Pyrrus minor

Kto to jest antysemita? Ten, kto nienawidzi Żydów, choć często nawet nie wie dlaczego? Także. Ale okazuje się, że nie tylko. Wrzucony do worka z napisem „antysemita” może być także ten, kto czyta Pismo Święte i je cytuje. Tak to zjawisko tłumaczy zwolennik Mesjasza Jezusa (hebr. Jeszua) z Nazaretu: Najwięcej przykładów niestosownych, zajadłych komentarzy i wpisów polega na zwykłym naśmiewaniu się z praktyk religijnych i przypisywaniu im innego znaczenia niż mają. Co ma piernik do wiatraka, czyli cytowanie Biblii z antysemityzmem? Oczywiście nic, ale celem nie jest przecież analiza zjawiska antysemityzmu, ale rozprawienie się z ludźmi, którzy mają czelność mieć odmienne zdanie i nie są zwolennikami żadnej fikcyjnej postaci.

W jednym ma rację autor demaskatorskiego tekstu traktującego o „antysemitach”. Zaiste bowiem bardzo łatwo jest naśmiewać się z każdej wiary i z każdych praktyk religijnych. Zdecydowanie trudniej z teorii względności czy inżynierii genetycznej. Buszmeni, którzy w podzięce dla swojego mzimu podrygują wokół kotła ze strawą są równie śmieszni jak inni, robiący dla swojego samo, tylko w odmienny sposób. Dlatego zresztą jest w polskim prawie przepis traktujący o obrażaniu uczuć religijnych, a nie ma o obrazie zdrowego rozsądku czy rozumu. Zresztą przedstawicielom jednej religii bardzo łatwo jest szydzić z innej. Karykatury Mahometa najlepiej to ilustrują.

Żydzi są takimi samymi ludźmi jak wszyscy inni. Ale są niewygodni dla tych, którzy — posługując się współczesnymi paralelami — ukradli im mitologię, przerobili, poprawili i uznali za swoją. Przepis jak to się robi można prześledzić na przykładzie omawianego wpisu. W pierwszym rzędzie należy pominąć omawiany cytat biblijny zamiast tego przytaczając inny. Po czym przystąpić do udowadniania, że tłumacze — w przeciwieństwie do trzeźwych i niepalących autorów — nie byli natchnieni. A skoro tak, to co prawda przetłumaczyli, ale to, co napisali należy rozumieć inaczej, ponieważ słowo jakieśtam znaczy to, to, to i to, ale także to, więc omawiany fragment nie znaczy to, co tłumaczowi się wydawało, że znaczy i co jest napisane, ale znaczy co innego. Co było do okazania. Przykład (dla tych, którym nie chce się przedzierać przez wywody zwolennika Mesjasza):

Wspomniany bloger cytuje Księgę Kapłańską twierdząc, że przepisy koszerności zwierząt są podyktowane wymogami zdrowotnymi i wyśmiewa takie rozumowanie wg schematu: kalumnia i jej obalenie: „Jak można, zajadając się ostrygami, małżami, rakami, krewetkami, oczekiwać, że się będzie zdrowym?!”. Otóż nic bardziej mylnego. Bóg zezwala Noemu na spożywanie mięsa wszystkich zwierząt [„Wszystko, co się porusza i żyje, jest przeznaczone dla was na pokarm, tak jak rośliny zielone, daję wam wszystko. Nie wolno wam tylko jeść mięsa z krwią życia” (Rdz 9:3-4 BT)], włącznie z wyśmiewanymi przez @obywa.tela owocami morza. (…)

Tora używa przymiotnika tame, tłumaczonego zazwyczaj jako »nieczysty«. Warto jednak zauważyć, że zwierzęta te stają się tame dopiero wówczas, gdy zostają zabite, a więc – gdy stają się pokarmem.

Co tak naprawdę udowadnia bloger? Ano tylko to, że jeśli dobrze Biblię przeszukać, to znajdzie się w niej potwierdzenie dowolnej tezy. A jak się nie znajdzie, to można posłużyć się analizą jakiegoś słowa. Doskonale ilustruje tę metodę ekwilibrystyka słowna przy wyjaśnieniu dlaczego 7=1. Pan nakazuje Noemu: Z wszelkich zwierząt czystych weź z sobą siedem samców i siedem samic, ze zwierząt zaś nieczystych po jednej parze: samca i samicę; również i z ptactwa – po siedem samców i po siedem samic, aby w ten sposób zachować ich potomstwo dla całej ziemi. Noe spełnia polecenie Pana: Ze zwierząt czystych i nieczystych, z ptactwa i ze wszystkiego, co pełza po ziemi, po dwie sztuki, samiec i samica, weszły do Noego, do arki, tak jak mu Bóg rozkazał. Jak ten cud należy rozumieć można poczytać na przykład tutaj. Ale to oczywiście nie jedyna metoda. Można także skorzystać z przepisu o ochronie uczuć religijnych, w ostateczności dać dociekliwemu w ryja.

Żeby nie znużyć p.t. Czytelników nadmiernie można postawić śmiałą tezę, że nikt nie jest w stanie bardziej ośmieszyć Boga i Pisma Świętego niż wierzący. Bo czymże jeśli nie ośmieszaniem stwórcy jest organizowanie modłów pod tęczą, którą Bóg uczynił symbolem pojednania, a katolicy uczynili symbolem wyuzdania? I modlą się. Ale nie do Boga. Nie. Modlą się do św. Michała Archanioła po to, by powstrzymać wdrażanie obłąkańczej ideologii gender. Czy aby na pewno to ta „ideologia” jest obłąkańcza?

 

PS.
Rzadko polemizuję z innymi blogerami inaczej niż za pomocą komentarzy pod ich wpisami. Ale zakwalifikowanie do kategorii „antysemita” dlatego, że cytuję Biblię i komentuję ją nie tak, jak sobie to zwolennik tego czy owego Mesjasza wyobraża, uważam za zwykłą podłość.

 

PS. uaktualniający
Zdecydowałem się na polemikę w formie wpisu, bo doświadczenie uczy, że im ktoś bardziej szafuje zasadami i mesjaszami i nie szczędzi innym krytyki, tym mniejszą charakteryzuje się odwagą cywilną i przyzwoitością. Intuicja nie zawiodła — mój komentarz, który tylko odsyłał do powyższego wpisu został usunięty. Taką odwagą charakteryzuje się Andrzej Parusmajor, według którego Internet jest wygodnym medium dla bardziej lub mniej wyszukanych form szerzenia nienawiści, ponieważ można to robić anonimowo i bezkarnie. Dzięki bogu można także usuwać niewygodne wpisy.

 

P.S. jeszcze bardziej aktualny
Muszę odnotować, że skasowany wpis odsyłający tutaj wrócił na swoje miejsce. Autor milczy nadal.

Dodaj komentarz


komentarzy: 1

  1. Dyskusja pod notką parusa majora „Antysemityzm w polskim internecie”

    • nebukadnezar

      Oceniono 3 razy -1

      W pełni się zgadzam i podzielam zniesmaczenie szerzącymi się przejawami bezinteresownej ksenofobii i szowinizmu. Byłbym jednak bardziej powściągliwy w w oskarżeniach ad personam, albowiem to tylko niepotrzebnie nakręca te indywidua. Nie zasługują aby poświęcać im cały artykuł, czyniąc wrażenie czegoś istotnego, godnego uwagi, gdy tak naprawdę to grupka kapilarnych frustratów z kompleksem Muybridge’a.
      Cały ten czerwony, geriatryczny grajdoł to dla nich wentyl bezpieczeństwa, terapia zajęciowa pomagająca wyrzucić całą pretensję do świata za ich niespełnienie. Począwszy od bolszewii tow. ofe-batela, poprzez nienachalnie wykształconego handlarza makulaturą, wielonickowego trolla zgłębiającego judaizm w wikipedii a skończywszy na leciwej matronie , której coraz bliżej do „surströmminga”, odkrywającej co rusz koło wbrew zdrowemu rozsądkowi.
      Kuśtykający w peletonie przygłupowa oczywiście antysemitami nie są i nie będą./sic/ Tak jak krzyczący obrońca praw zwierząt: „…jaki wegetarianin ? Ja tylko nie jem mięsa, bo nie lubię !…” . Względnie Jourdain, który nie wiedział, że posługuje się prozą.
      Nienawiść do omawianej nacji forumowy zrzędzian wyssał z mlekiem „matuszki rasiji”, czemu dał wyraz wręczając w czasach słusznie minionych /1968/ one way ticket-y tym, których partia uznała za persona non grata.
      A paradoksem jest, że zdeklarowany ateista jest bardziej wierzący niż niejeden biskup, obszernie cytując i analizując księgę, której tak na prawdę nie zrozumie nigdy. I tu bardzo celna uwaga autora,że ” … że przede wszystkim Talmud /Biblia czy Koran/ NIE JEST KSIĄŻKĄ…”. Tak samo jak nią nie są książeczka Mao czy statu pzpr.
      Koprolalia i fizjologiczne nabzdyczenia grupki forumowiczów …to norma, z którą nie ma sensu się spierać. To tak jak kopać się z koniem, który tak naprawdę okazuje się być zwykłym …mułem.
      Osobnicza niedojrzałość emocjonalna 19-latki / a de facto 91-latniej eremitki / , która uznawszy się wywołaną do tablicy, popłynęła sobie charakterystyczną „rozmiarową” uwagą odnosząc się do męskości autora wpisu. Sama mając najwyraźniej kompleks niespełnionego penisa, obnosi się ze swoją vacuus vagina i z braku innej możliwości, stymuluje się psem, którego nie bez powodu umieściła w avatarze.

      …suma sumarum pozdrawiam. Tak trzymać. I jeszcze raz. Nie ma sensu poświęcać im drogocennego czasu …bo :
      ” Gdy się kładziesz z psami to wstajesz…z pchłami”

      • komentarz.dna

        @nebukadnezar
        Już? Atak ci przeszedł? Teraz popadniesz w letarg. Znowu zapomniałeś biedaku intelektualny o porannych tabletkach? Zwykle takim jak ty zalecałam w moje młodości Haloperidol, ale tyle lat minęło od tego czasu więc jeśli nie znajdziesz tego w aptece, to zastosuj terapię biegacza z demotywatorów
        weź się jemiole rozbiegnij i o furmanke łbem …się uderz.
        Cytując cię” To tak jak kopać się z koniem, który tak naprawdę okazuje się być zwykłym …mułem.”
        nie zasługujesz więcej na moją uwagę bo wspomniany przez ciebie koń okazuje(sz) się zwykłym baranem.

    • Oceniono 6 razy 0

      Drogi autorze.
      Czuję się zaszczycona zwróceniem Twojej wielce czcigodnej uwagi na mnie niegodną, jednak delikatnie mówiąc, to co piszesz to stek bredni. Nazywasz antysemitą każdego kto COKOLWIEK NAPISZE O ŻYDACH. Czujesz się zagrożony? Masz na pisanie o żydostwie wyłączność? Jedynie słuszna linia partii wydawała się przeszłością. Uczono mnie w szkołach że komuna już upadła. Przywracasz ją do życia razem z zasadami? Czytałam że jak ktoś skrytykował złodzieja który był członkiem partii, to oskarżano go o antykomunizm. Jak coś o zydach, to antysemityzm? A antysyjonizm też jest zakazany?
      Proponuję nadal robić to w czym się specjalizujesz, bo piszesz doskonałe i ciekawe artykuły o zwyczajach żydowskich, przybliżając nam ten pasjonujący temat.
      Od mojego wieku proszę z daleka. To temat tabu. Na razie mam 19 lat i będę je miała jeszcze do dwudziestu dziewięciu. Trzydziestki i nigdy nie przekroczę, a jeśli zaczniesz być za bardzo wścibski to zrobię to co robi każda kobieta z męskim szowinistą takim jak ty.

    • podjadek57

      Oceniono 3 razy 1

      Swego czasu u Adama Jezierskiego zamieściłem komentarz:

      Niedawno został oskarżony o najgorsze pan Rafał Betlejewski:
      „Rafał Betlejewski to artysta niebywały. Mało jest osób, które zrobiły w Polsce tak błyskotliwą medialną karierę na Żydach. Betlejewski to przypadek człowieka, który dzięki serii chuligańskich, prostackich i makabrycznych prowokacji obrażających żydowską wrażliwość i pamięć, robi karierę w polskich mediach i podszywa się jednocześnie pod przyjaciela narodu żydowskiego. (…)”
      izrael.org.il/kultura/4021-etapy-kariery-rafala-betlejewskiego.html
      Tu jego odpowiedź, która kończy się tak:
      „(…)
      Chciałbym temu panu zadedykować słowa, które napisałem na ścianie w Tel Awiwie na długo zanim zaczęły o mnie pisać polskie gazety. Długo zanim moja „prostacka” kariera się zaczęła. Mimo lat, znam te słowa na pamięć:
      I miss you, Jew. I miss you in Poland. In all these little villages and big cities. You left a vacuum there. Both is space and my heart. I just wanted you to know that.”
      natemat.pl/88001,artysta-rafal-betlejewski-broni-sie-przed-zarzutami-jakoby-robil-kariere-na-zydach-od-nikogo-nie-przyjalem-ani-zlotowki
      Pan Rafał Betlejewski ma swoją audycję w RDC (ciekaw jestem jak jeszcze długo, jak długo pani Ewa Wanat da odpór)), w której porusza miedzy innymi takie tematy (można odsłuchać podcasty):
      „Gośćmi Rafała Betlejewskiego byli Wojtek Fiedorczuk, Maciej i Paulina, którzy mówili o swojej podróży do Izraela i Palestyny, dr Hanna Węgrzynek z Żydowskiego Instytuty Historycznego i Muzeum Historii Żydów Polskich, która opowiadała o powstaniu państwa Izrael (…)”
      http://www.rdc.pl/publikacja/miedzy-innymi-betlejewski-rozmowy-o-izraelu-palestynie-i-biedzie/
      „Gośćmi Rafała Betlejewskiego byli: Louis Frankenthaler, dyrektor PCATI komitetu publicznego przeciwko torturom w Izraelu (…)”
      http://www.rdc.pl/publikacja/miedzy-innymi-betlejewski-o-torturowaniu-ludzi-w-izraelu-i-tajnych-wiezieniach-cia/

      ———–

      Teraz dodam, że takim wpisem Szanowny Blogerze przyczyniasz się do deformacji obrazu.

    • komentarz.dna

      Oceniono 1 raz 1

      Chyba mi się psuje komputer, ale nie widzę pierwszego wpisu oby.watela. Może ślepnę?
      A może już oślepłam? Nie oskarżam minora o cenzurę, ale może ktoś mi wytłumaczy jak mam odnaleźć Jego, oby.watela, wpis? Ten z ranka. Może mam dokonać reinstalacji sytemu czy jak? Jessem w końcu durną babą i popychlem męskich szowinistów/ NIe znam się na stronach internetowych.

    • wdrugastrona

      Oceniono 6 razy 2

      Mam bardzo mieszane uczucia, co do wpisu blogera.
      Z jednej strony, rzeczywiście, chyba nie trafił z adresatami, z drugiej strony, może należałoby się głębiej zastanowić, o co chodzi, bo nie podejrzewam autora o wyprany mózg, wręcz przeciwnie.
      Może rzeczywiście czasami tracimy w jakimś momencie wyczucie, co do cudzych wartości.

      • oby.watel

        Oceniono 8 razy 0

        @wdrugastrona
        Zakwalifikowanie kogoś do antysemitów dlatego, że „nie rozumie” Biblii to jest jakaś druga strona? Człowiek który cytuje wpis, że wolno jeść wszystko z wyjątkiem tego, czego jeść nie wolno jako dowód, że wolno jeść wszystko, nie ma wypranego mózgu? To co ma?

      • komentarz.dna

        Oceniono 5 razy -1

        @oby.watel
        Ja tam dzięki temu czuję się doceniona: widać weszłam mu na odcisk. Zyskałam popularność. Niestety, Minor nie zyskał świadomości. Bycie członkiem (np.sekty) to ciężki los.

      • wdrugastrona

        Oceniono 3 razy 1

        @oby.watel
        Nie chcę występować absolutnie w roli adwokata autora, ale wydaje mi się, że chodzi mu o coś subtelniejszego, niż nierozumienie biblii. Chodzi o sposób tego niezrozumienia. To raz.
        Dwa, generalnie pojęcie antysemityzm ma bardzo pejoratywne zabarwienie, stąd zrozumiała reakcja blogerów w sytuacji jego nadużycia.
        Natomiast nie wiem, czy nie należałoby się zastanowić, kiedy jakiekolwiek zjawisko anty* się zaczyna.
        Mamy na blogach patologiczny przykład ageizmu, prezentowany przez blogera nebukadnezara.
        Próbujemy go ignorować, ale bezskutecznie. Tymczasem osoba ta powinna być wyrzucona na zbity pysk przez administratora strony dawno temu. Dlaczego tak się nie dzieje?
        Ty, bardzo często używasz cytatów z pisma św. w sposób sarkastyczny. Zastanawia mnie, dlaczego nie dziwią i nie śmieszą nas wierzenia i rytuały innych kultur, natomiast chrześcijańskie wciąż tak. Dlaczego do innych kultur religijnych potrafimy podejść w sposób antropologiczny, do chrześcijaństwa, nie. Być może ma to związek z negatywnym obrazem instytucjonalnego kościoła i jego wpływu na państwo.
        Trzeba jednak chyba pamiętać, że pewne artefakty są nośnikami wartości, i należy chyba zachować pewien do nich szacunek. Nie mam tu bynajmniej na myśli uczuć religijnych, które są dla mnie abstrakcją wyższego rzędu. Wszelkie księgi objawione, rytuały religijne, cała sfera sacrum powinna być jednak w pewien sposób chroniona, szanowana, ponieważ w istocie (i nie jest argumentem przeciw, jej stopniowy regres) jest właśnie podstawą wartości jakiejś grupy ludzi.

      • oby.watel

        Oceniono 3 razy -1

        @wdrugastrona
        Chętnie porozmawiam, ale nie w miejscu, w którym znikają posty. Pozwoliłem sobie odpowiedzieć gdzie indziej i tam zapraszam do rozmowy.

      • pannamarianna777

        Oceniono 2 razy 0

        @wdrugastrona
        Chrześcijaństwo katolickie mamy u siebie, wokół siebie, w szkołach, w Sejmie, w ustawodawstwie, w obdzielaniu majątkami, w zapłacie za lekcje religii przy konstytucyjnym zapisie o rozdzieleniu państwa i KK. Można długo. Zbrodnie pedofilii są niezauważane przez przedstawicieli Min.Sprawiedliwości. A sam KK wznosi modły, przeprasza, ale skrzywdzonych nie zaprasza do tych modłów. Poza tym totalna chciwość, pijaństwo, wpływanie na codzienność we wsiach i małych miastach nie rodzi sympatii. Wpływanie na polityków. Gadulstwo w kościołach o polityce, a nie Bogu
        Szczególnie gdy bez umiaru raczy się ludzi historiami, o których teraz można powiedzieć bajkowymi.
        Dlatego sarkazm mnie nie dziwi. A wypowiedzi nie przekraczają żadnych granic, nikogo nie obrażają.
        Z ostatniej wypowiedzi Dziwisza zadziwionego, że krytykowanie KK nie jest natychmiast karane można domyślać się zaostrzenia prawa w tym kierunku.

      • dz-99

        Oceniono 1 raz -1

        @wdrugastrona
        Ja myślę,że do chrześcijaństwa podchodzimy w sposób sarkastyczny dlatego, że kiedyś daliśmy się na nie nabrać … A na inne kultury nie byliśmy podatni.

    • smok_jabberwocky

      Oceniono 2 razy 2

      Złamię swoje zasady które widać przy zamieszczonym awatarze i odpowiem jeden raz :
      Niestety, drogi kolego-blogerze, nie potrafisz trafić nawet kulą w płot. Nie jestem antysemitą. Jednakowo nie lubię judaizmu jak jego klonów:chrześcijaństwa i islamu. Religie to zło i pranie mózgów. Możesz mnie za to nazywać komuchem, wyznawca Marksa, Engelsa i Lenina.
      Ciekawe jednak że starasz się czynić mi zarzuty o antysemityzm, tym:

      „W czasie II Wojny w nieludzki sposób wymordowano BIEDNYCH żydów. Nie zginął żaden naprawdę bogaty. Zginęła za to w Ravensbrück katolicka żona Rothschilda; nie była żydówką…” [pisownia oryginalna].”
      Jeśli masz z tym jakiś problem, to może zajrzyj do kontrolowanej przez Sorosa Wikipedii i przeczytaj na stronie
      pl.wikipedia.org/wiki/Rothschildowie

      Syjonizm

      Rodzina wspomagała powstanie państwa Izrael. Edmond James de Rothschild jest patronem pierwszego osiedla w Palestynie w Riszon le-Cijjon, m.in. w 1887 zakładając tam winnicę. W latach 19011989 działalność we Frankfurcie nad Menem była zawieszona.

      W czasie II wojny światowej nie funkcjonowały również banki w Paryżu i Wiedniu. Szereg członków rodziny było prześladowanych. Niektórzy znaleźli schronienie w Stanach Zjednoczonych. Jedna osoba (katolicka żona jednego z braci Rothschildów) została złapana przez Niemców i osadzona w obozie koncentracyjnym Ravensbrück, gdzie zginęła. Jej mąż uciekł do Londynu.

      Tylko ona jedna z całej rodziny. Ilu z nich to chrześcijanie? Gdzie kłamię???!!!

      Napisano „Prześladowanych”, ale jakoś nie ginęli. Nie ma nic o formach prześladowań. Tak więc BOGACI NIE GINĘLI.
      Powtarzam pytanie:
      Gdzie kłamię.
      Co do reszty, to nie będę komentował tego bzdetu jaki wysmażyłeś, bo jak widzę zaliczasz się do tych z którymi nie wolno wdawać się w dyskusję.
      mimo to pozdrawiam
      łagodny smok
      Jabberwocky.

      ps.Jakoś dziwnie nie starasz się porozmawiać z nami i wyjaśnić swoje wątpliwości. Wolisz napadać, oskarżać i mieć pretensje jak „do garbatego że ma proste dzieci”. Może mniej syjonistycznej zajadłości a więcej ludzkiej próby likwidacji nienawiści nie eksterminacją wrogów a wyjaśnieniem nieporozumień?

      • oby.watel

        Oceniono 4 razy 2

        @smok_jabberwocky
        Czyż to nie urocze? Nieraz pozwalałem sobie na zjadliwe, polemiczne komentarze pod Twoimi wpisami o Żydach. Po czym okazało się, że stoimy obaj po tej samej stronie barykady. Czyż można sobie wyobrazić lepszy dowód na destrukcyjny wpływ wiary na mózg człowieka wierzącego?

      • smok_jabberwocky

        Oceniono 1 raz 1

        @oby.watel
        „antysemita” to taki odpowiednik nazywania ludzi przez prymitywnych chamów „pedałami” czy „żydami”. Już w 1924 roku Słonimski trochę o tym pisał. Inne czasy, inne słowa- zachowania takie same.
        Nie ma się co przejmować, a to nowe doświadczenie powinno Ci chyba uświadomić jacy są i że nie jestem antysemitą. Jestem antysyjonistą, antykomunistą, antyfaszystą i antynazistą, ale to inna sprawa.

    • pannamarianna777

      Oceniono 7 razy 3

      Często w formie pisanej sprzeciwiam się aby słowo „żyd” było epitetem. Aby Żydzi jako nacja byli oskarżani jako jedyni winni rozkradaniu majątków polskich, aby byli oskarżani za współpracę z ZSRR i ich brutalną formacją KGB.
      Uważam, że w każdych oskarżeniach należy podać fakt, oraz konkretny przykład niewłaściwości.
      Oskarżonych przez Ciebie blogowiczów akurat często czytuję.
      I nigdy nie miałam nawet cienia wrażenia aby określić ich jako antysemitów.
      Narody mają swoje wady, nawet wyróżniającą ich gestykulację. Mają też charakterystyczne przywary.
      Czyżbyś uważał, że pisanie o nich to swoisty antysemityzm?
      Jeżeli chcesz kogokolwiek uczulić na ten problem, bo on istnieje, to kierujesz oskarżenia w niewłaściwą stronę.
      Jakoś pod różnymi wpisami, brutalnymi, chamskimi w stosunku do Żydów Twoich wypowiedzi nie widziałam.
      A takie nieuzasadnione atakowanie budzi niechęć do sprzeciwiania się wszelkim oskarżeniom typu „żydostwo się nakradło” itp.
      Według mnie swoboda wypowiedzi u wspomnianych przez Ciebie blogerów nie została przekroczona.
      Twoja wypowiedź natomiast tak, bo została wyssana z palca.
      Pisząc tu, jesteśmy ograniczeni długością wypowiedzi. To nie miejsce na chwalenie się osiągnięciami naukowymi (znawstwem Biblii w tym wypadku), ale opisywanie wrażeń, spostrzeżeń. Dzielenie się nimi.
      Jedyne Twoje wyjście według mnie to powiedzieć piękne słowo PRZEPRASZAM, przesadziłem.

      • pannamarianna777

        Oceniono 4 razy 2

        @pannamarianna777
        p.s
        Od twojego zachowania zależy czy będę reagowała na słowa ogólnie to określając „Żydzi wszystkiemu winni”. Takich reagujących było więcej.
        Zniechęcasz bijąc nie tych co należy.

      • zero-cin

        Oceniono 2 razy 0

        @pannamarianna777

        > „Oskarżonych przez Ciebie blogowiczów akurat często czytuję. I nigdy nie miałam nawet cienia wrażenia aby określić ich jako antysemitów. (…) Według mnie swoboda wypowiedzi u wspomnianych przez Ciebie blogerów nie została przekroczona. Twoja wypowiedź natomiast tak, bo została wyssana z palca.”

        Tym razem chciałbym stanąć trochę po stronie autora, ale najpierw zastrzeżenie – wszystko, co napiszę, opieram na tym, co przeczytałem na tej witrynie. Nikogo z piszących nie znam w realu. Zastrzeżenie to jest konieczne, bowiem otrę się o ocenę personalną, a ta – oparta tylko na zamieszczanych tu tekstach – siłą rzeczy musi być niepełna. W rzeczywistości oceniani mogą okazać ludźmi całkiem innymi.

        Adama Jezierskiego za antysemitę nie uważam. Jest to człowiek raczej antyreligijny w ogóle, a to nie to samo. Niemniej zarzut autora bloga w stosunku do niego jest uzasadniony. Musimy pamiętać, że na przestrzeni wieków antysemityzm rozwijał się między innymi na bazie nieprawdziwych twierdzeń o żydach, wręcz wyssanych z palca. Na przykład o przerabianiu dzieci na macę. AJ, pisząc o pewnym żydowskim zwyczaju oparł się na Prawie, którego nie ma. Złapany na tym nie potrafił wskazać jakiegokolwiek źródła, a udzielił odpowiedzi wymijającej. W ten sposób wpisał się w opisany przeze mnie wyżej trend. Myślę wszakże, że było to niezamierzone. Skutek niewiedzy. Wystarczyło przyznać się do błędu.

        Z kolei „łagodny smok” – czegokolwiek by o sobie nie napisał, jaki to jest „anty..”, jego teksty są przesiąknięte antysemityzmem do głębi. Zresztą stosuje ciekawą taktykę – pooglądajcie sobie filmiki na YouTube, jam nie winien. Czyni tak, by nikt się nie zorientował, na ile te filmiki odzwierciedlają jego własne poglądy. To zresztą nie jest ważne, ważne jest tylko, by jad się sączył. Może odbiorcy coś z tego łyknął? Skrajnym przykładem smoczego antysemityzmu były twierdzenia o tym, kto może być żydem i kto może nim się czuć, a kto do tego nie ma prawa. Nie chce mi się teraz szukać tego posta, ale z pewnością jest zachowany w archiwum. Pomijając bezsens zawartych w nim twierdzeń – w tamtym miejscu „łagodny smok” ustawił się do wspólnej fotografii z twórcami specjalnych ustaw, które też o tym decydowały. Niedługo potem powstały pierwsze obozy koncentracyjne.

      • jezierskiadam

        Oceniono 2 razy 0

        W artykule pt „Najciekawsze proroctwa i przesłania Biblii” A. Szczepański „udowadnia” to co „udowadnia”.

        3) Mój artykuł pt. „Efekt cieplarniany” poświęcony jest zupełnie innemu, bardzo kontrowersyjnemu problemowi.

        4) Atak ad. personam zawsze najwięcej mówi o osobie ATAKUJĄCEJ. Także w tym przypadku ta zasada się potwierdza.

        5) Byłem jedynym Polakiem, który publicznie wystąpił w obronie Güntera Grassa oskarżonego o antysemityzm, co oskarżony docenił podczas wizyty w moim Antykwariacie. Jeżeli Günter Grass jest antysemitą, to ja tym bardziej jestem antysemitą.

      • jezierskiadam

        Oceniono 2 razy 0

        W artykule pt „Najciekawsze proroctwa i przesłania Biblii” A. Szczepański „udowadnia” to co „udowadnia”.

        3) Mój artykuł pt. „Efekt cieplarniany” poświęcony jest zupełnie innemu, bardzo kontrowersyjnemu problemowi.

        4) Atak ad. personam zawsze najwięcej mówi o osobie ATAKUJĄCEJ. Także w tym przypadku ta zasada się potwierdza.

        5) Byłem jedynym Polakiem, który publicznie wystąpił w obronie Güntera Grassa oskarżonego o antysemityzm, co oskarżony docenił podczas wizyty w moim Antykwariacie. Jeżeli Günter Grass jest antysemitą, to ja tym bardziej jestem antysemitą.

        Jeszcze raz, ponieważ informatycy z Tokfm to kiepscy fachowcy. Nepoci ?

      • jezierskiadam

        Oceniono 2 razy 0

        W artykule pt „Najciekawsze proroctwa i przesłania Biblii” A. Szczepański „udowadnia” to co „udowadnia”.

      • pannamarianna777

        Oceniono 2 razy 0

        Mimo, że nigdy nie piszę negatywnie o Żydach nie znaczy, że podobają mi się ich zachowania, roszczenia, traktowanie swojej nacji jako nadzwyczajnej.
        Przez okrutne zdarzenia jako naród i jako jego indywidualni członkowie zostali potraktowani nieludzko. Sprzeciwiam się używaniu słowa „żyd” jako obelgi. Znamienne jest to, że osoby prywatnie mi znane, a przez wiele lat obojętne wobec tej nacji, po dużym zbliżeniu do KK oskarżają Żydów o wszystko.
        Te moje obrony są raczej z poczucia przyzwoitości niż potrzeby ducha.
        Razi mnie szczególnie roszczeniowość i pretensje o brak pomocy w czasie wojny. Wojny, podczas której każdy musiał chronić swoje życie i życie bliskich.
        Rozmawianie o judaizmie, nawet bardzo krytyczne nie oznacza, że jest się przeciwko.
        Bardzo często wypowiadam się krytycznie o KK, ale nie jestem za tym aby religia katolicka przestała istnieć w Polsce.
        Blogerowi chyba zabrakło tego rozróżnienia.
        A bywa, że nietrafione wypowiedzi z ludzi obojętnych tworzą niechętnych.
        A Twoje zakończenie – 2 ostatnie zdania uznałabym za obraźliwe, bo łagodny smok ani tamtych przepisów nie pochwalał, ani nie miał wpływu na ich powstanie.
        Nie wchodząc głębiej w rozpatrywanie kto może, kto nie może być żydem, to w Izraelu oni sami tę sprawę regulują przepisami.

      • komentarz.dna

        Oceniono 1 raz -1

        @zero-cin
        A dlaczego pominąłeś mnie, zacny zero-cinie? Jam niegodna butów twych wiązać, ale żeby tak od razu mnie skreślać?
        Historii niestety nie znasz, posługujesz się obiegowymi, naciąganymi twierdzeniami wodę z mózgów gawiedzi usiłujesz robić, chyba po to jeno aby wasze wody się zmięższały jak pisał Frank Herbert w epopei „Diuna”.
        I obozy koncentracyjne powstały znacznie wcześniej niż pleciesz, i przerabianie dzieci na macę nie jest powodem niechęci do żydów od prawieków, a ich rasizm, który pozwala każdego kto żydem nie jest traktować jak zwierzę. Poczytaj trochę książek, pójdź do szkoły rabinicznej, zaczerpnij wiedzy od ludzi światłych i nie obrażaj Słonimskiego, boś mu pięt niegodzien pumeksem drapać.
        Będąc pilną czytelniczką tego portalu pamiętam jeszcze słowa Ovadii Josefa i jego wcześniejsze słowa, wspominającego że goj istnieje tylko po to żeby żydowi usługiwać a Arabowie powinni zniknąć z powierzchni ziemi. Przestań waść bredzić o antysemityzmie Smoka(którego jakoś też nie lubię ale czytam nie komentując zwykle) a zajmij się tym jak żydzi w Izraelu traktują innych żydów, jak się ze sobą za łby biorą, jak traktują przybyszy, jak traktują gości.
        O antysemityzmie mój maleńki to ty tyle wiesz co ryba z dna oceanu o gwiazdach, ale się mądrzysz jakbyś był mądrzejszy od Cadyka.

    • zero-cin

      Oceniono 11 razy 5

      No, przynajmniej chciałbym stanąć po stronie oby.watela. Jego tekst nie był analizą religijną, dotyczył zupełnie innej sprawy, a cytatów biblijnych użył w celu jej przejaskrawienia. Tak to odbieram.

      Powinniśmy pamiętać, że każdy tekst to nic więcej jak zbieranina liter, która podlega interpretacji. Obojętne jest, czy mamy do czynienia z Biblią, czy z Kodeksem Napoleońskim. Znakomitym tego przykładem może być Antoni Słonimski, który znany zwrot „nie będzie Niemiec pluł nam w twarz” zinterpretował w taki sposób, że wszyscy inni mogą na nas pluć i nie tylko w twarz. Jeśli ktoś koniecznie zechce, to zauważy w tym tylko i wyłącznie antypolonizm.