Radio Erewań

W powodzi złych wieści są i dobre. Do złych na pewno można zaliczyć obcięcie dotacji dla nadającego po białorusku dla Białorusinów Biełsatu. Albo wyjazd Ryszarda Petru z Polski w środku trwającego protestu, co potwierdza jego przywódcze talenta i niebywałe wyczucie sytuacji. Z kolei za dobrą można uznać powrót Radia Erewań. I na tym radosnym wydarzeniu skoncentrujemy się w mroźne styczniowe popołudnie.

Radio Erewań podało otóż właśnie mrożącą krew w żyłach informację, jakoby poseł „Neumann minął się z prawdą”, ponieważ „Platforma też wykluczała posłów opozycji z obrad Sejmu”. Jarosław Sellin przyłapał Sławomira Neumanna na próbie manipulacji — donosi stacja. I wyjaśnia na czym polegała manipulacja. Otóż polegała na tym, że Poseł PO przekonywał, że przez poprzednie osiem lat nie wykluczono z obrad Sejmu żadnego posła PiS. Bowiem dla Radia Erewań, jak w dawnych dobrych czasach — „mówimy opozycja w domyśle PiS”.

Dialog Neumanna z Sellinem wyglądał następująco (ok. 35 min):
— Żaden poseł PiS-u przez te osiem lat nie został wykluczony.
Żaden poseł nie został wykluczony? — dopytywał Sellin.
Żaden poseł PiS-u nie został wykluczony!
— Ja pytam tylko czy żaden poseł nie został wykluczony? — dociekał dociekliwie Sellin.
— Sekundę! — odpowiedział Neumann — Jeszcze raz mówię: żaden poseł PiS-u…
— Czy żaden poseł nie został wykluczony? — nie dawał za wygraną Sellin.
— Jeden został wykluczony…

Wykluczonych zostało dwóch posłów, ale żaden z PiS-u. Ponieważ jednak radio Erewań to radio z misją, dlatego najpierw stawia odważną tezę, a potem ją dowodzi.

Wcześniej radiostacja przeanalizowała sława: Poza tym już podobno widać niepożądane społecznie efekty 500+. Zdarzają się podobno przypadki, że ludzie odchodzą z pracy, bo dostali zasiłek. Z analizy wyszło, iż ich autor twierdzi, że program 500+ ma negatywny wpływ na rynek pracy. Problem w tym, że nie ma żadnych danych, które pozwalałyby tę tezę potwierdzić. Rzetelna analiza opiera się na wiarygodnych danych. Nie dotyczy to jednak radia Erewań, ponieważ w tym przypadku żadne dane, które pozwalałyby tezę potwierdzić nie są potrzebne do jej obalenia.

Innym razem Radio dokonało wykładni ustaw i doszło do wniosku, że co prawda ustawy są sprzeczne z zapisami konstytucji, ale jednak  – jak wszystkie inne – mają domniemanie konstytucyjności, dopóki nie oceni ich TK. Ta wykładnia pokrywa się z wykładnią wybitnego polskiego prawnika, Przewodniczącego Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej, mgr. prok. Stanisława Piotrowicza: Ustawa o TK cieszy się domniemaniem zgodności z konstytucją. Ono dotyczy każdego aktu prawnego, póki Trybunał nie orzeknie ewentualnie o niekonstytucyjności ustawy. Z obu analiz czarno na białym wynika, że to PiS ma rację, a myli się opozycja.

To zaiste szczęście w nieszczęściu, że radio Erewań postanowiło wznowić nadawanie. Aż strach pomyśleć jak wyglądałyby notowania partii rządzącej i opozycji, gdyby nie rzetelne, obiektywne, przygotowywane w oparciu o ekspertyzy ekspertów analizy i śledztwa. Dzięki nim wiadomo chociażby, że na przykład demolowanie lokalu cieszy się domniemaniem zgodności z prawem, póki sąd nie orzeknie ewentualnie o bezprawności czynu.

Na szczęście takich analiz na falach eteru znajduje się zdecydowanie więcej, co daje pewność, że wszystkie manipulacje i knowania opozycji zostaną zdemaskowane i nagłośnione.

Dodaj komentarz


komentarze 4

  1. Obie wymienione „złe wieści” są w istocie dobre. Łukaszenko jest jedynym gwarantem utrzymania chociażby ograniczonej niezależności Białorusi i jego zwalczanie przez polskie władze jest oznaką politycznej głupoty. Co do p. Petru , to posłanka Lubnauer wyjaśniła, że był to bardzo ważny, od dawna zaplanowany wyjazd partyjny, więc ja bym się nie czepiał.

    1. To prawda. Radio Erewań też uważa, że na Białorusi gwarantem niezależności jest Łukaszenka, w Rosji Putin, w Korei Kim Dzong Un, na Węgrzech Orbán, w Turcji Erdoğan, w Syrii Asad, a w Polsce wiadomo.

      Co do Petru to sam Petru przyznaje, że posłanka Lubnauer łże jak z nut, ponieważ jego niedawny wyjazd zagraniczny był wyjazdem prywatnym, sfinansowanym z prywatnych pieniędzy. Nie było tam żadnej złotówki z pieniędzy publicznych, ani partyjnych – zapewnił. Przyznał jednak, że choć Było to wcześniej zaplanowane, ale przyznam, że była to daleko idąca niezręczność.

      1. Co to za wyliczanka i czego niby ma dowodzić ? Przecież sprawa jest banalnie prosta. Jeżeli upadnie Łukaszenko, Rosja po prostu wchłonie Białoruś, tak jak wchłonęła Krym po upadku Janukowycza. I odwrotnie, jeśli Łukaszenko umocni swoją pozycję i zwiększy niezależnośc, możemy zyskać 600 km głębi strategicznej. Na Łukaszenkę trzeba chuchać i dmuchać. A o p. Lubnauer  proszę tak brzydko nie pisać, w końcu jak Pan twierdził kobiety zgromadzone wokół R.Petru są ostatnią nadzieją dla naszej młodej demokracji.

        1. Ta wyliczanka ma dowodzić tego, że wiele osób stanowi gwarancję. Na przykład Putin stanowi gwarancję, że póki nie będzie się to z jakichś względów opłacało, póty Białoruś będzie mogła udawać niezależną. Choć wygląda na to, że przedstawienie właśnie się kończy:

          Rosyjskie ministerstwo obrony planuje w 2017 roku przerzucić na Białoruś ponad 80 razy więcej żołnierzy i sprzętu niż w latach ubiegłych. Oficjalnie są to działania związane z przyszłorocznymi ćwiczeniami „Zapad-2017”, jednak białoruska opozycji alarmuje, iż mogą to być przygotowania do przejęcia militarnej kontroli nad terytorium kraju, lub agresji na terytorium Ukrainy, krajów bałtyckich czy Polski.

          To na pewno zupełny przypadek, że w tym samym czasie Polski rząd ogłasza, że przestaje wspierać Biełsat.

          O p. Lubnauer brzydko nie piszę. Po prostu z pani Lubnauer zakpił sam Petru nie potwierdzając tego, co mówiła.