych słowach prawdy, a ile nacisku?

        Takie będą Rzeczpospolite …… i takie są, 50 000 zł łapówki to tylko spryt i nie ma o co walczyć. Bo słowo „walka” i inne związane z militariami to i w ustach polityków, dziennikarzy, kleru i Polaków słowo klucz do wszystkiego.

        1. Znasz kogoś, kto lubi ograniczenia? Z drugiej strony nuworyszom wydaje się, że skoro  mają pieniądze, to nie muszą liczyć się z nikim i z niczym. Święcie wierzą, że za pieniądze można kupić wszystko. I w tym skorumpowanym kraju tak właśnie jest. Co nie zmienia faktu, że nawet najbogatszy burak jest po prostu burakiem.

          1. Gdy ograniczenia wynikają z przemyślanych i mądrych ustaw, gdy są wynikiem oparcia np. o konstytucję, to zgadzam się z nimi. Nawet gdy są uciążliwe. Ale gdy są jak w rządzeniu państwem przez mściwego szamana, to mojej zgody nie ma. Ciekawe na ile orientuje się on, a na ile nim manipulują i wykorzystują ci zaufani.

            Jako ciekawostkę dam to: https://wiadomosci.wp.pl/pomysl-mon-do-polskiej-armii-wracaja-ulani-6375927271520385a Może i konnicę będą  reaktywować. Chociaż pod pisim zarządem w Janowie Podhalańskim bardzo cienko przędą z …….. powodu suszy. Może zaczną skupować…..konie za granicami? To już nie jest śmieszne. Czterech oficerów awansowano na generałów. Tylko uzbrojenia w armii brakuje w każdym rodzaju wojsk.Dziwny plan został wykonany?